Szukaj
Close this search box.

Bałkany według Rudej w TV Polonia

W grudniu zeszłego roku zgłosiła się do mnie ekipa Polonii w Komie z pytaniem, czy mogliby pokazać w swoim programie fragmenty naszych bałkańskich materiałów. Początkowo, kiedy przeczytałam, że przedstawiają głównie osoby, które wyemigrowały, to stwierdziłam, że nie pasujemy do założonej przez nich formuły (choć wyemigrowanie na Bałkany może nie byłoby takie głupie :P).

Jednak szybko się okazało, że w krótkich dokumentach ukazują również podróżników zafascynowanych danym krajem lub regionem. I w to założenie już na spokojnie my i nasze filmy się wpasowaliśmy.

Polonia w KomieNie mieliśmy pojęcia, co i jak Polonia w Komie zmontuje z naszych materiałów. Stąd też zasiadając w środowy wieczór przed telewizorem nie wiedzieliśmy, czego się spodziewać. Nie można ekipie Polonii w Komie odmówić pomysłowości. Fakt, na początku byłam z lekka załamana, że akurat jako główny motyw tego mini dokumentu, wybrali moją paplaninę. Ale w ogólnym rozrachunku, nawet gadałam z sensem i zasadniczo opowiedziałam o naszej podróży z 2014 roku, a wizualne uzupełnienie było trafione w punkt.

I choć wydawało mi się, że mało kto ogląda TV Polonię (w szczególności o 22:40; środa 21 stycznia 2014), to oprócz ekipy z facebooka, która zasiadła o tej późnej porze przed komputery/telewizory, trafiła się również jedna osoba, która na dokument o nas trafiła przypadkiem (pozdrowienia dla Marty!).

Generalnie dziękuję Polonii w Komie, że trafili w sieci na nasze materiały i postanowili je pokazać w TV Polonii. Was natomiast zachęcam do zgłaszania się do nich z Waszymi filmami 🙂

A teraz zapraszam wszystkich tych, którzy nie widzieli oraz tych, którzy widzieli ale mają ochotę obejrzeć jeszcze raz, na seans bałkańskiego mini dokumentu.

Zobacz również

33 odpowiedzi

  1. Gratulacje, teraz już tylko o krok do TVN. W takich sytuacjach odrobinę
    żałuję, że nie mam telewizora. Ale bardzo fajna konwencja programu.
    Czekam na więcej Waszych wystąpień:)

  2. A ten drugi utwór to z Waszego montażu czy ekipa TV coś przy tym kombinowała? Bo pierwszy do Waszego tripu bardzo pasuje, a ten drugi przygnębiający lekko 🙂
    ZA KRÓTKO! 🙂 I gratulacje!

    1. Ten drugi został wmontowany przez ekipę, bo nie wszystkie nasze utwory są do użytku komercyjnego. Przy następnych filmach będziemy działać z muzyką, która jest „legalna” ale właśnie z tego powodu Polonia w Komie musiała do TV wrzucić inny podkład. Fakt, nie był jakoś super trafiony, ale to szczegół.

    1. No nazwa jest mocno niejednoznaczna. Ja dopiero zorientowałam się podczas obejrzenia całości programu wraz z zapowiedzią i końcówką, gdzie przewija się motyw telefonu 😉

    1. Biorąc pod uwagę, że miała miejsce o 22:40, to raczej fenomenalnie nie wpłynęła na statystyki. Aczkolwiek niewątpliwie teraz mam nieco większy ruch na blogu niż zwykle. Ale nie wiem, czy jest to zasługa emisji.

        1. Akurat nie liczyłam na oblężenie bloga. Ale sama nasza obecność w TV spowodowała, że odezwało się parę osób i w dłuższym rozrachunku jest szansa, że pojawią się bardziej wymierne korzyści. Tradycyjne media, jak TV, radio czy prasa raczej nie są w stanie wpłynąć na przybywanie liczby czytelników na blogu, a jeśli już to będzie znikoma (no chyba, że się człowiek pojawi w Faktach czy innym Dzienniku 😛 ).

  3. Świetny materiał! Bardzo dobrze się Ciebie słucha, masz fajny głos, więc dla mnie Twoja paplanina jest jak najbardziej na plus 🙂 uwielbiam Bałkany, co roku tam żegluję, więc pięknie mi wypełniasz czas, kiedy akurat mnie tam nie ma 🙂

    1. Dzięki za miłe słowa 😉 Nie zmienia to jednak faktu, że samej siebie słuchać nie lubię (ale chyba sporo osób nie przepada za słuchaniem swojego głosu na nagraniach). Cieszę się, że mogę Ci trochę wypełnić przerwę od podróżowania po Bałkanach!

  4. Ale czad te Wasze filmiki! Ruda, weż Ty zaspokój moją babską ciekawość, te kiliszki na plaży to szklane i wozicie ze sobą, czy plastiki i tez wozicie ze sobą?:D

    1. Z tymi kieliszkami to dobra historia jest. Kiedyś na urodziny dostałam od Marka taką skrzyneczkę, z zestawem do wina (korkociąg, lejek itp.). W skrzyneczce nie było jednak „firmowych” kieliszków. Marek wyszperał w necie, że Ikea ma kieliszki, które posiadają taki wymiar, że dwa spokojnie się mieszczą w takiej skrzyneczce i dokupił je osobno, by był pełen zestaw. Kieliszki są szklane, podróżują z nami od 4 lat i są używane również w domu. Odpukując nic im się nie stało do tej pory i oby tak pozostało 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.