Szukaj
Close this search box.

10 atrakcji turystycznych na Bałkanach, które możesz sobie odpuścić

Czy zdarzyło się Wam za radą przewodnika udać w jakieś miejsce, które wcale nie było tak wspaniałe, jak w opisie? A może marzyliście o zobaczeniu jakiejś atrakcji turystycznej, jednak na żywo okazała się być mniej ładna i ciekawa niż w wyobrażeniach? Poniższe zestawienie prezentuje nasze, bałkańskie, turystyczne niewypały. Znacząca ich większość znajduje się w Albanii, gdyż właśnie tam odwiedziliśmy najwięcej przeróżnych atrakcji turystycznych.

1. BUDVA (Czarnogóra)

Naprawdę, ale to naprawdę nie rozumiem, czemu to czarnogórskie miasteczko pojawia się w przeróżnych zestawieniach miejsc, które należy odwiedzić. Bo ma ładną, mikroskopijną starówkę? No owszem, może się podobać, ale poza nią nie znajdziemy już nic ładnego. Budva to typowy kurort – imprezowania, dość mocno okupowany przez bogatych Rosjan. Dla poszukiwaczy najlepszych klubów i dzikich dyskotek Budva zapewne jest idealna. My jednak to miasto omijamy szerokim łukiem.

Budva

2. MUZEUM ARCHEOLOGICZNE W SKOPJE (Macedonia)

W nowo wybudowanym obiekcie nad Vardarem, tuż obok Kamiennego Mostu kryje się Muzeum Archeologiczne. Po zakupieniu biletów w wysokości 300MKD od osoby, można się zanurzyć w świat łupinek, monet, oliwnych lampek i miliona innych fragmentów prehistorii. Jeśli ktoś jest pasjonatom, pewnie jest w stanie spędzić tam cały dzień i jeszcze nie mieć dosyć. Natomiast jeśli jest się zwykłym śmiertelnikiem, nie dość, że zanudzimy się na śmierć, to jeszcze wydamy niepotrzebnie kasę. Macedońską archeologię w pigułce znaleźć można w Muzeum Skopje w dawnym budynku dworca kolejowego (wstęp za free).

Skopje

3. RUINY MIASTA PHOINIKE (Albania)

To kolejne miasto dla pasjonatów, prawdziwych archeologów z krwi i kości. Owszem, ze wzgórza, na którym położone są ruiny rozciąga się fenomenalny widok. Jednak jeśli ktoś ma nadzieję ujrzeć tam niesamowite pozostałości po antycznym mieście, to może się przeliczyć. Dużo większe wrażenie robią „antyczne, betonowe bunkry”, które rozsiane są po obu stronach zbocza.

Phoinike

4. NAJBRZYDSZY KURORT NA BAŁKANACH – Shëngjin (Albania)

Można się kłócić o to, czy w ogóle albańskie miasta na wybrzeżu są ładna. Albańczycy, ze swoją gigantomanią jeśli chodzi o tworzenie hoteli i apartamentowców, zabudowują wybrzeże blokowiskami. Jednak miastem, które bije inne na głowę swą brzydotą jest Shëngjin. Obrzydliwy port, obrzydliwa rafineria, paskudne bloczyska, rozwalona promenada, fatalny dojazd do ładnych plaż. Według nas należy to miasto omijać szerokim łukiem. W Albanii znajdziecie dużo ładniejsze miejsca na wypoczynek!

Shëngjin

5. VLASINSKIE JEZERO (Serbia)

Nasza historia z tym jeziorem oraz z ulokowanym obok niego campingiem dopiero pojawi się na blogu. Natomiast z opinii w internecie wynikało, że ten rejon Serbii powala swym pięknem, jest cudowny itd. Jezioro, jak jezioro. Wokół pagórki pokroju naszego Beskidu Niskiego albo może bardziej Małego. Według nas absolutna strata czasu. Są na Bałkanach oraz zapewne w całej Serbii znacznie bardziej widokowe miejsca.

Vlasinskie Jezero

6. PIVSKI MONASTYR (Czarnogóra)

Lubimy odwiedzać monastyry, gdyż ich znacząca większość położona jest w ciekawych i widokowych miejscach. Niestety w przypadku Pivskiego Monastyru tak nie jest. Dodatkowo z zewnątrz niczym ciekawym się nie wyróżnia. Owszem, od środka może się podobać, o ile akurat nie trafimy na moment, w którym będzie zamknięty. Według nas monastyrem, który bezwzględnie należy odwiedzić, jest Ostrog.

PIVSKI MONASTYR

7. ANTYCZNE RUINY W DURRES (Albania)

O ile będąc w Durres warto odwiedzić ruiny amfiteatru i chociaż obejrzeć je z zewnątrz, o tyle wędrowanie do antycznych ruin położonych blisko centrum miasta, raczej mija się z celem. Przede wszystkim znajdują się przy ruchliwej ulicy, obok paskudnych bloków. To rzymskie forum może robiłoby większe wrażenie, gdyby miało milsze otoczenie oraz było nieco bardziej zadbane.

Durres

8. NAJWIĘKSZE DRZEWO OLIWNE W CZARNOGÓRZE

Podjechaliśmy do oliwki tylko dlatego, że była blisko Starego Baru i nie musieliśmy zbyt mocno zbaczać z trasy. Generalnie uwielbiamy drzewa oliwne, mają w sobie czar i urok. Niestety największe drzewo oliwne już tak urokliwe nie było – znajdowało się za płotem i aby podejść do niego bliżej, trzeba było uiścić opłatę. Zrobiliśmy zatem fotkę zza płota i pojechaliśmy dalej. Jednak szczerze mówiąc po drodze widzieliśmy tysiące ładniejszych oliwek, zatem uznajemy tę atrakcję turystyczną za absolutną stratę czasu.

drzewo oliwne
9. MUZEUM OLIMPIADY W SARAJEWIE (Bośnia i Hercegowina)

Zasadniczo muzeum, a raczej wystawy poświęconej olimpiadzie, nie zobaczyliśmy, bo była zamknięta. inna sprawa, że opiekun naszego hostelu wpadł w podziw, że koniecznie chcemy się tam wybrać. Twierdził, ze absolutnie nikt tam nie chodzi. My poniekąd chcieliśmy zobaczyć sam stadion olimpijski oraz przylegający do niego cmentarz. Ale jeśli wpadniecie na szatański pomysł odwiedzenia jedynie muzeum, to chyba stracicie czas. Bo albo będzie zamknięte, albo nie spełni Waszych oczekiwań.

stadion olimpijski Sarajewo

10. MOST GRABARZY W TIRANIE (Albania)

Podróżując po Bałkanach można zobaczyć wiele ciekawych mostów, również tych z czasów tureckich. Mosteczek (bo tak powinno się o nim mówić) w Tiranie niczym szczególnym się nie wyróżnia. Według nas albańska stolica ma nieco więcej do zaoferowania i akurat mostek nie jest na liście rzeczy „must – see”.

most Tirana

Zapisz

Uważacie ten artykuł za pomocny? Chcecie wesprzeć naszą twórczość? Jeśli tak, to możecie nam postawić wirtualną kawę:

Zobacz również

41 odpowiedzi

  1. Oj tak, Budva to pierwsze co bym podała, widząc tytuł posta. I tak sama dałaś ją na 1 miejscu 🙂 W przewodniku opisane, że bawi się tam „złota młodzież” od razu nastawiło mnie do niej źle… Najbardziej na minus była jakaś otoczka drogiego starego miasta i obecność pewnego typu turystów, jakich nie lubię. Prywatne preferencje oczywiście, no ale drugi raz tam nie pojadę 😛

    1. „Złota młodzież” – brzmi dość przerażająco 😉
      Mnie starówka w Budvie podpadła, gdy byłam tam w 2010 roku. Z kumplem kupiliśmy sobie po bułce z różnym nadzieniem. W mojej bułce ze szpinakiem znalazło się też mięso, a jako, że jestem wegetarianka, niezbyt się z tego faktu ucieszyłam. Kumpel był bardziej zadowolony, bo zjadł dwie bułki 😀

  2. Oglądałem to drzewo oliwne właśnie od bliska. Szału nie robi. Chociaż obsługa twierdziła, że to najstarsze drzewo oliwne w Europie i drugie najstarsze na świecie. Ale zza płotu jak widzę zdjęcia niegorsze, niż z bliska:-)
    A co do Budvy to jest prawda. Typowy kurort czarnogórski!

    1. O proszę, czyli oliwka jednak i zza płotu dobra 😉
      Budva to dla mnie jedna, wielka dyskoteka. Naprawdę mi się podoba tamtejsza starówka, ale to nie ona odpowiada za klimat całego kurortu. A szkoda, bo byłoby tam o niebo lepiej.

  3. największe rozczarowanie na Bałkanach jak dotąd to wioska Kusturicy w Mokrej Gorze. drogo, słaby dojazd jeśli nie masz samochodu (z Uzic mogłyśmy pojechać jedynie taksówką, bo autobus kursuje 2 razy dziennie), tłumnie i generalnie nic ciekawego. pokonałam kawał drogi, żeby spędzić tam 15 minut i nie miałam jak wrócić…

    1. Ja się z tym nie zgodzę. Byłem 2 razy i mam nadzieję być jeszcze raz. Bardzo fajny klimat i widokowa okolica. Zwłaszcza dla tych, którzy oglądali filmy Kusturicy, zwłaszcza Obiecaj mi! i Życie jest cudem. Polecam przejazd Saragańską Ośmicą

    1. Jasne – należy sobie samodzielnie wyrobić opinię. Ja wyroczniom nie jestem i mogę mieć odmienne zdanie od innych „Bałkanofilów” 😉 Ale serio – Budva to nie moja bajka…

      1. oh! bo trzeba włączyć odpowiednie nastawienie!
        Kicz Kicz i jeszcze raaazzzz…. !!!
        nie mogłam przestać się śmiać! cały dzień!
        j e d e n dzień 😉

      1. A gdzie tam na 5 minut. Mój znajomy imprezowicz z takim zacięciem opowiadał o Budvie… a z natury małomówny jest 🙂
        Z tego bełkotu zapamiętałem głównie: „to chyba 16-tki były” i „one nie miały spódniczek, tylko jakieś przepaski biodrowe”. Morał z tego taki, że na Bałkanach każdy znajdzie coś dla siebie 😉

  4. I fajnie, Bałkany w planie, post sobie oznaczam i na pewno do niego wrócę szykując rozpiskę podróży 🙂 Przydane są takie wpisy – zwracają uwagę na pewne miejsca i można je sobie dokładniej sprawdzić i podjąć decyzję, czy to coś dla nas czy jednak nie.

    1. Jasne – takie wpisy mogą pomóc podjąć decyzję, czy chcemy do jakiegoś miejsca się udać, czy niekoniecznie. Ale wiadomo, są subiektywne, więc należy podchodzić z dystansem 🙂

  5. Co do większości z wskazanych miejsc, nawet nie przyszloby mi do głowy, by tam jechać, ale co do Budwy, to powiem że nie jestem powiem, czy koniecznie omijać. Pewnie, że to nic must see, ale żeby omijac, też nie jestem pewien. Możliwość przyglądania się fokarium leżącemu na plaży jest dla mnie niesamowita. Bo ja np. nie rozumiem, jak można leżeć cały dzień… tydzień, że przyjeżdża się tam by pić, wrzeszczeć i mieć w poważaniu zwiedzanie. To tak inny dla mnie świat, że z ciekawością go obserwowałem. Ale fakt, nie na dłużej, bo szlag człowieka trafia 😉
    Ze swojej strony dodałbym do listy jeszcze Cetynię. Jedyna warta zobaczenia przestrzeń, to widok z góry nad miastem. To było piękne! Ale samo miasteczko? Zdecydowanie nie….

    1. masz rację, że Budva pod kątem socjologicznym może być ciekawa. Jednak mimo wszystko podczas moich bałkańskich podróży wolę się skupiać na czymś innym, nić na obserwowaniu rozpłaszczonych na piasku osobników i osobniczek 😉 Też nie rozumiem idei jechania go innego kraju i leżenia plackiem, ale najwyraźniej dla części ludzi jest to idealny sposób na zregenerowanie sił. Co kto lubi 😉
      Cetinje wybitne nie jest, ale za to pobliskie góry Lovocen to już inna bajka 🙂

    2. Też mnie fascynuje fenomen jeżdżenia, leżenia i picia. A że sam nie doszedłem do żadnych konstruktywnych wniosków podpytałem znajomych fanów takich rozrywek. Usłyszałem, że alkohol pity im dalej od miejsca zamieszkania, tym lepiej smakuje.
      Nie wiem co o tym myśleć…na Bałkanach piwo mi nie za bardzo smakowało 😉

      PS: Apropos zwiedzania. Kiedyś miałem jechać do Jastarni i pytam znajomego jak plaże w tej miejscowości. On mówi, że nie wie. Ja na to: jak to przecież tydzień tam byłeś ?! A on, że jak już trzeźwieli to jedynym kierunkiem była pobliska hurtownia alkoholi. A wyjazd indywidualny, nie zorganizowany. Wniosek: jak nie chcesz niczego zobaczyć, to nie zobaczysz nawet jak cię autokarem pod sam obiekt podwiozą.

    3. Czy nikt z Was tu komentujących nie pomyślał, że można zwiedzić Budvę, Kotor (UNESCO),Perast oraz Petrovac, Sv.Stefan i dalej wzdłuż wybrzeża oraz 2 lub 3 dni poleżeć na plaży? Byłam w Budvie we wrześniu 2019 i jestem zachwycona. Każdego dnia jechałam autobusem gdzieś w nowe miejsca. Na plaży też byłam. Każdego wieczoru spacerowałam po starówce. Wspomnę, ze żadnych dyskotek nie widziałam. Może gdzieś w kilku klubach młodzież się bawiła.

  6. Znowu ciekawe zestawienie! 

    Budva >> A co z Sarandą? To albańska Budva przecież, co nawet starówki nie ma…

    Phoinike >> Jak sie zobaczy Pompeje, to można stwierdzić, że nie ma sensu oglądać juz jakichkolwiek ruin, bo im do pięty nie podskoczą. Chyba, że się “wciąga” klimat każdego miejsca, a dzięki widokowym położenium wielu ruin, da się to zrobić. Zaglądnę do Phoinike wcześniej czy później. No i polecam w Albanii Byllis jako znacznie większy kompleks – kto chce może u mnie rzucić okiem na trochę zdjęć z tego miejsca.

    Shëngjin >> Miasto do kitu, ale baza marynarki, dzikie plaże i wydmy na północ od miasta – fajne!

    Vlasinskie Jezero – pełna zgoda.

    ANTYCZNE RUINY W DURRES – Ruinki sa tylko minutkę od amfiteatru, więc podejśc do nich nie problem…

    NAJWIĘKSZE DRZEWO OLIWNE W CZARNOGÓRZE – Już sam nie doliczę się ile “największych (najstarszych) oliwek na Bałkanach” widziałem…

    MOST GRABARZY W TIRANIE. Uwielbiam mosty. Dla mnie każdy jest must-see. 

    1. Akurat Saranda nam się na przykład podoba i jak na typowy kurort nie jest aż taka zła (może to kwestia tego, że plątaliśmy się po niej poza sezonem albo w trakcie sjesty) 😉

      Wydmy obok Shëngjin są super, ale dojazd do nich może doprowadzić większość kierowców do płaczu.

  7. Co do Budvy – zgadzamy się, uciekliśmy stamtąd możliwie szybko.
    Ale wnętrze Pivskiego monastyru zrobiło na nas wrażenie (również ze względu na kontrast z niepozornym wyglądem) i zupełnie się nie zgodzimy, że jest to „atrakcja do odpuszczenia”.

  8. Bardzo fajny blog i super artykul, sama pamietam jak mocno rozczarowal mnie ten miniaturowy niby-most w Titanie i szukalam czy w okolicy jest moze cos innego bo zapewne pomylilam miejsca 😀 Zawsze chcialam nieco dluzej pomieszkac na Balkanach, ale jak na razie wszystko potoczylo sie w zupelnıe innych kierunkach- mam jednak nadzieje ze nic straconego. Zycze wielu cudownych doswiadczen i kontynuacji bloga! Zapraszam rowniez do mnie innagruzja.blogspot.com lub innaturcja.blogspot.com 🙂

  9. Dla mnie najgorszy był tłok jaki tam panował. Bardzo mało miejsca, nie było gdzie zaparkować, horror…Zrezygnowałam ze zwiedzania i
    pojechałam dalej. Czy może wiecie, czy Starówka jest ogólnie dostępna? Bo obiło mi się że tylko dla wybrańców.
    Widok na Starówkę był urokliwy, ale już więcej chyba tam nie pojadę. Chociaż nigdy, nie mów, nigdy…

    1. Rozumiem, że chodzi Ci o Budvę?
      Do tej pory starówka była dostępna dla wszystkich i nie było problemu, żeby się po niej przejść. Nie byłam tam jednak od jakiś trzech lat, więc może się coś pozmieniało.

        1. No tak, to rzeczywiście od czasu jak Ty tam byłaś, Budva mocno się mogła pozmieniać. Ale tak jak wspominałam wcześniej, jej starówka jest dostępna dla zwiedzających. Inaczej rzecz się ma ze sv. Stefanem, którego starówka jest dostępna tylko dla gości hotelowych, czyt. gwiazd, które przyjeżdżają odpocząć w jego zaciszu.

  10. spodziewałem się jakiś strasznych rzeczy, a tutaj po prostu obiekty, które niekoniecznie wzbudzają zachwyt.

    w Muzeum w Skopje nie byłem, choć podejrzewam, że dla mnie, jako pasjonata, byłoby ciekawe. Znacznie większa „kicha” to ruiny Skupi na przedmieściach. Phoinike „oglądałem” na jakiejś relacji – i tam naprawdę robiło fajne wrażenie, zwłaszcza położenie. Nie do końca rozumiem umieszczenie tutaj forum w Durres i mostku w Tiranie – jasne, jechać tylko po to tam jest bez sensu, ale skoro będziemy w tych miastach to czemu nie? Forum w Durres jest ciekawostką, z powodu umieszczenia pomiędzy nowoczesną zabudową. W Tiranie za wiele zabytkowych obiektów nie ma, mostek jest skromny, ale ładny, trafi się do niego bez problemu, jest całkiem niedaleko głównej ulicy do „rynku”, więc strata 10 minut aby go obejrzeć nie jest żadną katastrofą. Zresztą pozowanie na nim do fotografii chyba najlepiej o tym świadczy 😀

    W Shengjin nie byłem (widziałem dość sporo zdjęć) – jak już pisałem znacznie gorsze wrażenie robiła Saranda, która akurat Wam się podobała, nie wiedzieć czemu 😛 Pojęcie „najgorszy kurort na Bałkanach” jest cholernie szerokie – a co z Makarską? Złotymi Piaskami? I wieloma innymi paskudztwami na wybrzeżach? 😀

    Mi tu zabrakło Kruji ze swoim pseudo-zamkiem oraz Wlory – w tej pierwszej przynajmniej jest górskie położenie, w tej drugiej nic. Do tego „miejsce pielgrzymkowe” – Medjugorie. Kicz i tandeta.

    Każda taka lista jest bardzo subiektywna, a TOP 10 z tylu krajów bardzo ryzykowne 😉

    1. Zacznijmy od tego, że listy TOP tworzy się dla rozrywki i nie podchodzi się do nich śmiertelnie poważnie.
      Prowadząc bloga, nieopartego na danych sondażowych i badaniach opinii publicznej, skazujemy naszych czytelników na obcowanie z naszą, subiektywną opinią.

      Powstanie dwóch list top na moim blogu, było podyktowane pewną dyskusją na fp, podczas której stwierdziłam, że spróbuję swoich sił w tworzeniu tego typu zestawień, ale w formie żartu, czy zabawy.

      Jak z każdą taką listą – jedne miejsca kogoś zachwycą, inne nie. Proste i normalne – nie jesteśmy wszyscy tacy sami.

      Nie byłam we wszystkich możliwych miejscach na Bałkanach. Nie wiem czy jest człowiek, który zwiedził każdy, możliwy zakątek tego regionu. Stąd też jest to MOJA, SUBIEKTYWNA lista, powstała na bazie moich, osobistych doświadczeń. Jeśli znajdą się osoby podobne do mnie, to ta lista pozwoli im ominąć niezbyt ciekawe (według mnie) miejsca. Nie jestem wyrocznią, ten blog również nią nie jest, za to stanowi miejsce wymiany poglądów i doświadczeń i tego będę się trzymać.

      A co do Twoich sugestii:
      – Phoinike ma rzeczywiście piękne położenie, ale jeśli ktoś szuka niebywałych, niesamowitych ruin i zachowanych świetnie fragmentów domów itd., to tam ich nie znajdzie. Warto się tam udać dla widoków, ale nie dla ruin (chyba, że w międzyczasie trwające tam archeologiczne prace odkryją coś WOW).
      – Muzeum Archeologiczne w Skopje jest dla pasjonatów, lub dla wycieczek zorganizowanych mających dobrego przewodnika. Szary, nieobeznany z archeologią człowieczek, nie bardzo będzie wiedział, co to wszystko oznacza i dlaczego tego tam tyle.
      – Forum w Durres umieszczone jest pomiędzy nowoczesną zabudową 😀 😀 Bardzo mnie to stwierdzenie rozbawiło, bo delikatnie ująłeś opis paskudnych bloków otaczających tę antyczną ruinę 😉
      – Mostek w Tiranie…cóż, my przechodziliśmy obok niego ze 2-3 razy, zanim w ogóle go dostrzegliśmy. Wszystkie przewodniki o nim piszą, ale żeby specjalnie się do niego wybierać, to już lekka przesada.
      Zdjęcie na mostku upamiętnia fakt, że w ogóle na niego zwróciliśmy uwagę 😉
      – Kruja, podobnie jak Phoinike, wygrywa swym położeniem, a ze wzgórza górującego nad całym miastem rozciąga się rewelacyjny widok na „połowę Albanii”.
      – Medjugorie piękne nie jest, ale stanowi swoistą ciekawostkę, którą moim zdaniem warto zobaczyć na własne oczy.
      – Vlora czy Saranda nie są piękne, wygrywają niewątpliwie z Shengjin swoją lokalizacją oraz tym, co oferują (mniej lub bardziej zatłoczone plaże, super widoki itd.).

      1. jasne, że ten TOP jest subiektywny, ale gdy czytam podpis „Najbardziej paskudny kurort na Bałkanach” to jednak staram się to porównać do szerszego znaczenia 😉

        – z tym Phoenike punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Słusznie ktoś zauważył, że jak się widziało coś bardziej eksponowanego to później wszystko jest już słabsze… swoje pierwsze ruiny rzymskie obejrzałem w Budapeszcie i wtedy dla mnie to było coś wielkiego – teraz zapewne w ogóle bym się tym nie przejął 😉 Miejsc, gdzie jako ruiny jest kupa kamieni na Bałkanach… kupa 😀 Kiedyś tak się zawiodłem w Niszu, gdzie zamiast ruin pałacu było trochę gruzu i zamknięty budynek
        – czy w tym muzeum w Skopje nie ma żadnych opisów, skoro mówisz, że trzeba mieć przewodnika? Ja zawsze uważam, że muzea, a zwłaszcza specjalistyczne, są dla pensjonatów, większość osób albo się znudzi albo obejrzy pobieżnie. Wyjątkiem są modne dzisiaj „muzea” interaktywne, które mają przyciągnąć każdego – te ja z kolei omijam, bo zazwyczaj jest to przerost formy nad treścią, a eksponatów (nie kopii) w nich mało
        – Durres – bloki są albańsko nowoczesne 😉 Czyli szpetne 😀 Dla mnie to jednak była ciekawostka, że może to stać obok siebie.
        – jak już pisałem – „specjalnie” to chyba nikt się nie wybiera, raczej przy okazji łażenia po Tiranie. Bo co można zabytkowego zwiedzić w tym mieście oprócz meczetu? Są jakieś islamskie grobowce, do których nie udało mi się trafić, resztki dawnej fortecy… trochę architektury włoskiej w centrum. Ten mostek (trafiłem w sumie bez problemu) jest jednym z najstarszych zabytków miasta 😉
        – dobre porównanie Kruji z Phoinike – do miasta też większość jedzie do „zamku”, a to przecież kicha większa niż te ruiny antyczne. I jeszcze te określenia „albański Kraków” – to może zachęcać nieświadomych turystów 😉
        – Medjugorie faktycznie jest ciekawostką, aby zobaczyć jak pięknie prosperuje religijny biznes 🙂

        Z tymi listami jest zawsze jeden, podstawowy problem – skoro są one siłą rzeczy subiektywne, to trudno powiedzieć, czy rzeczywiście komuś się realnie przydadzą. Głównie to dotyczy raczej TOP gdzie jechać, niż nie jechać. Ale w końcu ktoś musiałby mieć bardzo zbliżony gust i podejście, aby mu się ta lista zgadzała 😉 Przed wyjazdem staram się takich unikać, abym później nie pojechał gdzieś, gdzie mi się nie spodoba, albo odwrotnie 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.