Szukaj
Close this search box.

Sylwestrowo-noworoczna Słowenia i Chorwacja – garść statystyk

Pierwszy raz od kilku lat nie wybraliśmy się na sylwestra do Sarajewa. I choć stolicę Bośni i Hercegowiny uwielbiamy, to doszliśmy do wniosku, że czas na zmiany. Tym razem zdecydowaliśmy się na sylwestrowo-noworoczny wyjazd do Słowenii i Chorwacji. Pod wieloma względami ta decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę. Jednak na szczegółową relację jeszcze przyjdzie czas. Na razie postanowiliśmy podzielić się z Wami naszymi powyjazdowymi statystykami. Jak zatem w liczbach wyglądała nasza sylwestrowo-noworoczna Słowenia i Chorwacja?

Słowenia. W krainie winnic

Sylwestrowo-noworoczna Słowenia i Chorwacja w liczbach

  • Podczas całego wyjazdu przeszliśmy 103,7 km, pokonując przy tym 4688 m przewyższenia. Najdłuższym naszym trekkingiem był ten w Parku Przyrody Učka. Natomiast największą różnicę wzniesień zrobiliśmy podczas trekkingu na szczyt Svinjak w Dolinie Soczy (1323 m).
  • W trakcie podróży mieliśmy również możliwość pojeździć na rowerach. Podczas pobytu w Bike Parku Rabac przemierzyliśmy dystans 45,9 km.
  • Podczas całej podróży przejechaliśmy samochodem 3500 km.
  • W podróży spędziliśmy 11 dni.
  • 3,5 dnia spędziliśmy w Chorwacji, 7,5 dnia w Słowenii.
  • Z Warszawy do Lublany dojechaliśmy w 11 godzin.
  • Wydaliśmy ok. 4500 zł. Naszym największym kosztem, obok noclegów, było wypożyczenie rowerów elektrycznych w Bike Parku Rabac – 600 HRK (ok. 350 zł).
  • 5 razy stołowaliśmy się w lokalnych restauracjach (i tylko raz nie była to pizzeria), natomiast w pozostałych przypadkach gotowałam nam sama.
  • Z podróży przywieźliśmy prawie 100 GB zdjęć i filmów.
  • Odwiedziliśmy jedną stolicę (Lublanę), jedną wyspę (Krk), dwa ośrodki narciarskie (Kanin, Krvavec).

Słowenia i Chorwacja zimą – dlaczego warto?

Choć na przełomie 2018 i 2019 roku w Polsce pojawiła się prawdziwa, śnieżna zima, o tyle Słowenia i Chorwacja oferowały znacznie bardziej wiosenne warunki. Przez większość naszego pobytu temperatury oscylowały znacznie powyżej zera. Momentami termometry pokazywały 10-15 stopni na plusie. Dodatkowo panowała inwersja. W dolinach czy miastach było koło zera, a w górach znacznie na plusie. Nieco pokrzyżowało to plany Marka odnośnie szusowania na stokach. Dodatkowo pod koniec wyjazdu, który spędziliśmy w Dolinie Soczy, wiał porywisty wiatr. W efekcie znajdujący się tam ośrodek narciarski Kanin był nieczynny, więc Marek udał się na szusowanie po włoskich stokach (również należących do Kanina). Generalnie Słowenia i Chorwacja okazały się być wprost idealne na sylwestrowo-noworoczny wyjazd. I choć nadal uważamy, że w tym okresie Sarajewo jest najlepsze, o tyle taka odmiana była nam potrzebna 🙂

Świąteczna Lublana

Velika Planina

Krvavec

Bike Park Rabac

Bike Park Rabac

Świąteczna Rijeka

Trekking w masywie Učka 

Noworoczna Opatija

Opatija

Kamenjak

Kamenjak

Dolina Soczy – widok ze Svinjaka

Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.