Nasz mocno zwariowany dzień w Bośni i Hercegowinie - nocna burza, wizyta w Mostarze i Blagaju, nieudana próba przekroczenia granicy i problemy z policją.
Wykorzystuję pliki cookies w celu prawidłowego działania bloga, a także korzystania z narzędzi analitycznych i marketingowych. Szczegóły znajdziesz w polityce prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? Polityka prywatności