Szukaj
Close this search box.

„Chwila na miłość” Joanny Stovrag – historia uczucia, które przetrwało wojnę

Są tacy ludzie, z którymi od razu mam świetny kontakt. Jest to coś, ta chemia, ta porozumienie. I tak właśnie było z Joanną, autorką książki „Chwila na miłość”. Kiedy napisała do mnie kilka miesięcy temu i zaproponowała, bym przeczytała jej pierwszą książkę (której poszerzona wersja pod zmienionym tytułem ma obecnie swoją premierę), zgodziłam się bez mrugnięcia okiem. I nie żałowałam.

Historia, która daje siłę

Za książkę Joanny zabrałam się chyba w najgorszym, możliwym momencie swojego życia. Zmarła moja babcia – jedna z nielicznych osób na tym świecie, która bezwarunkowo mnie akceptowała, wierzyła we mnie i po prostu kochała. Było mi źle, na dodatek z nerwów się pochorowałam i z wysoką gorączką przez dwa dni leżałam w łóżku. Z jakiegoś powodu sięgnęłam po książkę Joanny i okazało się, że było to najlepsze lekarstwo na moje bolączki. Bo opisana przez nią historia po prostu daje siłę. Joanna i jej ukochany Sejo zostali rozdzieleni przez toczącą się na Bałkanach wojnę. Ona w Polsce, on w oblężonym Sarajewie. Każde z nich toczy swoją własną walkę – ona o to, by skontaktować się z Sejo, przekazać mu najpotrzebniejsze rzeczy, a ostatecznie wyciągnąć go z piekła; on o to, by przetrwać, nie dać się zabić, zachować w sobie resztki człowieczeństwa. Czytając o tym wszystkim zaczęłam wierzyć, że człowiek jest w stanie przetrwać naprawdę wiele, nawet jak w mojej sytuacji utratę bliskiej osoby.

„Chwila na miłość” Joanny i Sejo

Joanna wyjeżdża ze swego ukochanego Krakowa do Sarajewa na stypendium naukowe. Początkowo nie jest przekonana, że to dobry pomysł. Bardziej marzyła o Zagrzebiu, który jawił jej się jako potencjalnie ciekawsze miasto. Szybko jednak miała się przekonać, że Sarajewo jest jej miejscem na ziemi. Pierwsze tygodnie oswajała się z miastem, a później coraz mocniej rozbudzała w sobie uczucie do niego. Zresztą nie tylko do samego Sarajewa, gdyż w międzyczasie zakochała się w Sejo, swoim przyszłym mężu. Jednak zanim staną na ślubnym kobiercu i ogłoszą happy end, czeka ich trudna i bardzo wyboista droga do przejścia. Joanna opuszcza Sarajewo na początku 1992 roku. A później zaczyna się wojna i batalia dwojga ludzi, by ich uczucie przetrwało tę ogromną próbę. Joanna za wszelką cenę usiłuje utrzymać kontakt z ukochanym, przekazać mu dary, pomóc mu wydostać się z bałkańskiego, wojennego kotła. Na jej drodze staje wiele znanych ludzi, m.in. Janka Ochojska, dziennikarz Wojciech Tochamn czy reporter telewizyjny Waldemar Milewicz. Wraz z Joanną poznajemy od kuchni to, jak wyglądała pomoc niesiona mieszkańcom Półwyspu Bałkańskiego z polskiej perspektywy. Przeżywamy jej rozterki, smutki i zwątpienia, a z drugiej strony z całych sił wierzymy, że jej się uda.

Ludzie, historia, emocje

Wydaje mi się, że w tych trzech słowach zawiera się kwintesencja książki Joanny Stovrag. W „Chwili na miłość” poznajemy losy nie tylko Joanny i Sejo, ale również ich rodzin, przyjaciół oraz tych, którzy wpłynęli na to, że ich historia skończyła się happy endem. Po drugie w książce mamy dawkę historii, związaną z tym, co działo się na Bałkanach i w Polsce pod koniec XX wieku. Oczywiście stanowi ona tło całej opowieści, ale jest ono nad wyraz ważne. Po trzecie książka przepełniona jest emocjami, które targają samymi bohaterami, jak i nas czytelników. Książka ma swoją premierę w Walentynki i muszę przyznać, że wybór daty był bardzo trafiony. Miłość wielu osobom kojarzy się z serduszkami, kwiatkami, tym co słodkie, miłe i przyjemne. A niestety nie zawsze jest tak kolorowo, czasem w jej imię trzeba naprawdę wiele znieść, by móc osiągnąć pełnię szczęścia. I książka „Chwila na miłość” doskonale to pokazuje, ale też daje nadzieję, że ogromne uczucie potrafi góry przenosić, daje nam moc, wiarę w siebie i innych ludzi oraz uodparnia nas na kryzysy, ból czy smutek.

„Jeszcze żyję” a „Chwila na miłość”

Tak jak wspomniałam we wstępie, „Chwila na miłość” jest drugą książką Joanny. „Jeszcze żyję… Historia prawdziwa” stanowi jej pierwszą wersję. Wznawiając wydanie książki, Joanna postanowiła ją nieco wzbogacić, w szczególności o dalsze losy tych, którzy się w niej pojawiają. Jest też więcej zdjęć, które przenoszą nas do Sarajewa sprzed lat. Możemy popatrzeć, jak miasto kiedyś wyglądało, porównać to, co się zmieniło. Obie wersje czytało mi się wyśmienicie, lecz za drugim razem mogłam nieco bardziej skoncentrować się na ludziach i historii, a nie na emocjach. I choć czytałam już wiele książek o konflikcie na Bałkanach, zarówno tych naukowych, historycznych, jak i powieści fikcyjnych, to niewątpliwie w pierwszej trójce moich ulubionych znajduje się „Chwila na miłość”. A jest tak dlatego, iż bije od niej szczerość i autentyczność związana z bardzo osobistymi, intymnymi wspomnieniami. Gorąco polecam Wam lekturę tej książki, jeśli interesujecie się tematyką Bałkanów, ale także szeroko pojętą historią Europy.

„Chwila na miłość”, Wyd. Replika, Data premiery: 14 luty 2017

 

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.