Szukaj
Close this search box.

Pomysł na prezent – Atlas Gór Świata

Zaczął się gorący okres przedświątecznych zakupów, wybierania prezentów i zastanawiania się nad tym, co można komu dać. Ja najchętniej wręczyłabym każdemu po książce, niestety nie wszyscy z moich najbliższych lubią czytać, co wymusza na mnie sporą kreatywność. Jednak dominującą grupą są na szczęście dla mnie osoby, które lubią zagłębiać się w kolejne lektury.

Generalnie ten czas przed świętami jest o tyle dobry, że na rynku pojawia się sporo nowości, w tym wydawniczych. Dokładnie w listopadzie bieżącego roku, zaprzyjaźnione wydawnictwo ExpressMap wypuściło na rynek „Atlas Gór Świata”, który jest odpowiedzią na popularność „Atlasu Gór Polski”, istniejącego na rynku już od jakiegoś czasu.

AGS_okladka

Zasadniczo jestem zazwyczaj sceptyczna, co do tego typu książek. Zbiorów i opisów gór jest w księgarniach całkiem sporo, lecz zazwyczaj prezentują niski poziom merytoryczny, ot parę zdań na temat poszczególnych pasm, parę fotek, koniec. Jednak „Atlas Gór Świata” jest inny. Zacznijmy od tego, kto go rekomenduje.

Na miejscu pierwszym moja górska idolka, czyli Anna Czerwińska. Oto, co w typowo zwięzłych dla siebie słowach, powiedziała na temat Atlasu:

Kiedy kompletowałam swoją Koronę Ziemi, brakowało mi wielu informacji. Po prostu nie było wtedy Atlasu gór świata

Wydawnictwo to rekomenduje też dwójka innych, znanych i cenionych himalaistów:

Leszek Cichy

Wydawało mi się, że mój Świat Gór jest już pełny i kompletny, że byłem wszędzie. Wspaniale pomyślany, napisany i zrealizowany z rozmachem Atlas gór świata pokazuje, ile jeszcze pozostało do poznania. Odkrywa przed nami całą różnorodność i bogactwo terenów górskich na Ziemi. (…) Dla każdego, kto kocha Góry.

oraz Kinga Baranowska

Góry są dla mnie miejscem… szalenie ważnym! To w nich odnajduję wytchnienie i wracam na niziny z naładowanymi akumulatorami. Cieszę się, że po prostu SĄ.

Cieszę się również, że powstał ten Atlas, bo dzięki niemu można marzyć i planować kolejne wyprawy. Zapraszam Was do lektury i realizacji swych marzeń! Pięknych gór Wam życzę!

Dlaczego Atlas wyróżnia się na tle innych książek tego typu? Po pierwsze sposobem jego skonstruowania – jasnym, przejrzystym i powtarzalnym, dzięki czemu łatwiej możemy porównywać ze sobą poszczególne pasma górskie. Atlas zawiera 250 opisów pasm, łańcuchów i masywów górskich, 150 stron map, ponad 500 fotografii (niektóre naprawdę zwalają z nóg), opisy środowiska przyrodniczego poszczególnych pasm, informacje o ich dostępności i historii eksploracji, liczne ciekawostki, zestawienia najwyższych szczytów, a także słownik terminów górskich. Książka ta może świetnie nam posłużyć podczas planowania przyszłych, górskich wypraw. Zamiast kupować od razu przewodniki po kolejnych pasmach, wystarczy przejrzeć Atlas i zdecydować, co tak naprawdę nas interesuje. Wiadomo, w góry go nie zabierzemy z racji swej wielkości i wagi, ale idealnie nadaje się do tzw. podróżowania palcem po mapie, gdy w domowym zaciszu wyobrażamy sobie siebie na szczycie Everestu.

AGS_przykladowa_rozkladowka_3

AGS_przykladowa_rozkladowka_4

Atlas zapunktował dla mnie przede wszystkim jedną rzeczą. Znalazły się w nim bałkańskie pasma górskie: Riła, Piryn (o nich pisałam już na blogu), Rodopy i Stara Planina w Bułarii, Góry Dynarskie (w ich skład wchodzą m.in. opisywane przeze mnie Prokletije, Durmitor, Biogradska Gora, Sinjajevina, a także Welebit, Komovi i wiele innych), Szar Planina (obejmuje obszar Macedonii, Kosova, Albanii i Serbii), Pindos, Olimp, Tesalię i Kretę na terenie Grecji. Ale Atlas zapunktował nie tylko sporym akcentem bałkański, lecz również polskim. Są moje rodzime Góry Świętokrzyskie, a także Sudety i opis Karpat, a jak wiadomo w ich skład wchodzą również nasze Tatry. Dla każdego coś miłego! Nie będę wymieniać wszystkich masywów opisanych w Atlasie, gdyż jest tego naprawdę dużo!

Generalnie wydaje mi się, że Atlas Gór Świata jest idealnym prezentem dla każdej osoby, która podróżuje i kocha górskie włóczęgi. Oczywiście nie można go traktować jako jedyne źródło informacji, lecz jako punkt wyjścia do dalszego zgłębiania wiedzy. Lepszy Atlas niż kolejna para kapci lub skarpetek 😉

Jeśli o mnie chodzi, to gdyby ktoś chciał, żeby jedna z moich książkowych półek miała się zacząć uginać pod ciężarem Atlasu, to wcale bym się nie obraziła 😉 Także ewentualni Mikołajowie, weźcie pod uwagę tę opcję prezentową dla mnie!

Zobacz również

2 odpowiedzi

  1. Już chyba wiem co sobie kupię na prezent, gdy przyjadę na trochę do Polski. Super, że znalazłam Twój blog z bałkańsko-górską duszą!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.