Szukaj
Close this search box.

Rio Autocamp, czyli jak dwie Polki postanowiły spełniać marzenia w Chorwacji

Prowadzenie bloga ma wiele zalet. Wśród nich jest możliwość spotykania osób, które podobnie jak ja i Marek, są zakręcone na punkcie Bałkanów. W ten sposób poznałam Beatę – dziewczynę, która całym sercem pokochała Chorwację. Do tego stopnia, że postanowiła spełnić swoje marzenie o pracy w tym pięknym i popularnym wśród Polaków kraju. Jak to się stało, że wraz z przyjaciółką zaczęła prowadzić camping w Chorwacji? Przeczytajcie ich historię.

KWIECIEŃ 2016 ROK. Dwie dziewczyny, Beata i Magda otwierają spory kemping w Chorwacji. Jesteście ciekawi jak do tego doszło?

Dość trudno zdefiniować wyraźny początek tej historii, więc zacznę od tego jak poznałam Magdę! Ledwo wystartowałam z pierwszym swoim biznesem w życiu firmą SURFFLOW – bazą wakacyjno-windsurfingową dla Polaków w Chorwacji, a już musiałam wracać na chwilę do Polski. Powrót zaplanowałam tylko na kilka, bardzo napiętych dni. Dzień po dniu miałam uczestniczyć w weselu, chrzcinach i pogrzebie. Wszystko odbywało się na wariackich papierach i byłam dość przytłoczona całym moim życiem. Kończyłam 25 lat i martwiłam się, iż niedostatecznie wykorzystałam ten czas. Postawiłam wszystko na jedną kartę i jeszcze nie czułam wówczas żadnej pewności, satysfakcji, nie widziałam drogowskazów… Dość mocno liczyłam finanse i postanowiłam wystawić przejazd do Polski na blablacar. Zgłosiła się jedna dziewczyna na przejazd ze Splitu i to była właśnie Magda. Odprowadzał ją jej partner – wysoki, wielki Chorwat chodzący po Splicie bez koszulki, bez butów i z jej sporym plecakiem. Już po paru minutach było widać, że ta dziewczyna, podobnie jak ja, wie co to są trudne momenty w życiu, a ponadto, że jest wrażliwa, równocześnie bardzo silna i nad wyraz otwarta.

Camping Rio

W samochodzie nie zamykały nam się buzie. Czułam niesamowicie dużą, pozytywną energię bijącą od niej, która jak gdyby przewiała całą szarą chmurę znad mojego życia. Magda też wydawała się uradowana ciekawą podróżą i całą tą sytuacją. Rozstałyśmy się w Olomoucu, wymieniłyśmy się telefonami, mailami, a ja poczułam pustkę. Może się to wydawać dziwne, no bo jak można czuć pustkę po kimś, kogo się widziało około 10 godzin w swoim życiu. Ale wtedy nie zastanawiałam się nad powodami.

Camping Rio

Dwa miesiące później z dużą niepewnością odezwałam się do Magdy i kolejne przypadki sprawiły, że udało mi się ją i jej partnera Mikołaja odwiedzić w Trogirze. Kontakt się błyskawicznie odświeżył. Takie osoby jak Magda trafiają się przy dobrych wiatrach tylko kilka razy w całym życiu. Bezinteresowne, zawsze pomocne, serdeczne, ciepłe i wrażliwe. Przekonałam się o tym na własnej skórze, w momencie gdy sytuacja z moją firmą przechodziła trzęsienie ziemi i wszystko wisiało na włosku. Razem z Magdą, moim tatą i Mikołajem spędziliśmy wiele wspólnych dni, podczas których z jednej strony pracowałam nad uratowaniem swojej firmy, a z drugiej strony coraz bardziej dojrzewało moje i Magdy wspólne, wydawałoby się nierealne marzenie o prowadzeniu kempingu. Obie kochamy Chorwację, byłyśmy tu wiele razy. Magda studiowała ponadto filologię Chorwacką, uzyskała państwowe licencje przewodnika oraz pracowała i mieszkała już wcześniej na Bałkanach. Mój tato mocno nas obie wspierał i wykorzystał swoją męską moc sprawczą i stanowczość, by pomóc nam nierealne uczynić realnym. Właśnie w tym momencie zaczyna się nasza prawdziwa historia….

Sam camping Rio Autocamp działa już bardzo długo, ma wielu stałych bywalców, a my chciałybyśmy zaprosić na niego również nowych turystów. Planujemy wprowadzić sporo atrakcji i aktywności dla gości, m.in. poranny rozruch na plaży, dwa – trzy razy w tygodniu zajęcia fitness, oraz kilka wydarzeń kulturalnych w szczycie sezonu. Nasz kemping różni się od innych kempingów również podejściem biznesowym, u nas goście bez względu na rodzaj zakwaterowania dostają darmowy dostęp do pralki, lodówki oraz możliwość cieszenia się urlopem ze swoim psem bez ponoszenia dodatkowych opłat.

IMG_2400

DSC00775

artykul3

Zapraszamy gorąco na Camping Rio. Dołożymy starań abyście spędzili u nas dobry czas i poznali Chorwację z prawdziwej i ciekawej strony. Beata & Magda

My z Markiem już czujemy się zaproszeni, gdyż do dziewczyn wybieramy się pod koniec maja. Dla nas odwiedziny u nich są również pretekstem, by choć trochę czasu poświęcić samej Chorwacji, w której na spokojnie byliśmy ostatni raz w 2012 roku. Możecie być też pewni, że zdamy Wam relację 🙂

Zobacz również

15 odpowiedzi

      1. Szalone, ale mi się też podobała historia z Bla Bla Carem, bo pasuje do mojej jak ulał…choć nie dotyczy Chorwacji, ale bratniej duszy jak najbardziej! 🙂

  1. Niesamowite dziewczyny! Gratuluję odwagi i wytrwałości. Mam nadzieję, że uda mi się odwiedzić ich Camping 🙂

  2. To wspaniałe spotkać bratnią duszę gdzieś, gdzie się niekoniecznie tego spodziewamy. Podziwiam i bardzo szanuje ludzi, którzy, bez względu na wszystko spełniaja własne marzenia i biorą szczęście we własne ręce.

    1. Również podziwiam takie osoby 🙂 A dziewczyny miały dużo szczęścia, że na siebie wpadły i to właśnie w Chorwacji. Ale najwidoczniej los tak chciał 🙂

  3. Życie zaskakuje, czasem nie jest łatwo, ale zawsze oby do przodu i spełniać swoje marzenia 🙂

  4. Wszystko tak kolorowo brzmi….
    a prawda jest inna – o 180stopni…

    1. Beata nie stworzyła bazy surfflow, stworzyła ją osoba z pasją i wielkim doświadczeniem, a Beata jedynie towarzyszyła w tym wszystkim. Zainicjował, stworzył i prowadził ją człowiek bez którego nie ruszyłby ten biznes nawet w 1%
    2. Beata nie prowadziła w zeszłym roku kempingu Auto Camp Rio !! to jest jej pierwszy sezon i ostatni, ponieważ nie prowadzi tego legalnie, omijając prawo chorwackie, przepisy związane z prowadzeniem szkoły windsurfingu i kitesurfingu na wodach Adriatyku i wiele innych- przyjdzie dzień kiedy te kolorowe opowieści staną się szare, ponure…
    3. Obecnie Beata igra z urzędami skarbowymi, zusem, pipem w polsce, ucieka przed nimi, kryje się w chorwacji za plecami jeszcze większego oszusta jakim jest Luka (właściciel kempingu) oraz Sylwia jego partnerka Polka.
    4. Surfflow miał markę do zeszłego sezonu, potem firma zaczęła się sypać i nie działa tak jak powinna…

    To bardzo przykre słyszeć tak pozytywne opinie i jarać się tym gdy jest zupełnie inaczej…

    Pozdrawiam
    Marcin

  5. Wszystko tak kolorowo brzmi….

    a prawda jest inna – o 180stopni…

    1. Beata nie stworzyła bazy surfflow, stworzyła ją osoba z pasją i wielkim doświadczeniem, a Beata jedynie towarzyszyła w tym wszystkim. Zainicjował, stworzył i prowadził ją człowiek bez którego nie ruszyłby ten biznes nawet w 1%

    2. Beata nie prowadziła w zeszłym roku kempingu Auto Camp Rio !! to jest jej pierwszy sezon i ostatni, ponieważ nie prowadzi tego legalnie, omijając prawo chorwackie, przepisy związane z prowadzeniem szkoły windsurfingu i kitesurfingu na wodach Adriatyku i wiele innych- przyjdzie dzień kiedy te kolorowe opowieści staną się szare, ponure…

    3. Obecnie Beata igra z urzędami skarbowymi, zusem, pipem w polsce, ucieka przed nimi, kryje się w chorwacji za plecami jeszcze większego oszusta jakim jest Luka (właściciel kempingu) oraz Sylwia jego partnerka Polka.

    4. Surfflow miał markę do zeszłego sezonu, potem firma zaczęła się sypać i nie działa tak jak powinna…

    To bardzo przykre słyszeć tak pozytywne opinie i jarać się tym gdy jest zupełnie inaczej…

    Pozdrawiam

    Marcin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.