Szukaj
Close this search box.

Uzupełnienie słoweńskiej książki, czyli treści, które zostały z niej usunięte

W trakcie premiery książki „Słowenia. W krainie winnic, dzikiej przyrody i absolutnego zauroczenia” wspominałam, że było kilka wątków czy tematów, które zostały z niej podczas redakcji usunięte. Z wieloma tymi zmianami się nie zgadzałam. Ale na blogu mam pełną dowolność działania (oczywiście w granicach rozsądku i prawa). Dlatego poniżej znajdziecie nieopublikowane treści, które stanowią uzupełnienie książki. Mam nadzieję, że poszerzą one Waszą wiedzę, jaką zdobyliście podczas lektury mojego w teorii subiektywnego przewodnika.

Słowenia. W krainie winnic

Wątek Melanii Trump

W książce pojawia się wątek Melanii Trump – byłej prezydentowej Stanów Zjednoczonych, która z pochodzenia jest Słowenką. Jednak z książki został wycięty dość interesujący fragment o tym, jakie „powiązania” miała ona z innym, bałkańskim krajem:

Na moment pojawiły się jej związki z Chorwacją. Choć kompletnie bez wiedzy i zgody pani prezydentowej. W 2017 roku pewna chorwacka szkoła językowa wypuściła reklamę, której twarzą była Melania Trump. Towarzyszył jej napis: Just imagine how far you can go with a little bit of English. (Wyobraź sobie jak daleko zajdziesz z odrobiną angielskiego.) Oczywiście szkoła nie uzyskała zgody na wykorzystanie wizerunku pierwszej damy. Jej prawnicy dość szybko zagrozili pozwem. Szkoła tłumaczyła się tym, że chciała pokazać Melanię jako wzór do naśladowania. Jednak efekt, jaki osiągnęli, był odwrotny od zamierzonego. Kampania reklamowa stała się niemal viralowa, a ludzie dość mocno wyśmiewali ją w przestrzeni internetowej. Głównie przez użyte w haśle sformułowanie „a little bit of English”. Melanii często było wytykane, że pomimo wielu lat spędzonych w Stanach wciąż mówi z wyczuwalnym akcentem i jej angielski wcale nie jest perfekcyjny. Niewątpliwie o szkole zrobiło się głośno, więc reklama zadziałała. Bo nie ważne jak mówią, ważne, żeby w ogóle mówili. Ostatecznie jednak włodarze tej oświatowej placówki zgodzili się na usunięciu bilbordów oraz zakończenie kampanii internetowej.

O Fundacji Tadeja Pogačara

W książce poznajecie też sylwetki dwóch, wybitnych kolarzy szosowych. Jednym z nich jest Tadej Pogačar. Z rozdziału został usutnięty fragment o fundacji sygnowanej jego imieniem i nazwiskiem.

Tadej Pogačar Cancer Research Foundation zostało założone w celu rozszerzenia obiecujących, ale niedofinansowanych badań nad metabolizmem raka, który naszym zdaniem jest kluczem do walki z tą chorobą. W szczególności będziemy poszukiwać i finansować nowatorskie badania ukierunkowane na synergię ćwiczeń fizycznych, metabolizmu i leczenia raka oraz na to, w jaki sposób ćwiczenia mogą zwiększyć przeżywalność osób walczących obecnie z rakiem. Jesteśmy marzycielami, jesteśmy wojownikami, nigdy się nie poddamy – jeśli wygranie Tour de France jest możliwe, wierzymy, że Tadej Pogačar Cancer Foundation może pomóc w znalezieniu lekarstwa na raka.1 Skąd pomysł, by kolarz zaangażował się właśnie w taką, a nie inną tematykę? Otóż wszystko za sprawą jego trenera – dr Iñigo San-Millána, który jest jednym z pionierów badań nad metabolizmem nowotworów. Wraz z Georgem Brooksem prowadzili badania i na ich podstawie opublikowali dość nowatorską hipotezę, która w pełni wyjaśnia efekt Warburga. Dr Otto Warburg w 1923 roku otrzymał Nagrodę Nobla za odkrycie pierwszej transformacji normalnej komórki w komórkę rakową. W trakcie tego procesu zachodzą gwałtowne zaburzenia metaboliczne, które wywołują zwiększone wykorzystanie glukozy oraz produkcję mleczanu. Na podstawie odkryć Warburga i swoich własnych San-Millán i Brooks postawili nową hipotezę: rozregulowana produkcja mleczanu przez komórki rakowe kontroluje ekspresję zmutowanych genów w raku. OK, ale dalej nie do końca jest jasne, dlaczego to właśnie Pogi stał się częścią fundacji. Spieszę jednak z wyjaśnieniem. Kiedy San-Millán zaczął pracować z młodym kolarzem, bardzo szybko odkrył, że ten ma najlepsze parametry metaboliczne, jakie kiedykolwiek udało się u kogokolwiek zarejestrować. Trener, a zarazem badacz, doszedł do wniosku, że analizowanie doskonałych wyników Tadeja może pomóc w zrozumieniu procesów zachodzących podczas namnażania się komórek nowotworowych. Badanie elitarnych sportowców i ich metabolizmu umożliwiło lepsze zrozumienie sposobu działania raka na poziomie komórkowym poprzez porównanie doskonale funkcjonujących mitochondriów u tych czołowych sportowców z niedoskonałym funkcjonowaniem u innych osób. 2 Można więc rzec, że Pogi stał się obiektem badawczym. Fundacja ma już pierwsze sukcesy. W 2019 roku odkryto, że mleczan jest onkometabolitem. Co to oznacza? Że istnieją dowody potwierdzające, iż mleczan pełni znaczącą rolę w regulacji aktywności transkrypcyjnej genów związanych z rakiem w komórkach raka piersi MCF7. A bardziej po polsku – jest metabolitem, którego duża ilość jest zwiększona w guzach w porównaniu z normalnymi komórkami i jest zdolna do kontrolowania ekspresji najważniejszych genów zaangażowanych w raka piersi. To odkrycie sprawiło, że różne grupy badawcze skupiają się aktualnie na analizowaniu szlaków metabolicznych, dzięki którym można by zastopować rozwój nowotworu piersi (bo aktualnie na tym typie raka koncentrują się badania). Ale jest szansa, że ich odkrycia będą mogły wkrótce pomóc też i innym chorym. Dlatego fundacja chce wspierać w szczególności tych badaczy, którzy koncentrują się na metabolizmie nowotworów. Wśród jej celów jest również finansowanie onkologii ćwiczeń i promowanie aktywności fizycznej, jako jednego ze swoistych leków na raka. Sport jako taki nie uchroni przed zachorowaniem, ale może mieć znaczący wpływ na wolniejszy i łagodniejszy przebieg choroby, jak i późniejszą rekonwalescencję. Fundacja zarejestrowana jest w Stanach Zjednoczonych, bo to tam głównie działa dr Iñigo San-Millán, który jest pracownikiem naukowym w School of Medicine na University of Colorado w Colorado Springs. Sam Pogi ma też dodatkowo przyciągnąć swoim nazwiskiem i sukcesami potencjalnych inwestorów oraz darczyńców.

1 Źdło: https://pogacar.org/

2 Źdło: https://pogacar.org/

Wątek psychologiczny, czyli kwestia dobrostanu

W książce podejmuję się próby odpowiedzenia na pytanie, czy Słoweńcy są szczęśliwym narodem. Ponieważ ukończyłam psychologię, a moja praca magisterska dotyczyła dobrostanu psychicznego uznałam, że jestem na tyle kompetentna, by takiej tematyki się podjąć. Okazało się jednak, że Wydawnictwo uznało ten temat za trudny oraz nudny i nienadający się do „subiektywnego przewodnika”. Jeśli Was jednak kwestia dobrostanu interesuje, to poniżej znajdziecie uzupełnienie do rozdziału:

Czy Słowenia to kraj szczęśliwych ludzi?

Zanim podejmę się próby odpowiedzenia na powyższe pytanie, chciałabym skupić się na kwestii samego szczęścia. Tak się składa, że po części to właśnie jemu poświęciłam moją pracę magisterską. Ostatnie 2,5 roku moich psychologicznych studiów skoncentrowanych było na zgłębianiu zagadnienia dobrostanu psychicznego. A dokładniej tego, jaka jest zależność między nim a duchowością, u osób w późnej dorosłości, które dotknęły choroby układu krążenia. Historia tego, dlaczego akurat taką tematyką się zajęłam, jest długa i zawiła. Ale w skrócie: chciałam w mojej pracy magisterskiej skoncentrować się na… strachu przed śmiercią (nie umiem racjonalnie wytłumaczyć tego pomysłu, ale może odzwierciedlał on mój ówczesny stan ducha). I na pomysł ten zgodziła się moja promotorka. Kiedy jednak przyszłam na pierwsze seminarium magisterskie oznajmiła mi, że… No pani Aleksandro, ja się zajmuję psychologią pozytywną, a nie śmiercią. Będzie więc pani pisać o dobrostanie. W efekcie musiałam zająć się tematami, które nijak nie leżały wtedy w kręgu mego zainteresowania. Jednak z perspektywy czasu uważam, że na dobre mi to wyszło. Badania do pracy magisterskiej prowadzałam m.in. na oddziale kardiologicznym Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. Kontakt z pacjentami był doświadczeniem na wskroś ciekawym, a rozmowy odbyte przy okazji wypełniania kwestionariuszy zostały ze mną na długo.

Jak do tematu dobrostanu psychicznego podchodzi psychologia?

Muszę też na początku zaznaczyć, że dobrostan psychiczny nie jest tym samym co szczęście, choć często te dwa pojęcia używane są zamiennie. Dobrostan jest pojęciem szerszym, w którym zawierają się emocjonalne reakcje, stany czy rzeczy dające satysfakcję oraz ogólne osądy dotyczące zadowolenia z życia.1

Psychologia dość późno zaczęła się interesować tym, co wpływa na to, że człowiek mówi o sobie: „jestem szczęśliwy” Wcześniej dużo chętniej koncentrowano się na negatywnych aspektach życia psychicznego, czyli przede wszystkim na chorobach czy zaburzeniach. Dopiero wraz z rozwojem psychologii pozytywnej temat szczęścia znalazł się w centrum zainteresowania badaczy. Ci zdefiniowali pojęcie subjective well – being, które przetłumaczyć można jako subiektywny dobrostan psychiczny. Termin ten używany jest zamiennie z poczuciem szczęścia osobistego oraz poczuciem zadowolenia z życia.2

Z dobrostanem psychicznym jest jednak pewien dość istotny problem. A mianowicie – jak go badać? W większości przypadków psychologowie bazowali na samoopisach. Na przykład badani mieli rejestrować te momenty w ciągu dnia, gdy czuli się szczęśliwi. To oczywiście rodziło problem, jak takie opisy później ze sobą zestawiać i porównywać. Z badaniem dobrostanu są również i inne zawirowania. Wynikają one z tego, że ludzie sięgają do różnych źródeł podczas oceniania swojego dobrostanu. A to sprawia, że badanie pokazuje, jak dana osoba czuła się w jego trakcie, co nie zawsze można odnieść do całokształtu jej życia.

Nie zmienia to faktu, że psychologom udało się wyróżnić kilka koncepcji, które służą do badania dobrostanu psychicznego. Stworzyli oni m.in. dwa modele: „góra – dół” (od ogólnego zadowolenia z życia zależy zadowolenie z konkretnych jego aspektów) oraz „dół – góra” (ogólne zadowolenie z życia jest podyktowane satysfakcją z poszczególnych aspektów egzystencji).3

Z nurtu hedonistycznego wywodzi się drugi z nich. A w niego świetnie wpisuje się teoria potrzeb Ruuta Veenhovena. Podstawą tej teorii jest: że im dostatniej tym lepiej, np. im jesteśmy bardziej zamożni, tym mamy wyższe poczucie szczęścia. I tu wróćmy do Słowenii. Generalnie była ona nie tylko najbogatszą z republik wchodzących w skład Jugosławii, ale aktualnie należy do grona lepiej sytuowanych państw w Unii Europejskiej. W 2021 PKB na jednego mieszkańca wynosiło 24 770 €.4 Oczywiście jest to średnia i zaobserwować można różnice między regionami. Wschód kraju jest biedniejszy, a zachód bogatszy.

I tu znów wrócę na chwilę do Ruuta Veenhovena, według którego szczęście jest funkcją zaspokajania potrzeb. Autor tej teorii badał zależność dobrostanu psychicznego od dochodów. Zgodnie z jego założeniami ten, kto dysponuje dużą ilością pieniędzy, będzie w stanie zaspokoić większość swoich potrzeb, które pozwolą mu na przetrwanie i godną egzystencję, a co za tym idzie, powinien być bardziej szczęśliwy, bo nie będzie odczuwał takich nieprzyjemnych stanów, jak ból, zimno czy głód.5

Jednak co ważne, wraz ze wzrostem posiadanych dochodów człowiek powinien móc zacząć zaspakajać nie tylko podstawowe potrzeby, ale również te, które nie są mu niezbędne do codziennej egzystencji. W skrócie: pozwalać sobie na „przyjemności”. Stąd w powiedzeniu, że „pieniądze szczęścia nie dają, ale warto je mieć” jest sporo prawdy. Choć oczywiście nie wyczerpuje ono wszystkich zmiennych, jakie mogą na poczucie spełnienia i szczęścia osobistego wpływać. Trzeba jednak przyznać, że dla większości społeczeństw zachodnich istnieje bardzo silna korelacja między ilością posiadanych pieniędzy a szczęściem. Jest to zapewne efekt oddziaływania kultury i mass – mediów, które za miarę sukcesu uznają ilość gotówki zgromadzonej na kontach lub ulokowanej w nieruchomościach. Jednak według badań, teoria Ruuta Veenhovena odnosi się głównie do kategorii potrzeb podstawowych, wedle piramidy potrzeb Maslowa.6

Słoweński dobrostan według OECD

Badania dotyczące dobrostanu w kontekście całych państw prowadzi OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju). To właśnie ona w 2011 roku, z okazji 50. rocznicy powstania, stworzyła Better Life Index, czyli Indeks Dobrego Życia. I choć uznaje się, że PKB jest dość istotnym wskaźnikiem do porównań między krajami, to jednak nie jest on wystarczający. Dlatego OECD wyodrębniło 11 tematów, które określono jako istotne w najróżniejszych aspektach życia. A zatem, na Indeks Dobrego Życia składają się: mieszkalnictwo (warunki mieszkaniowe, wydatki z tym związane), dochody (dochód gospodarstwa domowego po opodatkowaniu), praca (zarobki, bezpieczeństwo pracy, poziom bezrobocia), społeczność (sieć społecznego wsparcia), edukacja (jaki jest jej poziom i co z niego wynika), środowisko (jego jakość), rządzenie (poziom demokracji), zdrowie, zadowolenie z życia, bezpieczeństwo i równowaga między życiem prywatnym a zawodowym. Wskaźniki te służą OECD do tworzenia rankingu, który odzwierciedla poziom życia w krajach członkowskich. Jaki obraz Słowenii można wyodrębnić na podstawie Indeksu Dobrego Życia? Cóż, według niego Słoweńcy raczej nie są hurra optymistycznie nastawieni do całokształtu swojej egzystencji. Wbrew pozorom problematyczna jest kwestia ich dochodów. OECD bierze pod uwagę Skorygowany dochód do dyspozycji netto gospodarstwa domowego. Co kryje się pod tym terminem? Według OECD: Skorygowany dochód do dyspozycji netto gospodarstwa domowego to kwota pieniędzy, którą gospodarstwo domowe zarabia lub zyskuje każdego roku po opodatkowaniu i transferach. Reprezentuje pieniądze dostępne dla gospodarstwa domowego na wydatki na towary lub usługi. Skorygowane dochody do dyspozycji gospodarstw domowych obejmują dochody z działalności gospodarczej (płace i pensje; zyski właścicieli firm prowadzących działalność na własny rachunek), dochody z tytułu własności (dywidendy, odsetki i czynsze), pieniężne świadczenia socjalne (emerytury, zasiłki dla bezrobotnych, zasiłki rodzinne, podstawowe wsparcie dochodu) itp.) oraz świadczenia socjalne w naturze (towary i usługi, takie jak opieka zdrowotna, edukacja i mieszkalnictwo, otrzymywane bezpłatnie lub po obniżonych cenach).7

Drugim czynnikiem branym pod uwagę jest: majątek netto gospodarstw domowych. Uwzględnia on: łączny majątek zarówno finansowy, jak i niefinansowy oraz pomniejszony o zobowiązania (np. pożyczki) posiadane przez gospodarstwa domowe. Majątek netto gospodarstw domowych uwzględnia: oszczędności, złoto monetarne, walutę i depozyty, akcje, papiery wartościowe i kredyty, jak również jak również główne miejsce zamieszkania, inne nieruchomości, pojazdy, przedmioty wartościowe i inne aktywa niefinansowe (np. inne dobra konsumpcyjne trwałego użytku). Majątek netto gospodarstwa domowego stanowi ważną część zasobów ekonomicznych gospodarstwa domowego i może chronić przed trudnościami ekonomicznymi i podatnością na zagrożenia. Na przykład gospodarstwo domowe o niskich dochodach, posiadające ponadprzeciętny majątek, będzie w lepszej sytuacji niż gospodarstwo domowe o niskich dochodach, które w ogóle nie ma majątku.8

Według OECD w Słowenii średni skorygowany dochód netto do dyspozycji gospodarstwa domowego na mieszkańca wynosi 25 250 USD rocznie, czyli mniej niż średnia OECD wynosząca 30 490 USD. Natomiast średni majątek netto gospodarstwa domowego szacuje się na 233 286 USD, czyli mniej niż średnia OECD wynosząca 323 960 USD. Nierówności społeczne szacowane są na 4,43 punktów (gdyby wynik był równy 1, to oznaczałoby, że praktycznie nie ma żadnych nierówności). Statystyki dotyczące zatrudnienia i edukacji plasują Słowenię znacznie wyżej w rankingu. Przede wszystkim ok. 71% Słoweńców w wieku 15-64 lat ma płatną pracę. 90% dorosłych w wieku 25-64 lata ukończyło szkołę średnią II stopnia. Jednak dla OECD dużo ważniejsza jest jakość samego kształcenia. W tym przypadku kryterium, jakie się stosuje, jest wynik Programu Międzynarodowej Oceny Uczniów (PISA). Sprawdza on w jakim stopniu uczniowie zdobyli część wiedzy i umiejętności, które są niezbędne do pełnego uczestnictwa w nowoczesnych społeczeństwach. Podstawą jest test czytania, umiejętności matematycznych i nauk ścisłych. Przeciętny uczeń w Słowenii uzyskał 504 punkty w tym badaniu, co jest wynikiem wyższym od średniej OECD wynoszącej 488. Powodem takiego stanu rzeczy są m.in. reformy edukacji, jakich dokonano w ostatnich latach w Słowenii. Objęły one przede wszystkim szkoły ponadgimnazjalne, w których zaczęto stawiać mocny nacisk zarówno na rozwój uczniów, jak i nauczycieli.

Słowenia prezentuje też całkiem dobre statystyki jeśli chodzi o długość życia. Średnia dla obu płci wynosi 82 lata. Jednak to kobiety żyją dłużej (średnio 85 lat) niż mężczyźni (średnio 79 lat). Na pytanie „Jak ogólnie oceniasz swoje zdrowie?” prawie 67% mieszkańców Słowenii deklaruje dobry stan zdrowia, co jest o 1% niższym wynikiem niż średnia OECD wynosząca 68%. Ale to, na co zwraca uwagę Better Life Index, to fakt kładzenia dużego nacisku w Słowenii na zdrowie psychiczne nastolatków. Na stronie raportu możemy przeczytać o portalu „This is me” (To Sem Jaz, www.tosemjaz.net). Jest on największą platformą internetową dla młodzieży w Słowenii, który zapewnia nastolatkom przyjazny, prosty, szybki, bezpłatny i anonimowy publiczny dostęp do informacji eksperckich i pomocy w rozwiązywaniu problemów. Większość użytkowników jest ma między 13 a 18 lat. Program koncentruje się na rozwoju pozytywnego zdrowia psychicznego, z naciskiem na obraz siebie oraz umiejętności społeczne

Sieć doradców internetowych liczy 38 ekspertów (lekarzy, psychologów, pedagogów społecznych, pracowników socjalnych i nauczycieli), którzy są wolontariuszami wywodzącymi się z 12 różnych instytucji. W ciągu dziesięciu lat odpowiedzieli oni na prawie 45 000 pytań dotyczących dylematów i problemów nastolatków. Chociaż głównym celem tych ukierunkowanych inicjatyw nie było zmniejszenie stygmatyzacji osób z problemami zdrowia psychicznego, to po części i do tego się przyczyniło.9

Ze statystyk zebranych przez OECD wynika też jasno, że Słoweńcy bardzo wysoko oceniają bezpieczeństwo w swoim kraju (9,7 punktów na 10) oraz jakość wsparcia społecznego (8,5). Nieco inaczej sprawy się mają w przypadku subiektywnego dobrostanu. Poproszeni o ocenę ogólnego zadowolenia z życia w skali od 0 do 10 przyznali mu średnio 6,5, czyli mniej niż średnia OECD wynosząca 6,7. Wynik ten może wskazywać, że Słowenia wcale nie jest takim idealnym miejscem do mieszkania. Jest wiele obszarów, które wpływają pozytywnie na satysfakcję z życia, ale są też takie, które wpływają na nie negatywnie. Na pewno wśród nich można wyróżnić poziom zadowolenia, a raczej niezadowolenia z demokracji. W badaniu OECD „obywatelskie zaangażowanie” ocenione zostało na 4,3 punktów. Składa się na nie nie tylko frekwencja w wyborach, ale też zaufanie, jakim ludzie obdarzają rząd. Dane zebrane przez OECD zgromadzone zostały przed ostatnimi wyborami z 2022 roku. Jest pewien cień szansy, że wraz ze zmianami, jakie dokonały się na słoweńskiej scenie politycznej zmieni się też podejście obywateli do rządzących nimi osób czy partii. Czas pokaże.

Podsumowując, statystyki zgromadzone przez OECD ukazują Słowenię jako kraj, który ma jeszcze obszary do ewentualnej poprawy. Obywatele są względnie zadowoleni ze swojego życia. Ale w swych ocenach nie odbiegają znacząco od średniej dla pozostałych państw członkowskich Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju. O Słoweńcach nie można więc napisać, że są nieszczęśliwym narodem, ale do pełnej satysfakcji z życia również trochę im jeszcze brakuje. I jak wszędzie – zawsze znajdzie się jakiś aspekt egzystencji, na który można ponarzekać. W przeciwieństwie jednak do nas – Polaków, Słoweńcy nie robią tego aż tak ostentacyjnie. Raczej skupiają się na pozytywnych aspektach życia, zajmują się swoimi sprawami i prą dalej naprzód. A przynajmniej czynią tak te osoby, które wraz z Markiem mieliśmy okazję poznać na przestrzeni lat. I nawet przy kieliszku wina czy kuflu piwa nie zaczynają snuć opowieści o tym, jak to czy tamto jest beznadziejne. Jasne, widzą też wady swojego kraju, ale nie jest to temat, który muszą omawiać podczas spotkań towarzyskich.

1 Hoorn, A. (2007). A short introduction to subjective well being: its measurment, correlates and policy uses. Universitiy of Rome 'Tor Vergata’.

2 Sobol – Kwapińska, M. (2007). Żyć chwilą? Postawy wobec czasu a poczucie szczęścia. Lublin: Wydawnictwo KUL.

3 Czapiński, J. (2008). Psychologiczne teorie szczęścia. W: J. Czapiński. Psychologia pozytywna. Nauka o szczęściu, zdrowiu, sile i cnotach człowieka. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.

4 Za: www.stat.si

5 Czapiński, J. (2008). Psychologiczne teorie szczęścia. W: J. Czapiński. Psychologia pozytywna. Nauka o szczęściu, zdrowiu, sile i cnotach człowieka. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.

6 Piramida potrzeb, zwana też hierarchią potrzeb, stworzona została przez Abrahama Maslowa. Za pomocą piramidy zaprezentował, które potrzeby są tymi podstawowymi, bez zaspokojenia których nie można przejść do zaspokajania potrzeb wyższego rzędu. U podstaw stoją potrzeby fizjologiczne, następnie potrzeby bezpieczeństwa, przynależności, uznania, a na szczycie stoją potrzeby samorealizacji.

7 Za: https://www.oecdbetterlifeindex.org/topics/income/

8 Za: https://www.oecdbetterlifeindex.org/topics/income/

9Za: https://www.oecdbetterlifeindex.org/topics/health/

Czy coś jeszcze zostało z książki usunięte?

Tak, krótsze fragmenty, których jednak nie ma sensu tu cytować, bo ostatecznie nie miały tak dużego wpływu na całość mojej słoweńskiej opowieści. Powyższe materiały, z mojej perspektywy, stanowią jednak dość ważne uzupełnienie do tego, co ostatecznie znalazło się w książce „Słowenia. W krainie winnic, dzikiej przyrody i absolutnego zauroczenia”. W szczególności wątek psychologiczny, który miał być swoistym łącznikiem między moim kierunkowym wykształceniem, a tym, czym zajmuję się na co dzień, czyli podróżami i pisaniem o nich. Tak czy inaczej z książki jestem bardzo zadowolona, a Wasze reakcje i pierwsze recenzje tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że w dobrze tematów poszłam w naprawdę dobrym kierunku.

książka słowenia

Zobacz również

2 odpowiedzi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.