Szukaj
Close this search box.

Festiwal Pannonica, czyli Bałkany w sercu Beskidu Sądeckiego

O tym, że w Barcicach pod Starym Sączem, w ostatni weekend sierpnia organizowany jest Festiwal Pannonica wiedzieliśmy od kilku lat. Zwykle jednak w tym terminie albo byliśmy na Bałkanach, albo właśnie z nich wracaliśmy i nie mieliśmy możliwości zajrzeć na południe Polski. Suma różnych zbiegów okoliczności sprawiła, że udało nam się dotrzeć na siódmą edycję tego festiwalu. I na wstępie możemy napisać jedno – żałujemy, że nie byliśmy na poprzednich. Festiwal Pannonica to wyjątkowe wydarzenie. Bo organizatorom udało się osiągnąć coś, co na pierwszy rzut oka wydaje się niewykonalne. Byli w stanie przenieść bałkańskiego ducha i atmosferę w serce Beskidu Sądeckiego, do tzw. krzaków nad Popradem. I dzięki festiwalowi możemy znaleźć się na Bałkanach, bez wyjeżdżania z Polski!


Festiwal Pannonica to ludzie

Aby przybliżyć Wam ideę całego festiwalu, musimy zacząć od ludzi. Zarówno od organizatorów, jak i uczestników. Dyrektorem festiwalu jest Wojtek Knapik, którego oboje z Markiem poznaliśmy osobiście w 2018 roku, podczas Festiwalu Podróżniczego Bonawentura organizowanego w Starym Sączu. Wcześniej znaliśmy się z social mediów, gdyż Wojtek pisał do nas kilka razy na temat Pannonici. Chyba możemy śmiało napisać, że jest wizjonerem. Bo trzeba mieć wizję, żeby od zera zbudować festiwalowe miasteczko i ściągnąć do krzaków nad Popradem gwiazdy również światowego formatu. Jednak kto nie ryzykuje, ten nie pija szampana, albo raczej rakii. Do Wojtka, po pewnym czasie dołączyła Ula Nowak, która w krakowskim Radiu Alfa prowadziła audycję Balkanera. Przybliżała w niej jugosłowiańskie brzmienia. Wspólnie stworzyli dream team, który stoi za sukcesem festiwalu. Jednak Pannonica odbywa się od 7 lat również dzięki tytanicznej pracy ogromnej ilości osób, również wolontariuszy. Dzięki nim wszystkim festiwalowicze mogą korzystać z kempingu, pobawić się przed festiwalową sceną, wytańczyć podczas nocnych dyskotek czy wziąć udział w licznych warsztatach organizowanych w ciągu dnia. A jeśli o uczestnikach mowa. Na Pannonicę nie trafiają ludzie z przypadku. Festiwal bowiem praktycznie w ogóle się nie reklamuje. Oczywiście prężnie działa w social mediach, a także w tym roku zaprosił do współpracy influencerów (w tym nas), którzy w ramach Inspire Campu relacjonowali dla Was całe wydarzenie. Ale poza tym, wieści o Pannonice rozchodziły się głównie pocztą pantoflową. Dzięki temu w festiwalu biorą udział osoby, które naprawdę czują bałkańskie klimaty. I to widać. Wśród uczestników spotkaliśmy chyba wszystkie, możliwe grupy wiekowe, które wspólnie budowały radosną, festiwalową atmosferę, biesiadowały i bawiły się praktycznie 24 godziny na dobę.

Pannonica

Pannonica

Pannonica

Muzyka

Oczywiście najważniejszym elementem spajającym cały festiwal była muzyka. Po pierwszych Pannonicach ludzie mówili mi, że stworzyłem drugą Gucę. Ale ja na Gucę pojechałem dopiero jakiś czas później. – stwierdza w jednej z rozmów Wojtek. Guca jest festiwalem trąbek. Wszystko kręci się tam wokół tego instrumentu. Na Pannonice instrumenty dęte są jej ważnym, lecz nie jedynym elementem. Bo festiwal ten chyba najmocniej urzekł nas swą różnorodnością. Choć nie zawsze. Śmialiśmy się, że Pannonica powinna zmienić nazwę na Festiwal Edelrezi. Praktycznie każdy zespół wychodzący na scenę grał ten utwór. Oczywiście były to różne aranżacje, ale po tych kilku dniach mieliśmy ostatecznie trochę dosyć tej piosenki. Na szczęście nie tylko Edelrezi było nam serwowane przez muzyków.

Bum Bum ORKeSTAR

Bisserov Sisters

Biserov Sisters

Luiku

Festiwal Pannonica

Kočani Orkestar

Festiwal Pannonica

Etnorom

Adam Strug

Festiwal Pannonica

Goran Bregović Wedding & Funeral Band

Goran Bregović

Festiwal Pannonica

Aälma Dili

Festiwal Pannonica

Festiwal Pannonica

Stefan Mladenović Band & Heyli

Festiwal Pannonica

Bulgarian Voices Angelite

Bora Dugić

Pannonica

Zabawa

Jeśli znacie bałkańskie rytmy, to doskonale wiecie, że większość z nich sprawia, że człowiek rwie się do tańca. I rzeczywiście 80% zespołów występujących na 7. Festiwalu Pannonica porywały skocznymi rytmami. Oczywiście były trąbki, akordeony, bębny czy skrzypce, które razem tworzą cudowną kompozycję dźwięków. W przypadku ukraińskiego zespołu Luiku, który pojawił się na scenie pierwszego dnia, dołączyły też do nich elektroniczne brzmienia. Po dodaniu jeszcze głosu charyzmatycznego wokalisty oraz niesamowicie utalentowanych dziewczyn z chórków otrzymaliśmy prawdziwą muzyczną i zabawową ucztę. Cały festiwal otwierał koncert polskiego zespołu Bum Bum ORKeSTAR. Panowie udowodnili, że Polacy potrafią w bałkańską muzykę. Na festiwalowej scenie pojawiły się również bałkańskie zespoły. Największą gwiazdą był oczywiście Goran Bregović i jego Wedding & Funeral Band. Choć jego koncerty był poprawny, to chyba dużo bardziej przypadł nam do gustu występ Kočani Orkestar. Niesamowite było to, że niektórzy muzycy nawet po tym, jak zeszli z głównej sceny, prowadzili muzyczne korowody przez cały teren festiwalowego miasteczka, wciągając do zabawy całe rzesze ludzi i rozkręcając after party do późnych godzin nocnych.

Festiwal Pannonica

Festiwal Pannonica

Festiwal Pannonica

Pannonica

Wzruszenie

Pannonica pod kątem muzycznym jest do tańca i do różańca, a raczej do zabawy i kontemplacji. W trakcie festiwalu nie tylko mogliśmy się wyszaleć i zedrzeć gardła podczas śpiewu. Mogliśmy się także wzruszyć i mieć poczucie, że bierzemy udział w czymś wyjątkowym i mistycznym. Tak było podczas występu bułgarskiego chóru Bulgarian Voices Angelite. Kiedy dziewczyny kończyły śpiewać, na chwilę zapadała absolutna cisza, po której zebrany pod sceną tłum wpadał w absolutną euforię. Ale ten moment ciszy był bardziej wymowny, niż jakiekolwiek okrzyki czy słowa uznania. Bo występ Bułgarek miał w sobie coś z magii. Ja (ruda) przeniosłam się dzięki nim w bułgarskie góry, od których zaczęła się moja przygoda z Bałkanami. Niesamowicie wzruszył mnie utwór zagrany przez włoski zespół Baro Drom Orkestar, który był zadedykowany nieżyjącemu już dziadkowi perkusisty. Od początku istnienia grupy wspierał on wszystkich członków zespołu i wierzył w ich sukces. Utworu tego posłuchacie tutaj – KLIK.

Festiwal Pannonica

Festiwal Pannonica

Zapytaliśmy się włoskiego zespołu Baro Drom Orkestar, co najbardziej zaskoczyło ich na festiwalu:

„Najbardziej zaskoczyło nas to, jak wiele osób przyszło na nasz koncert, który zaczynał się wcześnie wieczorem. (trzeciego dnia. przyp. ruda). Byliśmy również pod wrażeniem wysokiego poziomu innych występów, które mogliśmy zobaczyć, w szczególności chóru Angelite. Byliśmy także pod wrażeniem samego festiwalu – pod kątem organizacyjnym i technicznym. ”

Zaciekawiło nas też, czy bałkańskie brzmienia są popularne we Włoszech:

„Kiedyś, na fali filmów Kusturicy, były bardzo popularne przypuszczamy, że podobnie, jak i w całej Europie. Obecnie nadal są doceniana, ale nie aż tak, jak kiedyś.”

Zapytaliśmy również panów o to, czy mieli okazję podróżować po Bałkanach:

„Niestety nie mieliśmy jeszcze okazji zagrać we wszystkich, bałkańskich krajach, ale podróżowaliśmy to tu, to tam i uwielbiamy atmosferę tych miejsc. Gdybyśmy mieli wybrać nasze jedno, ulubione państwo, to byłaby to Czarnogóra.”

Baro Drom

Festiwal Pannonica

Nie tylko muzyka

Jadąc na festiwal myśleliśmy, że tak jak zwykle uda nam się zobaczyć również trochę okolicy. Bardzo szybko jednak okazało się, że choć główne koncerty zaczynały się dopiero późnym popołudniem, to całe miasteczko festiwalowe oferowało nam tyle atrakcji, że podczas 3 dni nie wyszliśmy ani razu poza jego obręb. Tak naprawdę od rana do nocy dostępne były różne atrakcje, warsztaty, pokazy, oraz mniejsze koncerty. Dodatkowo mogliśmy spróbować przeróżnych potraw, zarówno bałkańskich, jak i nieco bardziej egzotycznych (np. tajskie lody). Pomimo dużo większej liczby uczestników, niż się spodziewaliśmy, na całym terenie festiwalu panował porządek i dzięki świetnemu położeniu, każdy mógł znaleźć idealne miejsce dla siebie. W miasteczku festiwalowym dostępne było absolutnie wszystko, aby miło spędzić czas, a my dopiero po festiwalu znaleźliśmy czas na trekking w Beskidzie Sądeckim.

Festiwalowy kemping z Beskidem Sądeckim w tle.

Pannonica

Popradzka strefa relaksu

Poprad

Warsztaty taneczne

Pannonica Festival

Pokaz jazdy na XIX-wiecznym bicyklu

Pannonica Festival

Festiwal Pannonica po burzy

Pannonica

I co, były Bałkany?

Takie pytanie, w niedzielę, po zakończeniu całego festiwalu zadał nam Wojtek. Mogliśmy mu udzielić tylko jednej odpowiedzi: Oczywiście, że tak! Na Pannonice wszystko było bałkańskie: od muzyki, przez pogodę (3 dni upałów), ludzi, jedzenie i błogi luz. I choć byliśmy permanentnie niewyspani, a od pokonywania pieszo kilkunastu kilometrów każdego dnia i ciągłego stania bolały nas nogi i kręgosłupy, to i tak byliśmy niesamowicie szczęśliwi, że w końcu na Pannonicę dotarliśmy. Wiadomo, lepiej późno niż wcale, ale autentycznie żałujemy, że nie byliśmy na wcześniejszych edycjach. Festiwal Pannonica jest takim wydarzeniem, które ciężko opisać. Bo żadne słowa nie oddadzą tego, co czuje się podczas każdego, festiwalowego dnia. Mając porównanie do Woodstocku (kiedy na nim byłam w 2010 roku jeszcze nosił taką nazwę), to dochodzę do wniosku, że Pannonica z nim wygrywa. Głównie dlatego, że jest bardziej kameralna, mniej komercyjna i przyciąga ludzi, którzy autentycznie kochają Bałkany i interesują się tym regionem tak pod kątem podróżniczym, jak i kulturowym. Na pewno na Pannonicę wrócimy i zabierzemy ze sobą naszych znajomych.

A co o 7. Festiwalu Pannonica mówił na gorąco po jego zakończeniu dyrektor, czyli Wojtek Knapik?

Satysfakcja jest olbrzymia. Ogólnie jestem bardzo zadowolony ze względu na uśmiechniętych ludzi, których są tu tłumy, ze względu na doznania artystyczne, na pogodę. Fajnie się kończy festiwal, gdy nie leje się na głowę i pioruny nie strzelają nam pod nogami, czego też doświadczyliśmy na tym festiwalu. Ale już o tym nie pamiętamy. Bardzo się cieszę, bo to jest impreza, na którą organizatorzy czekają przez cały rok i cały rok się na nią przygotowują. Jestem naładowany energią na kolejne miesiące i kolejne edycje. Ale… teraz potrzebuję się wyspać.

Pannonica

Festiwal Pannonica – praktykalia

Na koniec zebraliśmy dla Was garść praktycznych informacji, które mogą Wam się przydać przed wyjazdem na Festiwal Pannonica.

  • Pannonica odbywa się w Barcicach, nad brzegiem Popradu. Teren festiwalu obejmuje zarówno łąki, jak i fragmenty nieco bardziej zalesione, a co za tym idzie zacienione. Najwięcej miejsca zajmuje kemping dla uczestników. Podzielony jest on na kilka części. Jest też teoretycznie cichy kemping, przy którym nocowaliśmy. W praktyce nie był on cichy. A wszystko za sprawą naszych sąsiadów, którzy np. od 2 do 7 rano organizowali recital piosenki wszelakiej.
  • Do Barcic możecie dojechać własnym środkiem transportu. Wasze pojazdy zaparkujecie na jednym z dwóch, dużych parkingów. Na niezmotoryzowanych czeka opcja dojazdu pociągiem lub autobusem.
  • Możecie kupić karnet na cały festiwal, czyli na 3 dni. Jest też opcja wejścia tylko na jeden, wybrany dzień.
  • Nocleg na terenie festiwalowego kempingu jest dodatkowo płatny – 35 zł od osoby za całe 3 dni.
  • O wyżywienie (oczywiście dodatkowo płatne) dbają food trucki oraz stoiska z lokalnymi smakołykami. Ceny są bardzo różne. Np. porcja 12 pierogów w cenie 15 zł, burgery od 15 do 30 zł, śniadania 10-26 zł (rano można było dostać jajecznicę, jajka sadzone, acai bowl itp.), piwo 7 zł.
  • Wybierając się na Pannonicę zabierzcie ze sobą zapas gotówki. Na większości stoisk i w food truckach raczej nie ma możliwości płacenia kartą. W Barcicach jest bankomat, ale z terenu festiwalu będziecie mieć do niego jakiś 1 km. Znając życie, pewnie nie będziecie chcieli marnować czasu na spacery do niego.
  • Oprócz jedzenia, na Pannonice można też zaopatrzyć się w rękodzieło czy ciuchy.
  • W 2019 roku koncerty zaczynały się od 18 lub 18:30. Wyjątkiem był dzień, gdy ok. 17 nad Barcice przyszły dwie burze, które uniemożliwiły punktualny start imprezy.
  • Wybierając się na Festiwal Pannonica koniecznie zabierzcie strój kąpielowy. Każdy uczestnik musi choćby zamoczyć stopę w Popradzie. Ale przy upałach, jakie mieliśmy w sierpniu 2019 roku, najlepszą rozrywką było leżenie plackiem w rzece.
  • W ciągu dnia, tak naprawdę od rana do rozpoczęcia koncertów, możecie wziąć udział w najróżniejszych warsztatach, zarówno związanych z samorozwojem, jak i tanecznych czy dot. produkcji naturalnych kosmetyków.
Wszystkie materiały, jakie mogliście u nas zobaczyć powstał dzięki uczestnictwu w Inspire Campie 2019 prowadzonym przez Organizatora 7. edycji Pannonica Festival, czyli Centrum Kultury i Sztuki im. Ady Sari w Starym Sączu.

 

 

2 odpowiedzi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.