Szukaj
Close this search box.

Czy Karczma Bałkańska Dusza ma bałkańską duszę?

Po dłuższej przerwie wróciliśmy do testowania bałkańskich restauracji. A że w Warszawie jeszcze tematu nie wyczerpaliśmy, to mogliśmy odwiedzić kolejny lokal serwujący dania kuchni półwyspu. Karczma Bałkańska Dusza znajduje się na Targówku, w otoczeniu domków jednorodzinnych. To niepozorne miejsce mocno nas zaskoczyło. I to bardzo pozytywnie. Sprawdźcie czym i dlaczego.

Do dziesięciu razy sztuka

Musimy przyznać, że do Karczmy Bałkańska Dusza wybieraliśmy się już wielokrotnie. I choć w teorii na Targówek daleko nie mamy, to… często lądowaliśmy na obiedzie w innych restauracjach. Albo bałkańskich, albo serwujących europejskie lub nieco bardziej egzotyczne smaki. W styczniowy weekend zatęskniliśmy za Bałkanami. A dokładniej tamtejszą kuchnią. W szczególności tęsknota ta pojawiła się u Marka, który ostatni raz ćevapy i pljeskavice jadł w maju/czerwcu 2021. Szybka analiza tego, gdzie nas jeszcze nie było i wybór padł na Karczmę Bałkańska Dusza.

Karczma Bałkańska Dusza – zróbcie rezerwację

Niedziela, późne popołudnie. Docieramy na miejsce, czyli na ul. Kanałową 6, na warszawskim Targówku. Pierwsza rzecz, na jaką zwracamy uwagę, to spora ilość aut zaparkowanych przed lokalem. Kiedy Marek jedzie szukać miejsca parkingowego, ja ruszam do restauracji. W powietrzu unosi się charakterystyczny zapach grillowanego mięsa. Już zaglądając do wnętrza lokalu widzę, że wolnych stolików prawie nie ma. Po wejściu do środka kelnerka pyta się mnie, czy mam rezerwację. Oczywiście nie mam, bo dość spontanicznie wpadliśmy na pomysł odwiedzenia Bałkańskiej Duszy. Na szczęście dla nas znajduje się wolny stolik. Tyle tylko, że musimy skończyć jeść do godziny 17.30, bo na tę godzinę mają przyjść kolejni goście. To daje nam ponad godzinę czasu, więc nie narzekamy. I tak nie planowaliśmy tu spędzić całego wieczora.

Bałkańska oaza w Warszawie? Tak! Karczma Bałkańska Dusza

Musimy przyznać, że po jakiś pięciu minutach spędzonych w Karczmie Bałkańska Dusza naprawdę zaczynamy się czuć, jak na Bałkanach. Jednak z tą, drobną różnicą, że całe wnętrze nie spowija siwa zasłona z dymu tytoniowego. Karczma Bałkańska Dusza nie jest wymuskanym, nowoczesnym lokalem. Jest swojsko, przytulnie, bez zadęcia. Panuje gwarna atmosfera. Mamy mały dysonans, że na otwartej kuchni głównie widać obsługę z różnych zakątków Azji. Ale doszliśmy do wniosku, że jeśli potrafią w bałkańskie smaki, to tylko to nas interesuje. Menu jest dość rozbudowane, ale nie mamy tu 10 stron różnych dań. Jest spory wybór przystawek ciepłych, zimnych, dań mięsnych, ryb i dodatków do dań. Ceny nie porażają i są naprawdę przystępne.

Co zamówiliśmy?

Ponieważ przyjechaliśmy tam bardzo głodni, to zdecydowaliśmy się w pierwszej kolejności na dwie przystawki. Przede wszystkim na zestaw bałkańskich past (Mešavina balkanskich namaza – 19 zł) z lepinją oraz na zestaw surówek (Mešana salata; zestaw dla dwóch osób – 26 zł). Przystawki pojawiły się na stole bardzo szybko. Pasty były trzy: dwie na bazie twarożku, trzecia to domowy ajwar. Wszystkie bardzo smaczne. Sałaty były smaczne. Oprócz szopskiej. Ale to nie wina kucharzy, a warzyw, które o tej porze roku mają smak wody. Na drugie danie chciałam zamówić sobie panierowaną, nadziewaną paprykę. Jednak okazało się, że akurat ta pozycja z menu nie była już tego dnia dostępna. Wybrałam więc w zamian Sataraš, czyli duszone warzywa w sosie pomidorowym (27 zł). I do tego kieliszek białego, domowego wina (9 zł). Marek natomiast, stęskniony za bałkańskim, grillowanym mięsem, wybrał Gurmanską pljeskavicę (42 zł, w tym ziemniaki, ryż, dwa sosy i surówka).

Karczma Balkanska Dusza

Karczma Bałkańska Dusza – czy nam smakowało?

Karczma Bałkańska Dusza nie tylko umie w bałkański klimat, ale i smaki. Dania pojawiały się na naszym stole ekspresowo. Przystawki oceniamy na mocne 9/10. Jak dla mnie lepinja była odrobinę za bardzo bułowata. I mogłaby być podana ciepła. Ale sama w sobie smakowała naprawdę OK. Jeśli natomiast chodzi o dania główne. To ja nie byłam w stanie przejeść mojej porcji duszonych warzyw, które były doskonale zrobione. Mięciutkie i pyszne.

Karczma Balkanska Dusza

Danie Marka zrobiło na nas ogromne wrażenie, w przenośni i dosłownie. Gurmanska pljeskavica była większa od mojej dłoni (i od dłoni Marka chyba też). 400 g podane w menu powinny dać do myślenia. W każdym razie, mięso było przygotowane świetnie. Aromatyczne, doprawione i po prostu smaczne. Dodatki pod postacią ryżu z pomidorami oraz ziemniaków z cebulką plus ajwar i tarator dopełniały całość. Byliśmy zadowoleni zarówno z przystawek, jak i dań głównych. I na chwilę naprawdę mogliśmy się przenieść myślami na Bałkany.

Karczma Balkanska Dusza

Karczma Bałkańska Dusza – polecamy!

Podsumowując, Karczma Bałkańska Dusza zrobiła na nas naprawdę pozytywne wrażenie. Zarówno jeśli chodzi o panującą w niej atmosferę, jak i jakość oraz smak serwowanych tam potraw. Ceny, jak na warszawskie standardy, są naprawdę przystępne. A dodatkowo należy podkreślić, że porcje są ogromne. Dlatego zamawiając dania koniecznie patrzcie na podane w menu gramatury. Jeśli będziecie się do karczmy wybierać w weekend, koniecznie zróbcie rezerwację. W szczególności, gdy chcielibyście tam wpaść na parę godzin i to z większą ekipą. Musimy również dodać, że oprócz bałkańskiego jedzenia, Karczma Bałkańska Dusza serwuje też lokalne alkohole. W tym m.in. wina, ale też piwa (np. Skopsko, Zlaten Dab, Jelen – 15 zł) czy rakii. Na pewno warto tam wpaść na dłużej, by na chwilę przenieść się na Bałkany. My będziemy tam wracać!

Karczma Bałkańska Dusza

ul. Kanałowa 6, Zacisze

Czynna pn.-nd. 12.00-22.00

Uważacie ten artykuł za pomocny? Chcecie wesprzeć naszą twórczość? Jeśli tak, to możecie nam postawić wirtualną kawę. Dziękujemy!

Zobacz również

3 odpowiedzi

  1. Dania bardzo ładnie wyglądają, pewnie tak samo smakują:) mam pytanie trzeba robić rezerwację wcześniej? nie jestem ze stolicy bywam tam tylko raz w miesiącu i nie wiem czy z marszu można tam zajść? Pozdrawiam

    1. W weekend lepiej zrobić rezerwację. Bo gdy my tam wpadliśmy w niedzielę, to tylko szczęśliwy zbieg okoliczności sprawił, że mogliśmy na spokojnie zjeść. 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.