Szukaj
Close this search box.

Droga na Sveti Jure i punkt widokowy lepszy od Skywalk Biokovo

Droga na Sveti Jure to bez wątpienia najbardziej znana, widokowa szosa w Chorwacji. Latem cieszy się ogromną popularnością, co skutkuje tym, że aby się na nią dostać, trzeba swoje odstać w korku. Dodatkowo, powstały w ostatnim czasie punkt widokowy Skywalk Biokovo wpłynął dość znacząco na zwiększenie zainteresowania tą drogą. Warto w ogóle się tam wybrać? Warto! Aczkolwiek my drogę na Sveti Jure odwiedziliśmy w mocno nieoczywistym czasie, bo na początku marca, gdy w górach panowały jeszcze mocno zimowe warunki. Czy udało nam się wjechać na sam szczyt? Czy droga jest w tym czasie utrzymywana? Na te i inne pytania odpowiedź znajdziecie poniżej.

Fenomen drogi na Sveti Jure

Sveti Jure (1762 m n.p.m.) to najwyższy szczyt masywu Biokovo, które dumnie wznosi się ponad Makarską Riwierą. Stojąc nad brzegiem Adriatyku i spoglądając na północ widzi się potężne, skaliste zbocza, które schodzą wprost do morza. Na terenie gór utworzono Park Przyrody Biokovo. Turyści spragnieni rozległych widoków oraz obcowania z naturą chętnie tu zaglądają. Fakt faktem częściej za pomocą własnego środka transportu (samochodem/motocyklem) niż o własnych siłach (pieszo/rowerem). A to wszystko za sprawą asfaltowej drogi, która przez 23 km wspina się na szczyt Sveti Jure. Wjazd na nią znajduje się przy szosie nr 512 i oznaczony jest na mapach Google jako Park prirode Biokovo – Glavni ulaz. Wjazd na Sveti Jure gwarantuje moc atrakcji. Już sama podróż wąską nitką drogi, która najpierw wspina się stromo zakosami, by później przeciąć rozległy płaskowyż, a na koniec osiągnąć szczyt dostarcza sporej dawki emocji. Przede wszystkim jednak jest ona swoistą ucztą dla oczu. Bowiem za każdym zakrętem czekają widoki oraz nieokiełznana przyroda Biokova.

Droga na Sveti Jure – nasza wizyta

Choć na co dzień raczej tak nie mamy, o tyle w podczas naszych podróży jesteśmy mistrzami w podejmowaniu spontanicznych decyzji. Często nie są one poparte większym researchem czy głębszymi przemyśleniami. Gdy w marcu jechaliśmy z Omiša do Dubrownika wpadliśmy na pomysł, by zahaczyć o… drogę na Sveti Jure. Tak, wiedzieliśmy, że wyżej w górach leży śnieg. Nie, nie wiedzieliśmy czy droga w ogóle jest przejezdna (bo z zasady w okresie zimowym nie jest ona w żaden sposób utrzymywana). Nie, nie zakładaliśmy, że pokonamy ją w całości. Poszliśmy na żywioł. I jak na tym wyszliśmy?

Etap 1: z Tučepi do Skywalk Biokovo

Piękna pogoda, jaką zastaliśmy na wybrzeżu, zmotywowała nas, by ruszyć w masyw Biokova. W Makarskiej odbiliśmy więc do Tučepi, powyżej którego zaczyna się droga na Sveti Jure. Poza sezonem wjazd/wejście na teren parku narodowego jest darmowy. Dlatego, gdy docieramy Glavni ulazu nikogo nie spotykamy. Spoglądamy jedynie na tabliczkę informującą o tym, że wjeżdżamy na własną odpowiedzialność. No to wjeżdżamy! Najpierw droga wiedzie przez las, by po chwili zacząć wspinać się serpentynami ku pierwszemu punktowi widokowemu, jakim jest Vrata Biokovo. W sezonie działa tu knajpka, jest też kamienny kościółek (ciut powyżej głównej szosy). Jedziemy dalej i docieramy do Skywalk Biokovo, czyli szklanego chodnika, który pozwala spojrzeć na Makarską Riwierę niemal jak z lotu ptaka. Oczywiście jest on zamknięty, ponieważ po pierwsze nie ma sezonu, a po drugie wieje huraganowy wiatr. Mam zresztą problem, by wysiąść z auta i kilka minut mocuję się z drzwiami, w które z impetem uderzają kolejne podmuchy. A gdy wysiadam, to po 5 min mam wrażenie, że odmroziłam sobie każdą kończynę. Wracam więc szybko i ubieram się w dosłownie wszystkie, ciepłe ubrania, jakie zabrałam z Polski. Wyglądam idiotycznie, ale przynajmniej jest mi ciepło.

Etap 2: do Domu pod Vošcem

O ile odcinek drogi do Skywalk Biokovo był pozbawiony śniegu, o tyle jadąc wyżej zaczynamy trafiać na coraz większe jego połacie. Tragedii nie ma, ale gdy docieramy do miejsca, gdzie jadąc na prawo można dotrzeć bezpośrednio na Sveti Jure, a w lewo do domu pod Vošcem, zaczynamy rozważać, co tu dalej począć. Oczywiście śnieg jest rozjeżdżony, więc ktoś już przed nami przetarł trasę na szczyt. My niestety mając pewne ograniczenia czasowe postanawiamy odpuścić mozolne wspinanie się autem na Sveti Jure i zaliczenie innego, świetnego punktu widokowego w tej okolicy, jakim jest szczyt Vošac. Zjeżdżamy więc z głównej szosy bezpośrednio do schroniska, które aktualnie jest remontowane. Zostawiamy auto i… ruszamy na krótki trekking.

Etap 3: trekking na Vošac

Vošac (1421 m n.p.m.) to dość popularny cel trekkingów, również bezpośrednio z samej Makarskiej Riwiery. Ale spokojnie można go też zdobyć podczas przejazdu drogą na Sveti Jure. W szczególności, że od schroniska, do którego da się dojechać autem, idzie się na niego jakieś 20 min. Szlak zaczyna się zaraz obok budynku i wspina się po wschodnim stoku prowadzącym bezpośrednio na wierzchołek. Nie ma tu większych trudności. Na początku marca leżą niewielkie ilości śniegu. Na Vošacu wznosi się niewielkie, kamienne schronisko. My jednak zwracamy uwagę na widoki. A te są po prostu GE-NIAL-NE! Możemy podziwiać Sveti Jure oraz sporą część Biokova. Przede wszystkim jednak mamy u naszych stóp (dosłownie i w przenośni) Makarską Riwierę. Zdecydowanie rozciągająca się stąd panorama jest dużo ładniejsza niż ze Skywalk Biokovo. I nawet w sezonie powinno być tu spokojniej, niż na szklanym chodniku. Gdyby nie huraganowy wiatr i odczuwalna niska temperatura, to pobyt na Vošacu uznalibyśmy za idealny.

Etap 4: powrót

Kiedy wracamy do auta okazuje się, że nie jesteśmy już w górach sami. Na parkingu obok schroniska pojawia się auto ze Słowenii. Kiedy wracamy na główną nitkę drogi na Sveti Jure spotykamy jeszcze ekipę z Bośni i Hercegowiny i Chorwacji. I poza tymi kilkoma autami, przez cały czas jesteśmy jedynymi osobami na trasie. W sezonie jest to raczej nie do pomyślenia. Chyba, że bardzo wcześnie rano (przy czym w miesiącach letnich park „otwiera się” od godziny 7.00 lub 8.00). Podczas zjazdu dalej napawamy się pięknem Biokova oraz przyglądamy się odbijającym w różne strony szlakom pieszym czy rowerowym. Machamy na pożegnanie Skywalk Biokovo, pokonujemy serpentyny i znów jesteśmy w Tučepi.

Droga na Sveti Jure bez Sveti Jure

Zasadniczo, gdybyśmy się uparli, to pewnie na Sveti Jure byśmy wjechali. Ale się nie upieraliśmy. W szczególności, że mieliśmy tego dnia umówiony na konkretną godzinę nocleg w Dubrowniku. I choć do szczytu mieliśmy raptem 6 km, to stan drogi, a raczej zalegający na niej śnieg i lód, nie zachęcały do dalszej jazdy. Wybraliśmy więc bezpieczniejszy i bardziej pewny wariant, jakim był trekking na Vošac. Który też, naszym zdaniem, dał nam dużo ładniejsze widoki, niż najwyższy szczyt Biokova. Bo… ze Sveti Jure nie mielibyśmy tak pięknej panoramy Makarskiej Riwiery. I oczywiście fajnie by było powiedzieć: Woohoo, zdobyliśmy w zimowych warunkach najwyższy szczyt Biokova. Ale poza ambicjami trzeba się też w podróżach kierować rozsądkiem. I Wam też to radzimy.

Droga na Sveti Jure – informacje praktyczne

  • Droga na Sveti Jure prowadzi przez pasmo gór Biokovo i wspina się na najwyższy jego szczyt, mający 1762 m n.p.m.
  • Trasa ma 23 km długości i wjazd na nią jest w sezonie biletowany. Wstęp kosztuje 8 € od osoby dorosłej. Rowerzyści zapłacą 5 €.
  • Bez względu na to, czy jest sezon, czy też nie, na trasę wjeżdża się na własną odpowiedzialność. Zdarzają się tam bowiem osuwiska. Dodatkowo szosa jest wąska i mniej więcej co 300 m znajdują się zatoczki, które pozwalają wyminąć się z nadciągającym z przeciwnej strony autem.
  • W teorii park jest zamknięty między 28 listopada do 1 kwietnia. ALE! Droga nie jest w tym okresie zamykana. Nie ma zakazu wjazdu ani innych informacji dotyczących ograniczenia poruszania się po szosie. Po prostu droga na Sveti Jure nie jest wtedy utrzymywana i może być w tym czasie nieprzejezdna. Warto dodać, że nie byliśmy w tym czasie jedynymi osobami, które kręciły się po tym terenie. Drogą poruszało się trochę aut z Chorwacji i krajów ościennych.
  • Droga na Sveti Jure może stanowić też fajny punkt wyjścia do trekkingów w paśmie Biokova. Tu oczywiście warto pamiętać, że w szczególności latem trzeba być przygotowanym na praktycznie ciągłą ekspozycję na słońce. Pamiętajcie, że teren też jest wymagający, więc przyda Wam się dobra mapa. Doświadczenie górskie również jest wskazane.

Uważacie ten artykuł za pomocny? Chcecie wesprzeć naszą twórczość? Jeśli tak, to możecie nam postawić wirtualną kawę. Dziękujemy!

Droga na Sveti Jure na Mapie Zdrapce Bałkany #100inspiracji

Jak wiecie, dwa lata temu stworzyliśmy jedyną w Polsce Mapę Zdrapkę Bałkany #100inspiracji. Oprócz topowych miejsc znajdziecie na niej również widokowe szosy. Mapa ma Was więc zmotywować nie tylko do zwiedzania czy zdobywania najwyższych, bałkańskich szczytów, ale również do road tripów. Trasa na Sveti Jure kryje się pod literką L. Oczywiście Mapę wraz z naszymi przewodnikami zakupicie w Bałkańskim Sklepie.

Zobacz również

20 odpowiedzi

    1. Góry jednak dają tę wolność i pozwalają w pełni zachwycić się krajobrazami, właśnie przez ich plastyczność i przestrzenie 🙂

    1. Ogólnie Biokovo jest bardzo ciekawym i dość wymagającym pasmem górskim. Ale dzięki szosie staje się nieco bardziej przystępne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.