Szukaj
Close this search box.

Plitvice poza sezonem – dlaczego warto?

Plitvice to jedna z większych atrakcji Chorwacji, która nie znajduje się bezpośrednio na wybrzeżu tego kraju. W szczycie letniego sezonu są tam tłumy i choć cały park narodowy jest przepiękny, to w tym okresie jego zwiedzanie może być odrobinę uciążliwe. Dlatego z mojej perspektywy – osoby, która dwukrotnie odwiedziła Plitvice poza sezonem, najlepiej się tam wybrać w trakcie mniej obleganych miesięcy, jak choćby kwiecień czy grudzień. Poniżej znajdziecie kilka argumentów, które powinny Was do tego przekonać.

Plitvice poza sezonem = brak tłumów

Co tu dużo pisać, Plitvice poza sezonem oferują możliwość iście kameralnego zwiedzania. Możemy liczyć na to, że oprócz nas, po terenie parku będzie wędrować naprawdę niewiele osób. Według mnie, to właśnie wtedy można w pełni docenić piękno tego wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO miejsca.

Plitvice poza sezonem

Plitvice poza sezonem

Niższe ceny

Istotne jest również to, że Plitvice poza sezonem nie zrujnują naszego portfela. Dla przykładu: w 2018 roku bilet wstępu na teren parku w lipcu-sierpniu kosztował 250 HRK do godz. 16.00 i 150 HRK po godz. 16.00. Natomiast np. w grudniu lub styczniu należało uiścić opłatę w wysokości 55 HRK. Jest różnica? Jest! Oczywiście warto dodać, że zimą i wczesną wiosną do dyspozycji gości jest nieco mniejszy fragment parku, obejmujący tylko Dolne Jeziora wraz z wodospadem Veliki Slap. Aktualne informacje na temat Parku Narodowego Jezior Plitvickich znajdziecie oczywiście na oficjalnej stronie -> KLIK.

Plitvice poza sezonem

Plitvice poza sezonem

Alternatywnie

Chyba każdy widział cukierkowo kolorowe zdjęcie z Plitvic zrobione latem. Soczysta zieleń drzew i turkus wody, do tego słońce i niebieskie niebo. Idealnie, prawda? No właśnie dla mnie nie do końca. Na mnie największe wrażenie robią zdjęcia zrobione tam jesienią i zimą. Plitvice poza sezonem oferują dużo większą ilość kolorów i odcieni. Mogą być zarówno mroczne, jak i pełne ciepłych barw. Zimą potrafią się zmienić w prawdziwą krainę lodu. I właśnie podczas grudniowego press tripu do Chorwacji bardzo liczyłam na takie zimowe wydanie Plitvic. Niestety po śniegu nie było ani śladu, choć podobno kilka dni wcześniej było go całkiem sporo. To oznacza tylko jedno – będę musiała tam jeszcze wrócić.

Plitvice poza sezonem

Plitvice poza sezonem

Nieidealna pogoda – idealne zdjęcia

Kiedy w grudniu jechałam do Plitvic byłam trochę zawiedziona. Z każdym, przejechanym od Zagrzebia kilometrem pogoda się psuła. Niebo zakrywały coraz cięższe chmury, za którymi znikało słońce. Po dotarciu do wejścia nr 1 już wiedziałam, że na bardzo dobre światło nie mam co liczyć. Ale szybko się okazało, że takie warunki mają swoją zaletę. Zdjęcia, jakie udało mi się tam wtedy zrobić, są naprawdę klimatyczne. Może trochę mroczne. Może odrobinę nietypowe. Za to na swój sposób piękne. I to jest moim zdaniem coś, czego nie da się osiągnąć podczas wizyty w szczycie sezonu. No chyba, że złapie nas tam wtedy burza.

Plitvice poza sezonem

Plitvice poza sezonem

Plitvice poza sezonem

Plitvice poza sezonem, czyli 100% relaksu

Jak doskonale wiecie, oboje z Markiem nie przepadamy za tłumami. Dlatego staramy się jak najczęściej jeździć na Bałkany poza sezonem, a także wybieramy miejsca, które pozwalają być naprawdę blisko natury. I Plitvice dają taką możliwość. A jeśli wybierzemy się tam zimą lub wczesną wiosną, to mamy też zagwarantowane, że nikt nam nie będzie przeszkadzał w cieszeniu się pięknem jezior i wodospadów. Podczas grudniowej wizyty, razem z Kasią z bloga Kuchnia Pysznościowa, przez większość czasu spacerowałyśmy tylko we dwie, nie mając w promieniu kilkuset metrów żadnej osoby w zasięgu wzroku. A dodam, że przyjechałyśmy tam w towarzystwie kilkunastu blogerów oraz przedstawicieli Chorwackiej Organizacji Turystycznej. Każdy poszedł w swoją stronę, a że innych turystów praktycznie nie było, to park świecił pustkami. Mogłyśmy się więc spokojnie nagadać, pozachwycać, pomilczeć, porobić zdjęcia i w pełni zrelaksować.

Plitvice

Plitvice poza sezonem

Uważacie ten artykuł za pomocny? Chcecie wesprzeć naszą twórczość? Jeśli tak, to możecie nam postawić wirtualną kawę. Dziękujemy!

Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.