Bałkany 2010. Część 5 – pomiędzy Pirynem a Riłą

6.09.2010 Dzień, w którym zamieniamy Piryn na Riłę. Jest poranek, a właściwie noc. Całej naszej czwórce dzwonią budziki. Wczoraj ustaliliśmy, że wstajemy na wschód słońca. Wyglądam jednak przez malutkie okienko naszego schronu i stwierdzam jedno: mleko, mgła, chmury. Ze wschodu słońca nici. Wszyscy, nieco zawiedzeni, idziemy spać dalej, gdyż nie mamy co fotografować.