Kiedy piszemy ten artykuł jesteśmy jeszcze w zaciszu naszego mazowieckiego domu, na pięć dni przed planowanym wyjazdem. Natomiast kiedy Wy go czytacie, jesteśmy już 2300 km od domu i właśnie rozpoczynamy nasze wakacje 2022. Choć gwoli ścisłości nie do końca są to wakacje. Zresztą, po kolei!
Plan na wakacje 2022
Odkąd Marek pracuje na etacie zaczęliśmy się „zmagać” z problemem pt. ograniczona ilość dni urlopowych. Bo na ten moment dysponuje tylko 21 dniami wolnymi (urok pracy przez wiele lat na umowy zlecenie czy dzieło). Chcieliśmy w tym roku ponownie wyjechać na dłużej. I o ile ja (ruda) mogę pracować i podróżować jednocześnie, o tyle w przypadku Marka nie wchodziło to w grę. Dodatkowo zamarzyliśmy sobie wyjazd do nieco bardziej odległego miejsca i wtedy czasowo przestało nam się to wszystko spinać. Dlatego wpadliśmy na pomysł, żeby spróbować przeforsować u Marka w robocie pracę zdalną (99% jego obowiązków może realizować z poziomu komputera) i wyjechać na półtora miesiąca z Polski, by w tym czasie trochę zarabiać, a trochę zwiedzać.
Co nam wyszło z planów?
Nie wdając się w szczegóły, ostatecznie udało się Markowi przekonać szefostwo, że ten może pracować zdalnie i że będzie wywiązywać się ze swoich obowiązków. Jednak planując naszą podróż musieliśmy się też dopasować do urlopu Markowych Rodziców, z którymi dzielimy dom i opiekę nad zwierzakami. A Ci wyjeżdżają 16 czerwca. Ostatecznie więc zdecydowaliśmy, że wyruszamy 30 kwietnia, na półtora miesiąca, co w przypadku obranego przez nas miejsca wydaje się całkiem rozsądną ilością czasu.
To gdzie spędzimy najbliższe tygodnie?
No dobra, to gdzie my tak naprawdę jesteśmy? Otóż… Kalimera z Aten! Stolica Grecji chodziła nam już po głowie od dłuższego czasu. Podobnie zresztą, jak pobliski Peloponez. Wiedzieliśmy jednak, że aby dojechać tu z Polski i zrealizować wszystkie nasze plany potrzebowalibyśmy minimum 3 tygodni. Co przy niewielkiej ilości dni urlopowych Marka było do realizacji, ale blokowałoby nas na resztę roku. Stąd pomysł, by wsiąść do auta, wynająć mieszkanie, pracować zdalnie i w międzyczasie zwiedzać tak same Ateny, jak i jej bliższe i dalsze sąsiedztwo. Oczywiście może paść stwierdzenie, że przecież mogliśmy tu przylecieć i zrobić sobie city break itd. Owszem mogliśmy. Ale my chcemy wczuć się w atmosferę Aten, pojeździć na rowerach, objechać autem Peloponez, odwiedzić pobliskie wyspy. I przede wszystkim – nie spieszyć się.
Co będzie się działo na blogu i naszych social mediach?
Na pewno będziemy starali się na bieżąco pokazywać Wam Ateny i Grecję. Oczywiście będziemy to robić po naszemu, czyli z perspektywy aktywnej turystyki, road tripów, ale i na tradycyjne zwiedzanie znajdzie się miejsce. Na pewno pokażemy Wam też nasze codzienne życie i pewnie pod koniec wyjazdu lub dopiero po powrocie opowiemy o kosztach całego przedsięwzięcia. Tu od razu spojler: wakacje 2022 nie będą zbyt niskobudżetowe. Na blogu w międzyczasie na pewno będą też się pojawiać zaległe wpisy z tego i zeszłego roku. Przede wszystkim jednak postaramy się pokazywać Wam to, co aktualnie porabiamy. Jednak najświeższe i najbardziej „na żywo” relacje znajdziecie na naszym Facebooku i na naszych Instagramach. Dlatego koniecznie zaglądajcie na:
- nasz blogowy fanpage na Facebooku, czyli: Bałkany i podróże według rudej
- rudy Instagram, czyli balkanyrudej (w szczególności na insta stories)
- Markowy Instagram, czyli marek_balkanyrudej (w szczególności w tematach rowerowych)
11 odpowiedzi
Gratki. My akurat 16 czerwca przykecimy do Aten 🙂
To nas już tu nie będzie, bo od 16.06 musimy być już w Polsce.
Super! Powodzenia o radosnego wyjazdu 🙂
Dziękujemy!
Pięknego czasu i niech się wszystko uda 🙂
Tego się trzymamy 😊
Uwielbiam Grecję! Udanego urlopu 🙂
Widzę już, że wyjazd się udał. 🙂
Cały czas się udaje 🙂
Fantastyczny pomysł, jak tylko się tak da to trzeba próbować 😉
Wiadomo 🙂