Szukaj
Close this search box.

Blogerką być, czyli pierwsze urodziny Bałkanów według Rudej

23 września 2013 roku podjęłam męską decyzję o założeniu bloga. Nosiłam się z tym zamiarem już wcześniej, ale brakowało mi odwagi i wiary we własne siły. Uważałam, że Bałkany są mało egzotyczne, że przebicie się z blogiem poświęconym tylko temu regionowi Europy to słaby pomysł. Mimo wszystko jednak, zachęcona przez znajomych i rodzinę, postanowiłam stworzyć Bałkany według Rudej.

Początkowo blog miał nieco innych, bardziej mroczny wygląd, ale dzięki Waszym sugestiom stał się jaśniejszy i bardziej czytelny. Pierwszych kilka miesięcy z życia bloga, to spisywanie wspomnień z kolejnych wypraw – tej z 2010 roku, jak i tej z 2012. Później przyszedł czas na nieco bardziej urozmaicone wpisy, więc pojawił się Psychodietetyk w podróży czy Bałkańskie Lektury, które dopiero będę mocniej rozwijać. W tym roku pojawiła się również relacja z Bałkanów 2013, a także prawie relacja „na żywo” z sierpniowej Albanii.

14900737558_a98c4e5539_b

źródło: flickr, CC BY 2.0, https://www.flickr.com/photos/cherrylet/

Prowadzenie bloga to z jednej strony czysta przyjemność, z drugiej zaś jest to zajęcie wymagające czasu, cierpliwości i determinacji. W szczególności na początku, gdy na stronę zagląda dosłownie kilka osób na krzyż. Nie powiem, że Bałkany według Rudej mają teraz tysiące wejść dziennie, bo tak nie jest. Mimo wszystko udało mi się dotrzeć do sporej rzeszy odbiorców, o czym może świadczyć fakt, iż będąc teraz na Bałkanach spotkałam dwie grupy osób, które przed wyjazdem natknęły się na mojego bloga i dodatkowo rozpoznały mnie w realu. Czy może być coś lepszego od człowieka, który podchodzi i mówi „O to ty jesteś ta ruda z bloga o Bałkanach!” Naprawdę, było mi bardzo miło, bo dostałam jasną informację zwrotną, że to co robię nie idzie w próżnię. Zresztą, otrzymywałam i otrzymuję od Was sporo maili, które również wskazują na to, że czytacie bloga oraz że ufacie mi na tyle, by poprosić o pomoc w planowaniu Waszych wypraw. Jest to dla mnie spore wyróżnienie, gdyż nie uważam się za bałkańską ekspertkę. Są ludzie, którzy jeżdżą w ten region Europy dłużej ode mnie i zapewne mają większe doświadczenie niż ja. Problem polega jednak na tym, że wielu z nich w przeciwieństwie do mnie nie prowadzi blogów, zatem nieco trudniej jest do nich dotrzeć. Stąd też blogosfera, w szczególności podróżnicza, skraca dystans między piszącym, a czytelnikiem. Stąd też uważam, że blogosfera będzie się dalej rozwijać i zasadniczo każdy może znaleźć w niej miejsce. I choć życie blogera raczej nie jest usłane różami, to może dawać satysfakcję, a w przyszłości jakieś bardziej materialne profity.

No dobrze, koniec tych górnolotnych wynurzeń, czas na konkrety oraz ciekawostki z życia bloga 😉

– Przez rok, na Bałkanach według Rudej powstało 111 wpisów (ten jest 112), 527 tagów oraz 19 kategorii tematycznych.

– Wraz ze mną opublikowaliście 518 komentarzy do wszystkich wpisów.

– Oczywiście najwięcej odwiedzin mam z Polski, na drugim miejscu są Niemcy, później USA, Czarnogóra i Albania. Generalnie bardzo dużo wejść mam właśnie z bałkańskich krajów, co wyjątkowo mnie raduje.

– Najpopularniejszym, czyli najczęściej czytanym przez Was wpisem jest „Bałkany 2012. Część 2 – Trasa Transfogarska„. Sporym wzięciem cieszą się również wpisy o Albanii.

– Najciekawsze i najzabawniejsze są jednak frazy, dzięki którym google odnajduje w odmętach internetu mojego bloga. Numerem jeden jest oczywiście Trasa Transfogarska, później Kossakowski Bałkany oraz Bałkany rudej. Jednak wśród takich typowych można by powiedzieć fraz, znajdują się swoiste perełki, do których należą: ubranie na Bałkany; jak zagadać do Bułgarki; Albania, Saranda prostytucja; jak dostać używki w Makarska; biegunka i wymioty na Bałkanach (to chyba mój ostatni ulubieniec); marzenia Polaków o wyjeździe do Australii (wybaczcie, ale kompletnie nie rozumiem tego powiązania z moim blogiem).

– Fp Bałkanów osiągnęło na ten moment 941 lajków, z których każdy jest dla mnie na wagę złota, gdyż dzięki nim mogę docierać do coraz większej grupy odbiorców, którzy może nie będą na bieżąco śledzić bloga, ale chociaż otrzymają bałkańskie informacje przez facebooka.

– Spędziłam niezliczone godziny na pisaniu, obrabianiu zdjęć i łączeniu tego wszystkiego w jedną całość.

Czy z perspektywy tego roku uważam, że wysiłek się opłacił i było warto bloga zakładać? Odpowiedź oczywiście brzmi – tak. Przede wszystkim uporządkowałam informacje, które od tych paru lat skrzętnie zbierałam i zapisywałam w zeszycie. Po drugie dowiedziałam się, że takich bałkańskich zapaleńców jest na świecie więcej i wcale nie odbiegam od pewnej normy. Bo kto raz pojedzie na Bałkany, ten po prostu się w nich zakochuje.

Rozpoczynam zatem drugi rok Bałkanów według Rudej. Nadciągnie wiele zmian, ulepszeń i nowości, które mam nadzieję przyjmiecie z entuzjazmem. Oczywiście nadal liczę się z Waszym zdaniem, więc wszelkie uwagi i słowa krytyki związane z blogiem, są mile widziane. Mam też nadzieję, że jeszcze się mną nie znudziliście i nadal będziecie odwiedzać mnie na tym blogowym, bałkańskim podwórku.

Pozdrawiam ciepło,

ruda i jej roczne, blogowe dziecko 😉

Zobacz również

12 odpowiedzi

  1. Poważnie tylko rok? Ok, przyznaję się – zaczęłam go przeglądać zaledwie kilka tygodni temu, ale w mojej świadomości i blogerskim światku istniał od dawna. W takim razie gratuluję! Bardzo udany pierwszy rok!

    1. Poważnie.Dziś mi WordPress przypomniał,że to pierwszy rok bloga,także zdaję się na jego pamięć;-) a tak na serio,to blog jest świeżnka.Niemniej jednak cieszę się,że został zauważony przez kogoś więcej niż rodzina i przyjaciele.To naprawdę uważam za sukces 🙂

  2. „Bałkany Rudej” to rzecz niezwykła. Między innymi dzięki Tobie zawitałem w naszej tegorocznej wyprawie w masyw Sinjajewiny. A dzięki Sinjajewinie wpadłem na Twojego bloga jakieś pół roku wcześniej. Pomimo, że wakacje już za nami „blog rudej” jest cały czas ze mną 🙂
    Wielkie dzięki za to co robisz, za rzeczowe opisy, i te mniej rzeczowe rownież (bo dzięki nim swietnie się to wszystko czyta). No wspaniałe zdjęcia (!!!)
    100 lat Tobie i Twoim Bałkanom :)))

  3. Gratuluję wytrwałości i chęci działania.Blog super,a do tego wypełniony świetną treścią i zdjęciami.Oby tak dalej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.