23 czerwiec 2014
Czas pożegnać się z górami, bo choć jest to truizm – wszystko co dobre, szybko się kończy. Opuszczamy Jurgów i kierujemy się na spotkanie z moim osobistym…
Jeden dzień i Pisz, Podhale oraz nasza droga powrotna do domu, przepełniona zwiedzaniem i poszukiwaniem skrytek.
Wykorzystuję pliki cookies w celu prawidłowego działania bloga, a także korzystania z narzędzi analitycznych i marketingowych. Szczegóły znajdziesz w polityce prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? Polityka prywatności