Szukaj
Close this search box.

Czy Liberland istnieje?

Jakiś miesiąc temu, przez media na całym świecie przeszła intrygująca informacja – na mapie Europy powstało nowe państwo. Ba! Powstało ono na Bałkanach (co chyba najbardziej zainteresowało tych, którzy skoncentrowani są na tym regionie). „Nowe państwo w Europie. Liberland ma być oazą wolności.”; „Welcome to Liberland: Europe’s Newest State”; „Liberland: Could the world’s newest micronation get off the ground?”; „Liberland. O obywatelstwo nowego „niby-państwa” ubiega się już 250 tys. osób” – to tylko niektóre tytuły z prasy polskiej i zagranicznej. Nowe państwo powstało na teoretycznym pasie ziemi niczyjej, o nazwie Gornja Siga, o powierzchni ok.7km2, pomiędzy Chorwacją a Serbią, tuż nad Pięknym Modrym Dunajem.

źródło: https://liberland.org/en/about/
źródło: https://liberland.org/en/about/

Założycielem i samozwańczym przywódcą Liberlandu jest Czech Vít Jedlička. Ogłosił on istnienie nowe kraju 13 kwietnia 2015 roku. Wielu komentatorów zwraca uwagę na symbolikę daty – urodziny Thomasa Jeffersona będącego jednym z autorów Deklaracji Niepodległości Stanów Zjednoczonych. Vít Jedlička tworząc nowe państwo wzorował się na takich krajach jak Monaco czy Liechtenstein, a jego głównym motywem było pogarszanie się jakości życia zwykłych obywateli oraz zwiększenie się zainteresowania różnych grup odnośnie funkcjonowania kraju.

Vít Jedlička we własnej osobie

Jan Husák, CC BY-SA 4.0, http://en.wikipedia.org/wiki/V%C3%ADt_Jedli%C4%8Dka#/media/File:V%C3%ADt_Jedli%C4%8Dka_-_portr%C3%A9t.jpg
Jan Husák, CC BY-SA 4.0, http://en.wikipedia.org/wiki/V%C3%ADt_Jedli%C4%8Dka#/media/File:V%C3%ADt_Jedli%C4%8Dka_-_portr%C3%A9t.jpg

Jak czytamy na portalu Vice News:

W pierwszym tygodniu od ogłoszenia istnienia Liberlandu otrzymał on 220 000 rejestracji (chodzi oczywiście o zgłoszenia osób, chcących zostać obywatelami nowego państwa), 1 200 000 wejść na oficjalną stronę, 100 000 fanów na Facebooku oraz 1 810 000 wyszukiwań z Googla.

Vice News

Zainteresowanie nowym „krajem” nie powinno dziwić. Ale co przyciąga tych, którzy chcieliby zostać jego obywatelami? Przede wszystkim założenie, że państwo ma nie przeszkadzać swoim mieszkańcom w samorozwoju i powiększania swego bogactwa. Główne hasło promowane przez Víta Jedličkę to „Żyj i pozwól żyć innym”. Konstytucja tego małego, europejskiego kraju ma gwarantować swym obywatelom wolność osobistą i gospodarczą oraz ograniczać władzę polityków, by nie mogli ingerować w swobodę działań narodu Liberlandu. Do tego wszystkiego podatki mają być dobrowolne. Brzmi nieźle, prawda?

Na stronie tego niewielkiego „państwa” możemy przeczytać, jakie wymagania stawiane są wobec potencjalnych obywateli:

Liberland obecnie potrzebuje ludzi, którzy:

– mają szacunek do innych ludzi, ich opinii, bez względu na ich rasę, pochodzenie etniczne, religię lub orientację;

– szanują własność prywatną, która jest nietykalna;

– nie mają komunistycznej lub nazistowskiej przeszłości;

– nie byli w ostatnim czasie karani za popełnione przestępstwa;

liberland.org

Od pewnego czasu dostępna jest również Konstytucja Liberlandu, choć jak czytamy, nie jest to jeszcze jej pełna i ostateczna wersja. Podobno wzorowana była na prawie szwajcarskim. Liberland posiada również własną flagę:

Liberland flagaZasadniczo wszystko wydaje się być piękne, bajkowe, kolorowe i super pozytywne. Jednak nad tworzącą się historią Liberlandu zbierają się też ciemniejsze chmury. Teoretycznie Vít Jedlička założył nowe państwo zgodnie z obowiązującym prawem międzynarodowym, wykorzystując do tego celu pas ziemi niczyjej. Jednak dość szybko się okazało, że zarówno Chorwaci, jak i Serbowie nie uważają, by ten niewielki teren nad Dunajem do nikogo nie należał. Parę dni temu Jedlička został aresztowany przez chorwacką policję graniczną, za próbę nielegalnego przekroczenia granicy między Chorwacją a Serbią. Informację tę potwierdza Jelena Bikic z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Chorwacji podkreślając, że przywódca samozwańczego państwa został zatrzymany podczas przedostawania się przez granicę poza oficjalnym przejściem. Za to wykroczenie został ukarany grzywną w wysokości 1200 Kun, lecz zapłacił jedynie depozyt do tej kwoty. Tu też warto podkreślić, że dojechanie do Liberlandu w ogóle nie jest sprawą prostą. Prowadzi do niego wyboista, pełna dziur droga, a przez ostatnich parę kilometrów trzeba przejechać wzdłuż wału przeciwpowodziowego. A jeśli o wodzie mowa, to w planach jest stworzenie rzecznego transportu na Dunaju, który ułatwi dotarcie do tego nowego „kraju” (jak podkreśla przywódca Liberlandu taka forma dostania się do jego państwa pozwoli na ominięcie granic i związanych z tym formalności…). Na ten cel Jedlička  otrzymał jak do tej pory $10,000 darowizn, m.in. od sponsorów. Mnie bardziej zastanawia to, że Liberland znajduje się na terenach zalewowych, a wiadomo, że co jakiś czas Dunaj przekracza stany alarmowe. Dla Jedlička nie jest to żaden problem – budynki przecież mogą stanąć na palach. Szczerze mówiąc zachwyca mnie optymizm tego 31-latka, dla którego wszystko jest takie proste i oczywiste. Aczkolwiek zastanawiam się, jak szybko zostanie wyrwany ze swojej bajki do realnego świata? A może Liberland stanie się za chwilę stuprocentową rzeczywistością? Niemniej jednak okazuje się, że dostanie się do „państwa” Jedlička wcale nie jest takie oczywiste i nie chodzi jedynie o kiepską drogę dojazdową. Parę dni temu otrzymałam wiadomość od Asi i Piotra – ekipy z On my bike, którzy przemierzają właśnie Bałkany. Postanowili również odwiedzić Liberland, w szczególności, że w ten sposób mogli zostać świadkami tworzącej się nowej(?) historii Europy. Poniżej znajdziecie ich relację z próby dostania się do „kraju” Jedlička:

U Liberlandu wrót…
Po nocy w okolicach Osijeku i śniadaniu w tymże mieście jedziemy w kierunku granicy chorwacko – serbskiej w poszukiwaniu nowego państwa (tudzież nieistneijącego) europejskiego – Liberlandu!!! Przez miejscowości Bilje Kneżevi Vinegrad i Zmajavec, przy żerze lejącym się z nieba szybko zbliżamy się do celu. Lekka konsternacja gdy od Zmajavca do granicznego Batina/Bezdan dzieli nas tylko 6 km a tu nic nie wiadomo… I nagle zza zakrętu dostrzegamy płot graniczny i samochód policyjny (chorwacki). To musi być tu!!! Gdy jeszcze dobrze nie zdążyliśmy podjechać i zapytać pana policjanta czy to tu, ten wyskakuje z samochodu, zatrzymuje nas i mówi że wjazdu nie ma, że Liberland to tylko w internecie istnieje, że to pas ziemi granicznej i nawet na 10 minut nie możemy wjechać… Bierze nasze paszporty, pyta się skąd i dokąd… W tym czasie widzimy kilka samochodów wjeżdżających i wyjeżdżających z „terenu przygranicznego”, więc pytamy czemu oni mogą a my nie?
– To są budowlańcy, którzy na tym terenie stawiają budynek i oni mogą.
– No a jak to jest, że ktoś sobie wszedł na ten teren i ustanowił nowe państwo?
– Tego to ja nie wiem… Te tereny należą do Chorwacji… (głos Serbów w tej sprawie jest zgoła odmienny)
– To jak ten facet tam funkcjonuje? Co je? Czemu go nikt nie wyprosił z „chorwackiej” ziemi?
Wzruszenie ramionami musiało starczyć za odpowiedź…
– A ze strony Serbskiej wjedziemy?
– Nie…
Robimy z ukrycia kilka fotek (bo też oficjalnie nie można), i odjeżdżamy, widząc, że jak gdyby nigdy nic, z terenu Liberlandu nadjeżdża rowerzysta. Zostaje zatrzymany przez policjanta…
Gdy po około 10 minutach wyprzedza nas, nie reagując na okrzyki by zwolnił, doganiam go i wypytuję:
– Byłeś w Liberlandzie?
– Nie
– No przecież widziałem, że wyjeżdżałeś, jak to tam wygląda?
– Tam nic nie ma, ja nic nie wiem…
Po czym przyspiesza i odjeżdża

No cóż, może by spróbować z serbskiej strony?
Dojeżdżamy do granicy CRO-SRB, a tam pierwsze pytanie chorwackiej pani strażniczki
– Byliście w Liberlandzie?
– Nie, nie dało się wjechać, bo policja stoi i nie wpuszcza. Poza tym tam ponoć i tak nic nie ma…
I tylko dało się dostrzec lekki cyniczny uśmiech pani strażniczki…

Asia Struś & Grobarek Piotr

Czy zatem Liberland istnieje naprawdę, czy jest jedynie internetowym wytworem i świetnie zorganizowaną kampanią? A może jednak jesteśmy świadkami tworzącego się nowego, europejskiego państwa – miejsca, które z założenia ma być idealne do życia? Czas pokaże. A może mnie i Markowi uda się w tym roku tam dostać, skoro i tak planujemy przez miesiąc kręcić się po Bałkanach?

Zobacz również

13 odpowiedzi

  1. No właśnie, ciekawe czy coś z tego będzie, czy raczej taka ciekawostka, która przepadnie szybko w odmętach internetu…

    1. Czas pokaże, ale ja coraz bardziej skłaniam się ku temu, że to jeden wielki happening, z którego tak naprawdę nic nie wyniknie oprócz tego, że jeśli się dobrze pokombinuje to i we współczesnym świecie można na przykład, ot tak po prostu, założyć sobie nowe państwo.

  2. dość dziwna sprawa z tą przynależnością – de iure jest to część Serbii, ale Serbowie jej nie chcą, bo chcą aby uznano granicę na współczesnym Dunaju, czyli powinien to być teren Chorwacji, która jej oficjalnie nie chce, bo przyjmuje za granicę międzypaństwową dawną granicę republik (czyli stare koryto rzeki). Jednak widać w praktyce Chorwaci uważają to za swoją ziemię, skoro policja blokuje tam wjazd! Pokręcone jak całe Bałkany!

    Ale skoro i zdjęcie w mediach, pokazujące Liberland, to zwykły fotomontaż? 😀

    1. Pod tym kątem Bałkany nigdy nie będa proste do ogarnięcia. Niby pas ziemi niczyjej, a niby nie.
      Ja przez chwilę myślałam, że ta cała „heca” z Liberlandem to taki spóźniony o parę dni Prima Aprilis, ale sprawa dalej się ciągnie, więc jestem bardzo ciekawa, co się za nia tak naprawdę kryje.

  3. Ciekawe to jest i co z tego będzie. Jednak obrazuję prawdę, że nie ma rzeczy niemożliwych, a po 11 września 2011 roku nic mnie już nie zdziwi.

    1. Coś w tym jest – tyle się na świecie dzieje, że coraz trudniej jest być czymś zaskoczonym. Jednak ludzka pomysłowość (nie zawsze w pozytywnym kontekście) nie zna granic.

  4. w sumie taką pieczątką w paszporcie z Liberlandu bym nie pogardziła, chociaż z jajem by było 😉 a też jestem ciekawa i śledzę jak się potoczą losy tego kraju

  5. no to do zobaczenia w Liberlandzie! też mam zamiar w wakacje sprawdzić jak to tam wygląda i czy warto się przeprowadzać 😉 (jak jest szybki Internet, to zawsze warto ;)) )

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.