Dzisiejszy fragment relacji mogliście już przeczytać na portalu naTarty.pl, gdzie opisywałam Sinjajevinę. Jednak zachowałam pewne historie specjalnie na bloga, więc jeśli czytaliście wcześniej artykuł, to nie zanudzicie się czytając…
Wraz z Tomaszem przenosimy się znad cudownego, czarnogórskiego wybrzeża, w głąb kraju, w góry Prokletije.
Wykorzystuję pliki cookies w celu prawidłowego działania bloga, a także korzystania z narzędzi analitycznych i marketingowych. Szczegóły znajdziesz w polityce prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? Polityka prywatności