Szukaj
Close this search box.

15 miast, które musisz odwiedzić w Albanii

Popularne są w sieci zestawienia miejsc, które będą np. modne w 2015 roku; trzeba odwiedzić przed śmiercią itd. Czasami sama zaglądam na takie listy i dość często dochodzę do smutnych wniosków, że do w większości tych miejsc nie byłam i pewnie nigdy do nich nie dotrę. Więc aby poprawić sobie nastrój, a Was zainspirować, postanowiłam stworzyć kilka bałkańskich list z miejscami, które warto odwiedzić na Bałkanach. Na każdej z tych list będę starała się zamieścić miejsca, w których sama rzeczywiście byłam. Pojawią się pewne wyjątki od tej reguły, co będę oczywiście jasno zaznaczać.

Na pierwszy ogień idzie oczywiście Albania. Głównie przez wzgląd na alfabet, ale również moją „najlepszą” znajomość tego kraju (pod „najlepszą” rozumiem oczywiście bardziej rozległą niż ograniczająca się do 2-3 popularnych destynacji dla plażowiczów). W tym zestawieniu skupiłam się na miastach, miasteczkach i wsiach, które według mnie należy odwiedzić, będąc w tym pięknym kraju. Kolejność alfabetyczna.

15 miast w Albanii

1. BERAT – miasto tysiąca okien

Niewątpliwie Berat jest moim ulubionym miastem w Albanii i nie będę się z tym zbytnio kryć. Położony w bardziej południowej części kraju, między Lushinje a Tepeleną przyciąga całkiem spore grupy turystów. Zapytacie się, dlaczego? Cóż Berat, choć nie jest wymuskanym i dopieszczonym w każdym calu miastem, to znany jest ze swych dwóch dzielnic – Goricy i Mangalem. Ta druga zwana jest dzielnicą tysiąca okien, gdyż w nocy, gdy w domach zapalane jest światło, cała jaśnieje. Z Mangalem, a dokładniej z twierdzy, rozciąga się fenomenalny wprost widok na dolinę rzeki Ossum oraz okoliczne wzgórza. No właśnie – samo położenie Beratu jest jego kolejnym atutem. To bardzo widokowe miasto, raj dla fotografów oraz osób, lubiących się włóczyć wśród wąskich, brukowanych uliczek._DSC5172

_DSC5285

2. BUTRINT- antyczne miasto

Butrint jako taki nie jest obecnie zamieszkany (pomijam stadko żółwi), lecz jest miastem – ruiną, położoną na samym południu Albanii, tuż przy granicy z Grecją. Po uiszczeniu odpowiedniej opłaty można go zwiedzać. Polecam poruszać się pod prąc, wtedy mamy większą szansę na ciszę i spokój (wiem to z doświadczenia). Butrint jako taki zmieniał się przez wieki, stąd na jego terenie znajdziecie budowle z różnych okresów historycznych. Sporo doświadczył, a wszystko ze względu na swe mocno strategiczne położenie. Według mnie jest jednym z najważniejszych miejsc, jakie należy odwiedzić będąc czy to w Ksamilu, czy to w Sarandzie.

SONY DSC

SONY DSC

3. GJIROKASTRA – miasto srebrnych dachów

Wśród turystów odwiedzających Albanię toczy się mały spór o to, które z miast – Berat czy Gjirokasta są tymi najpiękniejszymi. Chwilowo nie widać, która z frakcji ma przewagę. Oba miasta są ciekawe, jednak dla każdego istotne będzie co innego. Gjirokastra rzeczywiście jest miastem srebrnych dachów i nie chodzi tu o biżuteryjny kruszec, z jakiego zostały wykonane, lecz o kolor kamieni, które bez zaprawy, jeden na drugim, są poukładane niczym typowe dachówki. Dachy są niewątpliwie ważnym elementem Gjirokastry. Oprócz tego, w mieście znajdziecie wpisaną na listę UNESCO twierdzę wraz z wystawą różnego rodzaju militariów. Rozciąga się z niej piękny widok na okolicę, a srebrne dachy widziane z góry tłumaczą, skąd Gjirokastrę określa się tak, a nie inaczej.

_DSC6029

_DSC6130

4. KORCA – miasto piwa i katedry

Każdy, kto przebywa w Albanii i nie jest abstynentem, dość szybko zaczyna kojarzyć lokalne marki piwa. I niekoniecznie musi ich spożywać Bóg wie ile, ale po prostu w Albanii nie ma zbyt dużo browarów. Jeden z nich znajduje się w Korçy, mieście położonym w południowo – wschodniej części kraju. Jednak Korça znana jest nie tylko z piwa oraz festiwalu piwnego, lecz przede wszystkim z ogromnej, nowej i rzucającej się w oczy katedry, która góruje nad centrum miasta. I choć sama budowla jest naprawdę dość duża, to jej wnętrze nie jest już tak ogromne.

_DSC6293

_DSC6285

5. KRUJA – miasto Skanderberga

Jeszcze do niedawna o Kruji można było przeczytać, że jest to jedno z nielicznych miejsc w Albanii, gdzie można zakupić jakiekolwiek pamiątki. Ten stan rzeczy już dawno uległ zmianie, lecz Kruja nadal jest miejscem chętnie odwiedzanym przez turystów. Stylizowany na turecki bazarek pozwala zaopatrzyć się w kaszmirowe szale czy tkane dywany; twierdza, daje możliwość poznania nie tylko historii tego miejsca dzięki Muzeum Skanderbega (albańskiego bohatera narodowego za czasów tureckich najazdów), ale również kultury kraju, dzięki Muzeum Etnograficznemu znajdującemu się na jej terenie. Natomiast z górującego nad miastem wzgórza Sarisalltikut rozciąga się widok na prawie pół Albanii.

SONY DSC

SONY DSC

6. KSAMIL – najbardziej polskie miasto w Albanii

Generalnie sam Ksamil nie jest zbyt piękny – ot nadmorski kurort jakich na Bałkanach jest na pęczki. Jednak z nie każdego kurortu roztacza się tak piękny widok na Korfu, a gdyby się uprzeć, można by na tę grecką wyspę dopłynąć w pław. Niewątpliwie jest to idealne miejsce dla tych, którzy podczas urlopu chcą tylko plażować i imprezować. Dla nas – Polaków Ksamil ma dodatkowy bonus – ponieważ przyjeżdża nas tam bardzo dużo, są organizowane dyskoteki z polską muzyką. Oczywiście pewnie w innych nadmorskich miejscowościach, jak Vlora czy Saranda też na nie natrafimy, lecz w Ksamilu ilość Polsków na metr kwadratowy jest największa.

_DSC5744

_DSC5622

7. LIBOHOVE – 500letni platan

Libohove znajduje się dość blisko drogi SH4. Mało znana, niezbyt popularna wśród turystów, a szkoda! Znajduje się tam bowiem ponad 500letni platan – zdrowe, piękne i naprawdę ogromne drzewo, które nawet na mnie, choć dendrologia nie jest moją pasją, zrobiło wrażenie. Jego korona ma 800-900m2 i gdyby chcieć zbudować pod nim dom, to można by tego dokonać nie dotykając ani jednej gałęzi. Pod samym platanem znajduje się natomiast knajpka, która od pokoleń prowadzi ją w tym właśnie miejscu. Nawet sam Lord Byron zachwycił się tym miejscem!

_DSC5989

_DSC6011

8. POGRADEC – kurort nad Jeziorem Ochrydzkim

Niewątpliwie tylko Maceodnia czerpie garściami z turystycznych walorów Jeziora Ochrydzkiego. Jednak Albania, mająca dostęp do morza, traktuje posiadanie dostępu do jeziora bardziej jako ciekawostkę. Wzdłuż linii brzegowej nie znajdziemy zbyt wielu kurortów, a jedynym który ma jakieś znaczenie jest Pogradec. To duże miasto wita każdego, to wjeżdża do Albanii od strony Macedonii. Ma zagospodarowane plaże, skąd rozciąga się przyjemny widok na okolice Jeziora Ochrydzkiego. Z racji położenia na wysokości 650m n.p.m. panuje w nim łagodny klimat, stąd latem będziecie mogli zakosztować tam wysokich temperatur, ale nie aż takich upałów, jak nad morzem.

Choć w Pogradecu byłam, to nie mam stamtąd żadnych zdjęć, nadających się do publikacji (nie, nie ma na nich nic zdrożnego, po prostu nie są za piękne. Stąd też prezentuję fotografie dostępne w sieci.)

Pudelek (Marcin Szala), CC BY-SA 3.0, http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Beach_in_Pogradec_2.jpg
Pudelek (Marcin Szala), CC BY-SA 3.0, http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Beach_in_Pogradec_2.jpg
Albinfo, CC BY 3.0, http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Pogradec_from_South.jpg
Albinfo, CC BY 3.0, http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Pogradec_from_South.jpg
9. PETRELE – miasteczko z zamkiem

Petrele to niewielka miejscowość, położona na wzgórzu, tuż przy trasie łączącej Tiranę z Elbasanem. Większość osób mija ją bez większego zainteresowania, choć według mnie jest jednym z ciekawszych i bardziej widokowych miejsc w okolicy. W Petrele znajduje się bowiem zamek, odrestaurowany w ostatnim czasie, który kiedyś był siedzibą siostry Skanderbega. Obecnie znajduje się tam restauracja, lecz z samego zamku możemy podziwiać całą okolicę, a jest na co popatrzeć.

_DSC5110

_DSC5120

10. SARANDA – najważniejsze miasto południowego wybrzeża

Saranda to duże, nadmorskie miasto z ogromną liczbą hoteli, restauracji i klubów. Jest to również miasto portowe, skąd promem lub wodolotem można udać się na Korfu. Oprócz rozlicznych udogodnień dla turystów, kryje też w sobie kilka miejsc, które koniecznie trzeba odwiedzić. Jednym z nich jest zamek Lekuresit, skąd roztacza się jedna z piękniejszych panoram na całą okolicę – widać całą zatokę, praktycznie całe miasto, Korfu oraz pobliskie Jezioro Butrint. Na wschód Phoiniqe i okoliczne wzgórza.

_DSC5877

_DSC5894

11. SHKODRA – najważniejsze miasto północnej Albanii

Niewątpliwie każdy, kto wjeżdża do Albanii od północnej strony, musi zahaczyć o Shkodrę. Jest to największe miasto tej części kraju i stanowi pierwsze miejsce, w którym człowiek bardzo szybko zaznajamia się z albańskim ruchem drogowym. My tego doświadczyliśmy w 2012 roku, ale od tego czasu Shkodra niesamowicie się zmieniła. Trwające remonty w centrum miasta się zakończyły i teraz możemy podziwiać naprawdę piękne oblicze tego miasta. Oprócz centrum, Shkodra ma do zaoferowania również ruiny zamku Rozafa (przy wylocie z miasta w stronę Tirany), z których roztacza się fenomenalny wprost widok na Jezioro Shkoderskie oraz Alpy Albańskie.

_DSC4230

SONY DSC

12. THETH – w sercu Prokletije

Theth odwiedziliśmy w 2016 roku. Do czterech razy sztuka i ostatecznie dojechaliśmy do tej górskiej miejscowości (a zasadniczo wsi). Mamy mieszane uczucia. Z jednej strony otoczenie Theth jest piękne i to dla niego warto wybrać się w tę część gór Prokletije. Z drugiej strony sama wieś jest typowym miejscem turystycznym, gdzie brak klimatu i historycznego ducha, o którym wspomina wiele przewodników. Theth to na pewno dobra baza wypadowa na trekking oraz ciekawy pomysł na jedno lub dwudniową wycieczkę.

Theth

Theth

13. TIRANA – albańska stolica

Według mnie, jeśli interesujemy się jakimś krajem, chcemy go lepiej poznać itd., to powinniśmy odwiedzić jego stolicę. Tirana wzbudza skrajne emocje, ale należy jej przyznać, że nie pozostaje obojętna. Jest ruchliwa, zakorkowana i niezbyt piękna według pewnych standardów. Jeśli zatem lubicie „typowe” europejskie miasta z architektonicznym ładem i monumentalnymi budowlami, to pewnie w Tiranie się nie odnajdziecie. Natomiast według mnie jest to ciekawe, pełne kontrastów miasto. A jeśli chcielibyście spojrzeć na Tiranę z dystanse, to warto wjechać koleją gondolową na górę Dajti, skąd rozciąga się rozległa panorama miasta. Wtedy dopiero można dostrzec ogrom albańskiej stolicy.

SONY DSC

SONY DSC

14. VALBONA – konkurentka Thethu

Zasadniczo Valbona to wieś i gdyby nie była położona w takim, a nie innym miejscu, to nikt by  tam nie zaglądał. Ale ponieważ ulokowana jest wśród szczytów Prokletije przyciąga amatorów trekkingu i wspinaczki, a także wszystkich tych, którzy chcą obcować z piękną i dziką przyrodą. Jej jedynym minusem jest to, że położona jest dość nisko, więc planując trekking trzeba mieć na względzie dość długie zdobywanie wysokości. Mimo wszystko jednak wysiłek się opłaca, gdyż górskie krajobrazy wprost zniewalają. Sama Valobna coraz bardziej nastawiona jest na turystów. Znajdziecie więc tam rozliczna campingi, kilka restauracji, pensjonatów i hoteli. Ceny są niskie i pozwalają na bardzo niskobudżetowe spędzenie tam czasu.

_DSC4336

_DSC4654

15. VLORA – po środku kraju

Vlora to ważny ośrodek turystyczny i portowy centralnej części Albanii. Stąd można popłynąć promem do Włoch, tu jeszcze mamy Adriatyk. To całkiem spore miasto bardzo prężnie się rozwija, stawiając na modernizację nabrzeża (plany zakładają jego przebudowę w ciągu najbliższych 2-3lat) oraz tworzenia różnorakich udogodnień dla turystów. Jest to niewątpliwie kolejne miejsce dla tych, którzy chcą plażować i imprezować, ale z racji swego położenia, może być też doskonałą bazą wypadową do zwiedzania innych zakątków Albanii.

Paco486, http://commons.wikimedia.org/wiki/File:VloreAtNight.JPG
Paco486, http://commons.wikimedia.org/wiki/File:VloreAtNight.JPG

_DSC5327

Zapisz

Zobacz również

23 odpowiedzi

  1. Ja jednak lubię listy. Zwłaszcza o miejscach, o których nie mam pojęcia. Super! Będę o niej pamiętać

    1. Oczywiście moja lista to taka mała forma zabawy i wypróbowania swoich sił w tworzeniu zestawień. Wiadomo, jest to subiektywna lista, ale dla tych, którzy nigdy w Albanii nie byli daje jakiś kierunek do dalszego działania 😉

  2. no, nazywanie Butrintu miastem jest mocno naciągane 😉 to raczej „miejsce” 😛 chyba, że potraktujemy jako miasto antyczne.

    Sarandę bym sobie całkowicie darował – chyba nie ma sensu tłuc się do Albanii aby połazić po blokowisku hoteli.

    Natomiast dziwi mnie brak Durres – z największym amfiteatrem na Bałknach, rzymsko-weneckimi murami i dość sympatycznym deptakiem. Na pewno ciekawsze niż Wlora, o Sarandzie nie wspominając…

    1. co kto lub, jak dla mnie Durres było paskudne, zapylone i zdecydowanie odpychające, w przeciwieństwie do Sarandy gdzie faktycznie wypoczęłam…a takie zestawienia mają to do siebie, że są raczej subiektywnym obrazem 🙂

      1. Butrint jest miastem a raczej było w czasach antycznych i późniejszych. Stąd uznałam, że warto je zamieścić w tym wpisie. Odnośnie Durresu – przebywam w nim obecnie i na razie mogę powiedzieć tylko tyle, że jest mocno zabudowane, owszem, znajdzie się tu trochę ładnych miejsc, ale jak na miasto portowe przystało jest dość chaotyczne.

  3. Też bym się czepił do tytułu: 15 „miast”, bo masz tu też wiochy i pojedyncze atrakcje typu zamki. 🙂

    Myślę, by zrobić podobna listę jak dopiszę druga relację na swoim blogu, ale raczej nie ograniczę się do miast, tylko do miejsc.

    1. Że aż zacytuję samą siebie: „W tym zestawieniu skupiłam się na miastach, miasteczkach i wsiach, które według mnie należy odwiedzić, będąc w tym pięknym kraju. Kolejność alfabetyczna.” A zatem – nie należy tego zestawienia traktować jako wyrocznię, wykładnie etc. a jako zestawienie z lekkim przymrużeniem oka. Jeśli masz na myśli Kruję, jako jedynie zamek, to oponowałabym, bo jest tam znacznie więcej rzeczy do robienia. Butrint traktuje jako antyczne miato, a nie miasto w rozumieniu współczesnym, patrz Berat czy Tirana 🙂

          1. Spoko, ja chcę napisać o narkotykach w Albanii 😉 sądzę, że też może się zrobić ruch. Tobie, jako facetowi proponowałabym jeszcze gołe baby (np. plaże naturystyczne na Bałkanach – foto albo sexowne mieszkanki Bałkanów – foto), Golizna też nakręca ruch, myślę, że bardziej niż „Bałkany są do dupy” 😀

          2. Między dupą a golizną jest jakaś część wspólna.
            Odpowiednio sprzedane hasło „Bałkany są do dupy” mogłoby ściągnąć w ten rejon sporo naturystów i erotomanów. 🙂

  4. Podróżując, raczej szukamy „miejsc”, nie „miast” (i to nie tych typu kurortowego) i chyba raczej nie kierujemy się zestawieniami, a relacjami (w dodatku – jak słyszę/czytam „musisz zobaczyć/odwiedzić”, to wewnętrznie się jeżę, jako indywidualistka stąpająca zawsze swoimi drogami), niemniej ciekawie spojrzeć na kraj i od tej strony 🙂

    1. Ja chyba powinnam całe to zestawienie wziąć w jeden wielki cudzysłów, albo dorzucić wielką gwiazdkę z komentarzem, że nie jest to tak do końca wpis na serio. Mnie też drażnią tego typu zestawienia, bo większość z nich obejmuje miejsca, w których nie byłam i pewnie raczej nigdy nie będę. Stąd zrobiłam zestawienie związane z krajem, w którym przynajmniej byłam i do którego wracam 😉 takie połechtanie własnego ego 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.