Szukaj
Close this search box.

Lot balonem w Kapadocji, czy warto?

Naprawdę długo zastanawialiśmy się nad tym, czy polecieć balonem. No bo jak to? Być w Kapadocji i nie odbyć lotu? Przecież wszyscy latają i strasznie sobie zachwalają to doświadczenie. Początkowo ceny nas dość mocno odstraszały, gdyż ich rozstrzał wynosił pomiędzy 130EUR a 270EUR od osoby. Dużo. Jednak właściciel Campingu Panorama, na którym nocowaliśmy, zaoferował nam lot za 125EUR od osoby. Ja w pewnym momencie stwierdziłam, że chyba wolałabym tę kasę zostawić na coś innego. Marek doszedł do wniosku, że może lepiej by było polecieć, bo później każdy będzie się nas pytać: „A lecieliście balonem?”, oczekując twierdzącej odpowiedzi i podzielenia się wrażeniami. Ostatecznie uznaliśmy, że chcemy się przekonać, jak taki balonowy lot wygląda, zapłaciliśmy i w piątek, 14 sierpnia polecieliśmy nad Kapadocją.

Kapadocja balon

Jak wygląda lot?

Należy się liczyć z naprawdę wczesną pobudką. Mieliśmy umówiony transport o 4:20, więc o 3:40 byliśmy już na nogach. Busik zbiera po drodze innych klientów i zawozi do miejsca, w którym czeka obsługa firmy baloniarskiej. Tam otrzymuje się identyfikatory oraz wpisuje swoje dane osobowe do formularza (imię, nazwisko, płeć, narodowość oraz datę urodzenia). W cenie lotu jest również śniadanie, mocno kontynentalne, czyli jakaś słodka bułka i coś do picia (kawa, herbata, sok). Po około 30 minutach można podejść do napełniających się gorącym powietrzem balonów i przyjrzeć się, jak pracuje obsługa takiego lotu. Później następuje upychanie do kosza – w naszym leciało ponad 20 osób i było dość ciasno, ale bez dramatu. Problemem bardziej było to, że dominującą nacją, która lata balonami są Chińczycy lub Japończycy, więc należy liczyć się z tym, że ciągle będzie się dostawało „selfistickiem” lub miało czyjąś głowę lub rękę na zdjęciu. Oprócz tego robią wokół siebie sporo harmideru, co potrafi być nieco irytujące, w szczególności, gdy człowiek ma ochotę pokontemplować w spokoju i ciszy widoki. Najbardziej spektakularną częścią lotu jest moment, w którym balon wznosi się na 700 metrów (tak było w naszym przypadku, inne balony wznosiły się wyżej) i następuje wschód słońca, który wynurza się zza góry. Następnie balon jeszcze chwilę lata a następnie ląduje…na naczepie terenówki. To był chyba najbardziej zaskakujący moment całego balonowego przedsięwzięcia, bo szczerze mówiąc spodziewaliśmy się lądowania na trawie. A tu proszę, chwila moment i jedziemy w balonie, na naczepie. Po wyjściu z kosza wznoszony jest toast szampanem, otrzymuje się pamiątkowy certyfikat lotu oraz można kupić zdjęcie (grupowe/indywidualne) wykonywane przez obsługę balonu tuż przed jego odlotem. Koszt to jedyne 10TL. Inne agencje baloniarskie dają np. pamiątkowe medale lub inne prezenty.

Kapadocja

Co nam się podobało?

Zacznę od pozytywów. Lot naprawdę jest widokowy, bo i okolica ma sporo do zaoferowania, gdy patrzy się na nią z lotu ptaka. Wschód słońca widziany z powietrza też ma swój urok. Ogromne wrażenie robi ilość balonów startująca w tym samym momencie. Niebo dość szybko się nimi zapełnia, a chwilami lecą one naprawdę blisko siebie. Niewątpliwie przyjemnym uczuciem jest uczestniczenie w tak dużym przedsięwzięciu. Również zobaczenie z bliska, jak funkcjonuje balon, jak się nim steruje oraz jak wylądować nim na naczepie było naprawdę ciekawe. I to w sumie tyle.

Kapadocja balony

Co nam się nie podobało?

Cóż…wszyscy mówili lub pisali: „Lot balonem nad Kapadocją był najwspanialszym doświadczeniem w moim życiu!”; „Niezapomniane przeżycie!”; „Lot wart jest wszystkich pieniędzy.” itd. itd. Dla nas nie było to najwspanialsze doświadczenie, które byśmy jakoś mocno przeżywali. Wsiedliśmy do balonu, przelecieliśmy się nad Kapadocją i tyle. Zapewne sporo w tym winy/zasługi pilota, który np. przez 10 minut snuł się nad polem kapusty i sadem z jabłkami, gdy obok był piękny i widokowy kanion. Wylot był naszym zdaniem nieco za wcześnie, w efekcie brakowało światła, które mogłoby rozświetlić piękne skały Kapadocji. W sumie przez większość czasu balon latał dość nisko (oprócz jednego momentu, gdy wybiliśmy się 700 metrów ponad ziemię). Niestety w każdej firmie baloniarskiej można trafić na pilota, który:

– wybierze niezbyt ciekawą trasę lotu;

– nie będzie latał zbyt wysoko;

Więc zawsze jest ryzyko, że wydając nawet 250EUR od osoby, możecie nie być zbyt zadowoleni z samego lotu. Zapewne zadajecie sobie pytanie, czy mimo wszystko warto się zdecydować? Według nas – nie. Lepiej zostawić sobie pieniądze na inne przyjemności, a zamiast lecieć balonem, wybrać się do Red Valley, gdzie po wdrapaniu się na punkt widokowy będziecie mieli wspaniały widok na wznoszące się i lądujące balony. Pieniądze zostają w kieszeni, a efekty wizualne będą równie niesamowite, co z perspektywy balonowego kosza. Również na naszym campingu jest świetny punkt widokowy, z którego każdego ranka można oglądać balony, z których część przelatuje wprost nad głową.

Czy żałujemy, że zdecydowaliśmy się na lot balonem w Kapadocji?

Nie, nie żałujemy, bo możemy sobie dopisać do listy doświadczeń życiowych „lot balonem nad Kapadocją”. Mamy wiele wspaniałych zdjęć i sam lot będziemy miło wspominać. Niemniej jednak szkoda nam nieco wydanych pieniędzy, bo naprawdę spodziewaliśmy się czegoś bardziej spektakularnego. Nasz zawód balonowym doświadczeniem może też wynikać z faktu, że posiadając drona wiele miejsc możemy obejrzeć z lotu ptaka, dzięki czemu posiadamy nieco szerszą perspektywę patrzenia na odwiedzane miejsca. Z samej Kapadocji mamy już kilka dronowych filmów, które ukazują piękno tego regionu. Oczywiście, czym innym jest oglądanie nagranych ujęć, a czym innym samodzielne patrzenie na świat z lotu ptaka, niemniej jednak spodziewaliśmy się większej ekscytacji.

Decyzji o locie balonem za Was nie podejmiemy. Jednak zastanówcie się, czy Wasze fundusze pozwalają na taki wydatek? Czy koniecznie chcecie mieć na swoim życiowym koncie doświadczenie pt. „Lot balonem w Kapadocji”? Czy naprawdę jest to Wasze marzenie? Może po prostu my nie jesteśmy stworzeni do latania balonem, stąd nasz lekki zawód. Zatem nie sugerujcie się naszym zdaniem, lecz po prostu na spokojnie rozważcie wszystkie za i przeciw. Bo może się okazać, że lot balonem będzie dla Was naprawdę najwspanialszym doświadczeniem w życiu. Dla nas niestety nie był.

kapadocja balony

Kilka danych technicznych:

Z jaką agencją lecieliśmy? Cihangiroglu Balloons

Ile trwał lot? Mniej niż godzinę

Ile zapłaciliśmy? 125EUR od osoby (cena wynegocjowana przez właściciela campingu)

Co obejmowała cena? Transfer, śniadanie kontynentalne, lot balonem, pamiątkowy certyfikat oraz kieliszek szampana.

Skąd startowaliśmy? Z drogi z Goreme do Open Air Museum

Gdzie lądowaliśmy? Przy drodze wylotowej z Goreme w stronę Uchisar

Zobacz również

18 odpowiedzi

    1. Oczywiście pod kątem wizualnym jest to super doświadczenie. Tyle, że wiele podobnych zdjęć z lotu balonem zrobiłam stojąc na ziemi 😉 Dodatkowo Marek latał dronem obok balonów, więc mamy je też sfilmowane z lotu ptaka tudzież drona 😉

    1. Z jednej strony balon leci zgodnie z prądami powietrza, z drugiej strony jest to sterowna maszyna i skoro można nią wylądować na naczepie samolotu i jakoś z pomocą obsługi naziemnej w nią wycelować, to równie dobrze zamiast nad polami może lecieć nad kanionem. Eh…słabo trafiliśmy, ale z drugiej strony sam lot balonem nie jest też niczym ekscytującym.

  1. Zdjęcia jak marzenie, dobrze jednak, że piszecie o kulisach. Czytam Cię od niedawna i bardzo się wciągnęłam! Pozdrowienia, udanej kontynuacji urlopu!

    1. Nie zawsze jest tak idealnie, jak wszyscy opisują. Lot balonem owszem może być fajny, ale trzeba odpowiednio trafić i na firmę baloniarską (nasza w sumie zła nie była) i na dobrego pilota (zły może się trafić w każdej, nawet najdroższej firmie).
      Cieszę się, że blog Cię wciągnął, no i oczywiście dziękujemy. Przed nami tygodniowy powrót do kraju 😉

  2. Dobrze, że piszesz o obu stronach medalu. Niestety często jest tak, że naczytamy się jak to dana rzecz/miejsce są cudowne/najlepsze/rewelacyjne, a rzeczywistość wygląda inaczej. Oczywiście wszystko zależy od czynników typu pogoda, nasz humor w danym dniu czy chociażby jak w Waszym przypadku pilot. Jak na razie moim marzeniem jest zobaczyć te setki balonów. Nie muszę siedzieć w jednym z nich 🙂 Chociaż chciałabym chociaż raz się przelecieć. W Laosie chyba 60$ chyba kosztował od osoby. ale było nam żal kasy 😉

    1. Samo wrażenie, gdy tyle balonów na raz startuje jest naprawdę niezapomniane. I sam aspekt wizualny lotu jest również super. Jednak sam lot, jak to stwierdził Marek, nie było niczym ekstremalnym ani porywającym i tu muszę się z nim zgodzić.

  3. Piękne widoki! Jeśli jest dostęp do dobrych punktów widokowych, to na lot balonem pewnie bym się nie zdecydowała. Miała okazję w czerwcu lecieć samolotem ultralekkim nad Toruniem, byłam bardzo podjarana, a wszystko też zakończyło się lekkim rozczarowaniem. Oczywiście co innego mieć pod sobą Kapadocję, a co innego Toruń. Myślę, że też warto poznać trochę siebie, bo jeśli jakoś strasznie nie kręci kogoś bycie w powietrzu, to nie ma co liczyć, że widoki zawsze zrekompensują kasę, jaką trzeba wyłożyć. W sumie najpozytywniejszym punktem takich atrakcji jest jednak to, że się spróbowało. Liczę na więcej pięknych zdjęć Kapadocji!! Pozdrawiam :)))

    1. Kapadocja niewątpliwie jest niesamowita i z lotu ptaka wygląda cudownie. Tyle, że wokół jest tyle miejsc, z których można ją oglądać od góry, od boku i na ukos, że później lot balonem okazuje się być nie aż tak zniewalający widokowo, jak można by zakładać. Wiadomo – spróbowaliśmy i tego nie żałujemy, bo już wiemy, jak to wygląda 🙂

  4. Ja też pisałam, zresztą całkiem niedawno, że było to jedno z najlepszych przeżyć w moim życiu (http://rodzynkisultanskie.blog.pl/2015/05/lot-balonem/). Dla mnie widoki były naprawdę niezapomniane, a i sam lot kojarzył mi się z pływaniem w chmurach – prawie cały czas bardzo wysoko. Szkoda, że mieliście kiepskie widoki (pole kapusty?!). Na obronę pilota mogę powiedzieć tyle, że oni nie mogą wybrać dokładnej trasy lotu – bo balon leci tak, jak powiewa wiatr – i można manewrować tylko zmieniając wysokość (choć i na różnej wysokości wiatr wieje w inną stronę, więc tutaj pilot mógł opuścić te nieszczęsne pola ;)). Ale dziwne, że nie opowiadał Wam o tych aspektach, jak właśnie kierowanie balonem. No i 20 osób przy tej cenie – właściciel kempingu słabo negocjował, za tę cenę mogliście lecieć w max. 12-osobowym koszu. A to już o wiele większy komfort. Do mojego pozytywnego doświadczenia przyczynił się właśnie świetny pilot Halis, który był jednocześnie przewodnikiem i przesympatyczną osobą.
    Ale spróbowaliście i to też jest fajne 🙂

    1. Wiem, czytałam Twój wpis i byłam do lotu nastawiona pozytywnie. Ilość osób w koszu aż tak mocno nie przeszkadzała (Chińczycy i Japończycy są drobni, więc wiele miejsca nie zajmowali), więc to akurat nie było wielkim problemem. Nam właściciel campingu tłumaczył, że nie sztuką jest latać balonem wysoko, ale właśnie wlatywać do kanionów, latać pomiędzy skałami itd. I rzeczywiście sporo balonów tak właśnie latało. Nam pozostało oglądać pola i wysłuchiwać zachwytów Japończyków i Chińczyków na widok jabłonek. Doszliśmy do wniosku, że jakbyśmy polecieli pierwszego dnia pobytu, to bylibyśmy zachwyceni. Ale, że dużo chodzimy, włazimy na wszystkie punkty widokowe, jakie nam się rzucą w oczy, to po dwóch dniach zwiedzania Kapadocji byliśmy już obeznani z terenem i może z lotu ptaka a raczej balona nie zrobił na nas aż takiego wrażenia. No po prostu zabrakło efektu wow, którego np. doświadczyliśmy tego samego dnia, co lot, tyle, że na wzgórzu powyżej Czerwonej Doliny.

  5. Wygląda super, zawsze chciałem przelecieć się balonem i chętnie bym tego spróbował acz cena 250 EUR brzmi jak grzmot! Zdjęcia i widoki za to spektakularne, chociaż nawet za 125 nie chciałbym oglądać pola kapusty.

    1. 250EUR generalnie brzmi strasznie, ale generalnie ceny lotów są kosmiczne. Zapewne większość osób tylko tam zdecyduje się na lot, więc może mimo wszystko warto wydać tę kasę. Generalnie z jednej strony warto, z drugiej za te 250EUR można tyle innych rzeczy zrobić…

    1. Aspekt wizualny lotu jest faktycznie niesamowity, jednak nieadekwatny do ponoszonego kosztu. Podobne widoki można mieć z konkretnego punktu widokowego i to za darmo 😉

  6. Widzę po komentarzach, że słabo trafiliście z agencją lotów balonem, a szkoda, bo może mielibyście dużo lepsze wrażenie. Osobiście, jeszcze nie leciałam balonem i może bym się skusiła, ale 250 EUR to powinna być cena za lot… w kosmos 😉

    1. Generalnie w każdej agencji baloniarskiej można trafić na złego pilota lub złe prądy powietrzne i znaleźć się w mniej imponującej okolicy. Cena za lot jest strasznie wysoka, choć znaczącą jej część stanowi ubezpieczenie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.