Szukaj
Close this search box.

Poczuć się na Bałkanach jak na Alasce? Tak! Park Przyrody Blidinje

Park Przyrody Blidinje już od dawna zajmował wysoką pozycję na naszej liście miejsc do zobaczenia w Bośni i Hercegowinie. Czas mijał a my z jakiegoś powodu nie mogliśmy tam dotrzeć. Aż w końcu udało się! Pod koniec 2017 roku odwiedziliśmy Park Przyrody Blidinje. I od raz się w nim zakochaliśmy!

Znad Ramsko Jezero do Parku Przyrody Blidinje

Po naszym niepowodzeniu w zrealizowaniu trasy znad Ramsko Jezero do Parku Przyrody Blidinje przez góry, postanowiliśmy dotrzeć tam nieco okrężną trasą. Nasza determinacja w odwiedzeniu tego miejsca była na tyle duża, że nie zrażało nas prawie 60 km, jakie musieliśmy pokonać, jadąc przez Jablanicę. Trzeba dodać, że w większości ta trasa jest dość nudna, a najciekawszy odcinek zaczyna się za wspomnianą Jablanicą. Początkowo szosa wiedzie wzdłuż doliny i powoli wspina się coraz wyżej. Po drodze mija się ciekawe formacje skalne, choć przez sporą część czas jedzie się po zalesionym terenie.

Blidinje

Im wyżej, tym coraz częściej pojawiają się drogowskazy kierująca na szlaki poprowadzone w paśmie Čvrsnicy. Początkowo nawet planowaliśmy tego dnia trekking, ale duże ilości świeżego śniegu skutecznie nas od tego odwiodły. Udaliśmy się więc dalej. Szosa wspina się na przełęcz, za którą zjeżdża się na sporych rozmiarów płaskowyż otoczony górami. Dotarliśmy do Parku Przyrody Blidinje. Dotarliśmy…na Alaksę!

USA? Kanada? Nie! Bośnia i Hercegowina

Kiedy zjeżdżaliśmy z przełęczy chmury dopiero zaczynały się podnosić znad płaskowyżu. Jednak to, co już wtedy zobaczyliśmy wprawiło nas w spore osłupienie. Bowiem jedyne, co widzieliśmy, to wszechogarniająca biel. Białe było wszystko: droga, łąki, góry, niebo. Istne, rozlane na krajobrazie zamrożone mleko. Do tego silny wiatr, który przewiewał śnieg po drodze, tworząc małe zadymki. Czuliśmy się, jakbyśmy się znaleźli na Alasce. A jeśli nie na Alasce, to w Kanadzie, na trasie Coquihalla znanej nam z programu Autostrada przez piekło, jaki oglądaliśmy dość często na National Geographic. No dobrze, po Parku Przyrody Blidinje nie sunęły ogromne tiry, ale mała ciężarówka wioząca toi-toie się tam znalazła. Więc porównanie nie jest na wyrost. Prawda jest jednak taka, że nasz zachwyt nad tym miejscem stał się naprawdę ogromny, gdy w końcu chmury sobie poszły, dzięki czemu wyszło słońca oraz pojawiło się niebieskie niebo. Wtedy oboje zaniemówiliśmy. Bo piękno i bezkres tutejszego krajobrazu powalił nas na łopatki. Widzieliśmy już wiele niesamowitych miejsc na Bałkanach, ale zimowy Park Przyrody Blidinje sprawił, że oboje z miejsca się w nim zakochaliśmy. I jeszcze będąc tam zastanawialiśmy się, co zrobić, by jak najszybciej tam wrócić.

Park Przyrody Blidinje

Park Przyrody Blidinje

Park Przyrody Blidinje

Park Przyrody Blidinje

Park Przyrody Blidinje

Góra z Krzyżem, czyli najkrótszy trekking wyjazdu

Jadąc w stronę zamarzniętego o tej porze roku jeziora Blidinje (Blidinje jezero), naszą uwagę przykuło górujące nad płaskowyżem, położone tuż obok szosy, wzgórze z krzyżem. Postanowiliśmy się na nie wdrapać, aby spojrzeć na okolicę z jego perspektywy. Kiankę zaparkowaliśmy na drodze, albo czymś, co było mniej lub bardziej odśnieżone przez jeżdżące po okolicy pługi. Wiejący wiatr sprawiał, że temperatura odczuwalna była znacznie niższa niż w rzeczywistości. Śmialiśmy się, że pakujemy się i ubieramy jak na wyprawę polarną, a tak naprawdę szliśmy do celu położonego kilkaset metrów od drogi. Szybko miało się jednak okazać, że założenie większej ilości ciuchów wcale nie było złym pomysłem, bo na górze wiało jeszcze mocniej. Samo podejście nie było zbyt wymagające ani długie, jednak z powodu wiatru tempo mieliśmy dość powolne. Spod krzyża rozciągała się przyjemna panorama okolicy i zamarzniętego jeziora Blidinje. Nam, oprócz gór, najbardziej podoba się biała droga, po której niczym mrówki sunęły auta. Do auta schodzimy nieco bardziej okrężną drogą, zapadając się momentami po pas w śniegu.

Park Przyrody Blidinje

Park Przyrody Blidinje

Park Przyrody Blidinje

Park Przyrody Blidinje

Park Przyrody Blidinje

Park Przyrody Blidinje

Park Przyrody Blidinje

Park Przyrody Blidinje

Park Przyrody Blidinje

Park Przyrody Blidinje

Przejażdżka po okolicy i wizyta Blidinje Ski Resort

Po powrocie do Kianki ruszamy jeszcze kawałek w zachodnią stronę, by dotrzeć do jeszcze jednego punktu widokowego z krzyżem. Tym razem jednak niewielkie wzniesienie znajduje się tuż obok szosy, więc nie musimy się na niego wspinać. Również stamtąd roztaczają się piękne widoki na płaskowyż oraz otaczające go góry. Gdyby nie huraganowy wiatr pewnie i tam posiedzielibyśmy dłużej, ale niestety z racji niskiej temperatury było to niemożliwe.

Park Przyrody Blidinje

Park Przyrody Blidinje

Park Przyrody Blidinje

Park Przyrody Blidinje

Wsiadamy więc do auta i jedziemy z powrotem w stronę jeziora Blidinje, by odwiedzić położony kawałem za nim Blidinje Ski Resort. Pod koniec grudnia ośrodek dopiero szykował się na przyjęcie pierwszych narciarzy i snowboardzistów, gdyż wcześniej praktycznie w ogóle nie mieli tam śniegu. Stąd też Marek nie miał możliwości szusowania po tamtejszych trasach. Za to mogliśmy się zagrzać i posilić w znajdującej się u podnóża stoku narciarskiego restauracji Staza. Miejsce to oferuje smaczne jedzenie i przyjemną atmosferę, jednak ceny są dość wysokie, chyba głównie nastawione na licznie odwiedzających ten ośrodek Chorwatów. Zresztą samo Blidinje Ski Resort szykowało się w tych dniach do hucznego, dużego sylwestra. Stawiany był spory namiot, a wcześniej widziana przez nas ciężarówko z toi-toiami właśnie była rozładowywana. Mimo tego, że Blidinje jest trochę na końcu świata, to turystów było tu naprawdę dużo i zapewne na samego Sylwestra dojechało ich jeszcze więcej. My po zapadnięciu zmroku żegnamy się z tym niesamowitym miejscem i wracamy na nasz nocleg do Ramskiej Kućy.

Blidinje Ski Resort

Blidinje Ski Resort

Ramsko Jezero i Park Przyrody Blidinje na filmowo

Osoby spragnione zimowych widoków i jeszcze lepszego poznania Ramsko Jezero oraz Blidinje zapraszamy na krótki seans filmowy.

Zobacz również

2 odpowiedzi

  1. Od tamy na końcu Ramsko Jezero próbowałem dostać się nad Jezioro Blidinje przez góry, ale jak się zaczęła kamienista droga zawróciłem, bo maja Toyota by tam wyzionęła ducha.
    Objechałem Ramsko i przez Tomislavgrad dotarłem nad Jezioro Blidinje.Piękne i odosobnione miejsce.Oaza spokoju.Byłem sam. Jeden w oddali kamper.Od czasu do czasu ze strony Jablanicy pojedynczy samochód.Nie chciało mi się wyjechać z tego uroczyska ale musiałem dostać się jeszcze tego dnia do Mostaru na nocleg.Jezioro Blidnije jest na wysokości naszego Skrzycznego więc zjazd do Jablanicy i widoki po drodze niezapomniane.
    Obiad w restauracji z wodnymi rożnami.
    Potem przez wspaniałą drogę wzdłuż Neretwy do Mostaru, by przy lampce wina podziwiać Stary Most.
    Pozdrawiam.

    1. Super, że ostatecznie udało się dojechać, bo to jeden z bardziej zaskakujących i pięknych zakątków Bośni i Hercegowiny 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.