Kiedyś wysyłało się pocztówki w wersji papierowej. Teraz popularniejsze są mms-y lub maile. Ale my wysyłamy Wam cały, pocztówkowy wpis, z wakacyjnymi zdjęciami z dwóch krajów, które do tej pory odwiedziliśmy na naszej roadtripowej, bałkańskiej trasie. Zabieramy Was do Bośni i Hercegowiny oraz do Czarnogóry.
Co do tej pory zwiedziliśmy? W Bośni i Hercegowinie – Tuzlę, gdzie zaliczyliśmy kąpiel na basenach Pannonica. Później przejechaliśmy przez nocne Sarajewo, by na późny wieczór dotrzeć do cmentarza Kaursko obok którego przenocowaliśmy. Kolejny dzień to Lukomir (niestety nie na rowerach, bo te zostały w domu, za to Kianka mogła się przejechać do tego cudownego miejsca). Zaliczyliśmy też ambitny przejazd do Umoljani, podczas którego nasze dzielne auto udowodniło, że potrafi też jeździć z tylnymi kołami w górze. Wizyta przy potoku Studenac była strzałem w dziesiątkę, mimo że początkowo w ogóle nie widzieliśmy samego potoku i jego szalonego zarysu. Wieczorny przejazd do Czarnogóry drogą na Foce jak zwykle obfitował w widoki. Nocleg gdzieś przed Durmitorem, znajdowany po ciemku dopiero rano uświadomił nam, w jak widokowym miejscu się znaleźliśmy. Przejazd do Żablijaka był spektakularny i chyba rośnie nam mocny kandydat do pierwszej piątki najbardziej widokowych tras na Bałkanach. W samym Żablijaku odwiedziliśmy spacerem Czarne Jezioro, a następnie dotarliśmy nad Most na Tarze. Tłumy i gorąc szybko nas stamtąd przegoniły. Mozolna droga do Podgoricy była istną męczarnią, za to czarnogórska stolica znów nas w sobie nie rozkochała. A teraz nasi mili czytelnicy pozdrawiamy Was z Albanii, z campingu Shkodra Lake Resort. Marek kąpie się już w jeziorze, a ja staram się na szybko sklecić dla Was tych parę słów. W najbliższym czasie będziemy do Was nadawać z naszego ulubionego, bałkańskiego kraju.
Z pozdrowieniami,
ruda&Marek
Najpierw była Tuzla i baseny Pannonica, które gorąco wam polecamy, przede wszystkim w upalne dni.
Kolejny dzień przywitaliśmy obok cmentarza Kaursko.
Później był nasz ukochany Lukomir.
Było też Umoljani i szalona droga do niego, a także spektakularny potok Studenac.
Bośnia i Hercegowina za każdym razem nas zachwyca. Ciągle i ciągle, więc na pewno będziemy tam wracać.
Czarnogóra powitała nas tak…
A później było tylko lepiej 😉
3 odpowiedzi
Ech… Trochę znajomych widoków. 😉
Widoki bajeczne, a ludzi brak. Czy to w ogóle możliwe?
na tych basenach to chyba jak sardynki 😛