Szukaj
Close this search box.

Vlora – miasto ciągłych zmian

Vlora wielokrotnie znajdowała się na trasie naszych albańskich podróży. Przejeżdżaliśmy przez nią nie raz, zwykle po to, by zrobić zakupy przed udaniem się na naszą dziką plażę (która jak wiadomo, od kilku lat dziką nie jest). W ciągu ostatnich kilku lat sporo się we Vlorze zmieniło. Przebudowano nabrzeże ciągnące się od portu w kierunku Orikum. Przybyło apartamentowców i hoteli. Ale to, co się nie zmieniło, to ilość punktów widokowych, z jakich podziwiać można to nadmorskie miasto. I to do nich głównie dziś Was zabieramy.

Powódź we Vlorze

Majówka w 2019 roku była na Bałkanach dość zwariowana pod kątem pogody. Albo lało, albo wiało, albo było zimno. Vlora powitała nas mocno burzową atmosferą. Na nasze szczęście zdecydowaliśmy się na nocleg w hotelu. Zasadniczo, po krótki rekonesansie zdecydowaliśmy się na pierwszy, czynny hotel, jakieś 10 min drogi od centrum w stronę Orikum. Za 25 € dostaliśmy pokój z balkonem i widokiem na sporą część Vlory. Dodatkowo mogliśmy też podziwiać nawałnicę, jaka od wieczora do samego rana przetaczała się nad miastem. Ale dopiero koło 11 mogliśmy się przekonać, czym poskutkowały całonocne opady. Droga nieopodal naszego hotelu zamieniła się w brązową rzekę. Po przejechaniu do centrum Vlory okazało się, że spora część ulic stoi pod wodą. Oczywiście Albańczycy średnio się tym przejmowali. W wodzie sięgającej mi powyżej kostek jeździli samochodami czy usiłowali przemieszczać się na rowerach. Po mniej więcej dwóch godzinach wszystko spłynęło i na ulicach pozostało jedynie błoto. Musimy jednak przyznać, że w takim wydaniu Vlory jeszcze nie widzieliśmy.

Vlora

Vlora

Powódź

Spacer po nabrzeżu

W ciągu ostatnich lat największe przeobrażenie przeszło nabrzeże, ciągnące się od centrum w stronę Orikum. Powstała nadmorska promenada, lądowisko dla helikopterów, ścieżki rowerowe oraz chodniki dla pieszych. Wzdłuż rosną palmy, są też rzeźby czy ławeczki, z których podziwiać można widok na morze. Całość wygląda naprawdę nieźle.

Vlora

Vlora

Vlora

Vlora

Vlora

Vlora i jej najlepsze punkty widokowe

Vlora to nie tylko morze i nabrzeże. To również dwa, doskonałe punkty widokowe, które dodatkowo są ważnymi pod kątem historycznym miejscami w mieście. Przede wszystkim warto pamiętać, że we Vlorze w 1912 r. proklamowano niepodległość państwa. Przypomina o tym monumentalny Monumenti i Pavarësisë. Nieopodal niego parkujemy auto i wyruszamy do położonego na wzgórzu cmentarza partyzanckiego.  Znajdują się tam groby partyzantów walczących podczas II wojny światowej. To pierwsze miejsce, z którego możecie podziwiać całkiem rozległą panoramę miasta.

Vlora

Vlora

Vlora

Vlora

Vlora

Drugie, znajduje się po sąsiedzku. I oczywiście chodzi o wzgórze Kuzum Baba, na którym wznosi się świątynia Bektaszytów. Miejsce to zawdzięcza swoją nazwę Sejjida Ali Sulltanowi, który zwany był Ojcem Kuzum, duchowym przywódcą Bektaszytów. Samo wzgórze stanowi najlepszy punkt widokowy Vlory, dużo lepszy niż zamek Kanina. Do centrum schodzimy stromymi schodami, biegnącymi po stromym, zielonym stoku. Niestety są one częściowo zmyte przez spływającą tędy wodę, co odrobinę utrudnia spacer. Towarzyszy nam sympatyczny szczeniak, którego spotkaliśmy przy świątyni.

Vlora

Kuzum Baba

Kuzum Baba

VLora

Kuzum Baba

VLora

Vlora – warto ją odwiedzić

Po zejściu ze wzgórza kierujemy się do pizzeri Napoli, która znajduje się nieopodal uroczego meczetu Xhamia e Muradies. W trakcie naszej wizyty trwa remont ulicy, która biegnie u podnóża Kuzum Baba. W trakcie czekania na nasze zamówienie dyskutujemy na temat Vlory. Na pierwszy rzut oka miasto robi dość średnie wrażenie. Sporo tu wielkich bloków czy apartamentowców. Większość hoteli nie grzeszy urodą. Ale z drugiej strony Vlora ma sporo wdzięku, który można dostrzec wspinając się na jej trzy, najważniejsze punkty widokowe. Wzgórze Kuzum Baba, cmentarz partyzancki i zamek Kanina. Jest dobrym punktem, żeby zatrzymać się w trasie, pozwiedzać i pojechać dalej. A wracając do pizzy – była bardzo smaczna.

Kuzum Baba

Kuzum Baba

Zobacz również

3 odpowiedzi

  1. Własnie jesteśmy we Vlorze. Spodobała nam sie bardziej niżbSaranda, czy Ksamil. Bardzo fajna promenada a także lekko dzika plaża z lasem sosnowym dochodzącym do samego morza i podmywanym przez fale. Super miejsce by rozbić biwak. Vlora oferuje bardzo tanie kwatery typu b&b po za sezonem. Być może jeszcze tu wrócimy

    1. Vlora niewątpliwie ma swoje zalety. Może być też bazą wypadową do eksplorowania wybrzeża. Jednak z wad, w szczególności w sezonie, są korki oraz brak ładnych plaż bezpośrednio w samym mieście.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.