Szukaj
Close this search box.

Podsumowanie 2015 roku według Bałkanów według Rudej

Koniec roku to czas podsumowań, przemyśleń oraz planów na kolejne 365 dni. Niewątpliwie 2015 minął nam naprawdę błyskawicznie. Weszliśmy w niego w Albanii, w Durres, prawie przesypiając północ (w tym miejscu dziękuję wynalazcy budzika), a zakończymy go w Sarajewie, naszym ukochanym mieście na Bałkanach. To naprawdę piękne, że możemy na początku i na końcu jednego roku być w naszym ulubionym regionie Europy.

Tak wchodziliśmy w 2015 rok

podsumowanie roku3

Lecz 2015 nie był jedynie skoncentrowany na podróżach. Pierwsze półrocze to intensywny czas przygotowań do ślubu i wesela. Kto przeżył organizację takiego wydarzenia, ten wie ile energii (i nerwów) trzeba mu poświęcić. Jednak wysiłek nie poszedł na marne. Nasze wesele było najwspanialszą imprezą, na jakiej kiedykolwiek byliśmy. A skoro nawet nasi znajomi tak twierdzą, to znaczy, że było naprawdę dobrze. Chyba oboje możemy stwierdzić, że był to jeden z najwspanialszych dni w naszym życiu (i raczej nie popadamy tu w zbyt wielką przesadę).

Ślubne i około ślubne wspomnienia

podsumowanie roku

Po praktycznie miesiącu od ślubu wyjechaliśmy w nasz miesięczny honey moon, podczas którego spełniliśmy nasze ogromne, podróżnicze marzenie – Turcję i Kapadocję. Podróż zajęła nam miesiąc, wliczając w to drogę z Polski i do Polski.

podsumowanie roku2

W ciągu całego roku zdarzały nam się krótsze, weekendowe wypady w góry, razem i osobno, bo generalnie ciężko jest nam usiedzieć na miejscu i często nosi nas po Polsce.

podsumowanie roku1

Z blogowej perspektywy 2015 rok również wyglądał całkiem dobrze. Przede wszystkim znów obdarzyliście nas zaufaniem i radziliście się w kwestii planowania i organizowania samodzielnych wyjazdów na Bałkany. Dostawałam od Was setki maili i wiadomości na facebooku. Zawsze starałam się odpowiadać jak najszybciej i jak najbardziej wyczerpująco. Wiem, że kilkanaście osób pojechało na Bałkany korzystając z tras, jakie dla Was przygotowaliśmy we wpisie: Balkan Roadtrip – propozycje tras. Jednak najpopularniejszym i bezkonkurencyjnym w 2015 roku był wpis: Jak dojechać na Bałkany autem (4204 odsłon, średni czas spędzony na stronie to 5min30s). Na bloga najczęściej trafialiście po wpisaniu w przeglądarkę haseł: balkany rudej, Ksamil, Bałkany, Albania ceny. Interesowały Was również informacje dotyczące bałkańskich knajp, przede wszystkim Yugo i Gucy. A jeśli o mnie chodzi, to dwukrotnie pojawiłam się w tym roku w radiu oraz miałam okazję wystąpić podczas Podróżnickiego Wachlarza. Za każdym razem opowiadałam o Albanii, bo jak się okazuje, kraj ten wciąż budzi sporo skrajnych emocji, krążą wokół niego różne nieprawdziwe informacje, a jednak z roku na rok popularność tego bałkańskiego państwa wzrasta.

A jakie mamy plany na 2016 rok? 6 stycznia wracamy do Polski z Bałkanów. Ja zabieram się ostro do pracy, ponieważ rozpoczęłam współpracę z czasopismem Poznaj Swój Kraj, na łamach którego już od grudnia 2015 zachęcam do odwiedzania Województwa Świętokrzyskiego (ale nie tylko o nim będę pisać). Oprócz tego planuję parę zimowych wypadów w góry, w tym na Babią, by zaliczyć tam nocleg pod namiotem i wschód słońca (o ile będą dobre warunki). Później, oboje z Markiem, chcemy nieco więcej pojeździć po Polsce na rowerach, przy czym ja będę musiała zainwestować w nowe dwa kółka, które będą miały sprawny amortyzator oraz nieco większe gabaryty. Mój obecny, czerwony złomik Speca niestety powoli kończy swój żywot, a po drugie przestaje spełniać moje oczekiwania. Generalnie planujemy również wybrać się w takie regiony naszego kraju, w których nas jeszcze nie było, na co mogą wpłynąć imprezy podróżnicze, na które już otrzymałam zaproszenia jako prelegentka. No właśnie, w 2016 roku chcę nieco bardziej wyjść z Bałkanami do Was, spotkać się z Wami face to face i na żywo pogadać o tym regionie. Oczywiście również latem 2016 chcemy wybrać się na Półwysep. Może nasz wyjazd będzie mocniej skoncentrowany na Bułgarii, a może na Serbii. Tak naprawdę czas pokaże, bo jak już doskonale wiecie, najlepiej wychodzą nam spontany. W temacie bloga moim głównym celem jest zmiana jego wyglądu i nadanie mu nieco przyjaźniejszego i nowocześniejszego charakteru. Generalnie wszystko zapowiada, że 2016 rok nie będzie nudny.

A na zakończenie, wraz z Markiem i Kianką chcielibyśmy Wam życzyć, aby ten nadchodzący, rok był pełen nowych wyzwań, przygód i doświadczeń. Życzymy Wam wielu podróży, zarówno tych bałkańskich, jak i nie-bałkańskich. Przy okazji mamy nadzieję, że będziecie do nas wracać.

Z bałkańskim pozdrowieniem,

ruda, Marek i Kianka

Zobacz również

6 odpowiedzi

  1. Bardzo mi się podoba Twoja mina na ślubnym kobiercu 🙂 Piękny rok za Wami i mam nadzieję, że kolejny przyniesie Wam jeszcze więcej przygód, którymi będziecie się z nami dzielić 🙂 A spontanów życzę jak najwięcej 🙂

    1. Ja po ślubie doszłam do wniosku, że mam mocno wybujałą mimikę, którą odkryłam dopiero podczas przeglądania zdjęć 😉
      Rok rzeczywiście był ciekawy i obfitujący w ważne wydarzenia. Jednak jak wszyscy mamy nadzieję, że kolejny rok będzie jeszcze lepszy 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.