Szukaj
Close this search box.

Aktywne wakacje w Słowenii – 9 dni i 7 różnych sportów

#turystykaktywna Słowenia Słowenia 2021

Wróciliśmy ze Słowenii. Nasza kolejna wizyta w tym kraju była równie owocna, jak wszystkie poprzednie. Z tą jednak różnicą, że na przestrzeni 9 dni udało nam się zrealizować tak wiele aktywności sportowych, jak nigdy wcześniej. Początkowo baliśmy się, że duża ilość planów trochę nas przytłoczy. Nic bardziej mylnego! Okazało się, że aktywne wakacje w Słowenii to pomysł absolutnie idealny. Zresztą, przekonajcie się sami!

Słowenia. W krainie winnic

Tylko 9 dni i aktywne wakacje w Słowenii?

Mamy świadomość, że dla większości z Was Słowenia to kraj przede wszystkim tranzytowy. Przejeżdżacie przez niego w drodze do lub z Chorwacji. Jednak od kilku lat staramy się Was przekonywać, że naprawdę warto się w Słowenii zatrzymać. Im dłużej tam zostaniecie, tym lepiej. Kraj ten ma powierzchnię zbliżoną do powierzchni województwa podlaskiego. W teorii można więc Słowenię zjechać wzdłuż i wszerz dosłownie w jeden dzień. W praktyce jednak jest to niewykonalne. Dlaczego? Ponieważ jest tam tyle niesamowitych miejsc czy atrakcji, że aż szkoda przez Słowenię pędzić. Dodatkowo, jeśli lubicie aktywnie spędzać czas, wtedy to maleńkie państwo będzie dla Was absolutnym rajem na ziemi. Czy 9 dni to wystarczająca ilość czasu na aktywne wakacje w Słowenii? I tak, i nie. Wiele zależy od planu, jaki sobie ułożycie. My tym razem skoncentrowaliśmy się na północnej i zachodniej części kraju, a na koniec wpadliśmy też do regionu położonego na południu. Grafik mieliśmy napięty i praktycznie udało nam się zrealizować wszystko, co sobie założyliśmy. A nawet coś udało się do tego planu dorzucić. Co więc porabialiśmy?

Aktywne wakacje w Słowenii, czyli co ten kraj ma do zaoferowania?

Wystarczy spojrzeć na mapę Słowenii, by szybko się zorientować, że dominują tam góry. Małe, średnie, duże. Bardziej i mniej wymagające. Do wyboru, do koloru. Góry gwarantują moc atrakcji, w szczególności pod kątem wszelkiej maści aktywności sportowych. Przez 9 dni udało nam się zrealizować i doświadczyć całkiem sporo z nich. Poniżej znajdziecie ich listę. Ale wkrótce każda z nich doczeka się szczegółowego opisu na blogu.

Jazda na rowerze

Podczas tego wyjazdu mieliśmy ze sobą rowery elektryczne od marki Specialized. Pachnące świeżością, wyjęte prosto z pudełka. Generalnie e-bike’i są idealnym wyborem jeśli chodzi o Słowenię. W szczególności, gdy tak jak my, mieszkacie w płaskim regionie i nie macie zbyt wielu okazji do budowania formy na podjazdach. Wspólnie zrealizowaliśmy kilka fajnych wycieczek, od bike & hike na wine & bike kończąc. Czasem ja jechałam gdzieś sama, gdy rowerowe pomysły Marka były dla mnie zbyt ambitne.

Enduro

Marek miał w Słowenii kilka, konkretnych rowerowych planów. Przede wszystkim odwiedziliśmy Jamnicę, w której mieszkał przez półtora miesiąca w 2020 roku. Zajmował się wtedy budową tras zjazdowych oraz pomagał na farmie. Później miał okazję pojeździć po trasach enduro w okolicach Doliny Soczy oraz przetestować MTB Trails w Kočevje. W sumie, na rowerze zrobił 194 km.

Bieganie

W 2021 roku udało mi się zrealizować jedno z marzeń. A mianowicie run & travel. Miałam okazję pobiegać w Bułgarii, Grecji, a teraz również i w Słowenii. Bieganie po górach vel trail running to mój plan na kolejne lata. Słoweńskie szlaki i szutrowe drogi miały dać mi przedsmak tego, do czego dążę. Bieganie wzdłuż rzeki Soczy czy w okolicach skąpanej w słońcu Jamnicy zapamiętam na długo. W sumie zrobiłam nieco ponad 50 km. Ale nie biegałam codziennie plus musiałam sobie dawkować emocje, żeby nie przeciążyć organizmu.

Kanioning

Marek miał okazję zmierzyć się z kanionem Kozjak, powyżej Kobaridu. Ja musiałam odpuścić, ponieważ w tym czasie miałam okres i taplanie się w zimnej wodzie było ostatnią rzeczą, o jakiej marzyłam. Marek kanioningiem był zachwycony. Skoki z kilku metrów do niecek z wodą. Zjeżdżanie niczym po wodnej zjeżdżalni po wyżłobionych przez potok skałach. Finisz trasy to skok z półki skalnej przy wodospadzie Kozjak.

Rafting

Wspólnie wzięliśmy udział w raftingu na Soczy. Ogólnie był to nasz drugi raz z tym sportem. Pierwszy zaliczyliśmy na Neretwie kilka lat temu. Wiele osób powtarzało nam, że rafting na Soczy jest taki mega super hiper niesamowity. Cóż, podziwianie Soczy od środka jest na pewno niepowtarzalnym doświadczeniem. Natomiast sam spływ choć przyjemny, nie dostarczył nam jakiś ekstremalnych doznań. Było zabawnie i sympatycznie, głównie za sprawą naszego przewodnika oraz przewodnika z drugiego pontonu, który wraz ze swoimi klientami płynął równo z nami. Zorganizowali dla nas pontonową zjeżdżalnię do wody czy testowali nasz refleks podczas przeciskania się pomiędzy skałami. Ogólnie rafting na Soczy polecamy osobom, które mają zerowe doświadczenie z tym sportem. Miło spędzicie czas – to macie gwarantowane. Jeśli szukacie większych wrażeń, to zdecydowanie wybierzcie się na kanioning.

Paragliding

Będąc w Dolinie Vipavy miałam okazję drugi raz w życiu polecieć w paraglidingowym tandemie. Fakt faktem przez prawie 3 godziny wraz z moim instruktorem Bojanem uprawialiśmy parawaiting, ponieważ warunki do lotu były kiepskie. Wiatr wiał interwałowo, co zniweczyło pierwszą próbę naszego startu, która skończyła się naszym upadkiem (na szczęście niegroźnym, w wyniku którego zgubiłam kolczyk i trochę potłukłam sobie… ucho). Na szczęście po prawie 3 godzinach udało nam się polecieć. I było… rewelacyjnie!

Trekkingi

Aktywne wakacje w Słowenii nie mogą się obejść bez trekkingów. Tym razem nie były one może bardzo długie, czy wymagające (bo trochę ograniczał nas czas), ale tak czy inaczej udało nam się zaliczyć kilka przyjemnych i ładnych szczytów. Niektóre trasy robiliśmy wspólnie, niektóre realizowałam sama (np. gdy Marek śmigał na rowerze). Ale prawda jest taka, że pod kątem trekkingów ciężko w Słowenii wyczerpać temat. Szlaków jest tu naprawdę mnóstwo. Cała górska infrastruktura jest super ogarnięta, a na przestrzeni lat powstały nowe trasy, np. długodystansowa Juliana czy Alp Adria Trail.

Slovenia Outdoor

Cały nasz wyjazd został zrealizowany ze Slovenia Outdoor – organizacją, która zrzesza firmy (zarówno hotele czy kempingi, jak i agencje turystyczne) oferujące wszelkiej maści aktywności sportowe. Marko z SO przygotował nam gotowy, 9-dniowy plan działania oraz zapewnił naprawdę rewelacyjne noclegi. Dzięki temu mogliśmy tyle doświadczyć i zebrać dla Was mnóstwo materiałów. Nie bez znaczenia był również fakt, że przez cały czas towarzyszyła nam idealna pogoda. W dzień ok. 26 stopni, wieczorami kilkanaście na plusie, słońce i błękitne niebo. Dzięki temu byliśmy w stanie trzymać się planu i krok po kroku go realizować. Jeśli i Wy marzycie o aktywnych wakacjach w Słowenii, wtedy możecie skorzystać ze strony Slovenia Outdoor i bezpośrednio przez nią zarezerwować wycieczkę górską/rowerową z przewodnikiem, rafting, kanioning i wiele innych.

Uważacie ten artykuł za pomocny? Chcecie wesprzeć naszą twórczość? Jeśli tak, to możecie nam postawić wirtualną kawę. Dziękujemy!

Zobacz również

6 odpowiedzi

    1. Myślę, że na spokojnie byś dała radę. W szczególności, że osoby początkujące są zabierane na prostsze odcinki rzek, żeby mogły się dobrze bawić i oswoić z pontonem, wiosłowaniem itd. 🙂

  1. Słoweńcy wydają mi się bardzo aktywnym narodem. Mam takie wspomnienia ze Słowenii, że tam na każdym kroku można było spotkać rowerzystów, biegaczy, piechurów itp. I to chyba jeden z lepszych kierunków dla tych, co lubią aktywne wakacje. Ale o tym, że warto tam sprawdzić czym jest Paragliding, to nie wiedziałam :O

    1. Mając taki teren do dyspozycji myślę, że nie trudno o bycie aktywnym. Tamtejsze góry, doliny itd. wprost zachęcają do wędrówek czy rowerowych wycieczek 🙂 A paragliding gorąco polecam – super doświadczenie. 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.